Relacja: OZPN Piła - klasa okręgowa , sezon 2007/08
Kolejka: 11 - Data: 13.10.2007 Godzina: 15:30 | ||
Drawa Krzyż Wlkp. - Unia Wapno 2 - 1 | ||
Strzelcy: 1:0 Jacek Marcinkowski (21') 2:0 Krzysztof Kiliński (32'karny) 2:1 Marcin Grabarski (71' karny) | ||
Drawa Krzyż Wlkp.: | ||
Unia Wapno: W.Pawłowski - S.Maksym, R.Lisiecki, J.Kołodziej - P.Smarszcz (k) - M.Chojnacki (73 P.Dera), W.Grabarski, M.Grabarski, T.Taraska (46 S.Janowiak), S.Wełnic - Ł.Gawron | ||
Sędziowali: | D.Mieloch, Zawartka, A.Mieloch | |
Widzów: | ||
Żółte kartki: | T.Grochocki, T.Kisielewski, T.Wypychowski - Drawa oraz S.Maksym, Ł.Gawron - Unia | |
Czerwone kartki: | T.Grochocki (66) - Drawa (druga żółta) |
- Na mecz do Krzyża wapnianie jechali z nastawieniem wywiezienia remisu. Tak przynajmniej można wnioskować z ustawienia, w jakim rozpoczęli spotkanie. Taktyka oparta o trzech środkowych pomocników i osamotnionego w ataku Ł.Gawrona miała pozwolić na skuteczne wyprowadzanie kontr.
Pierwsze minuty to wzajemne badanie sił. Gospodarze mieli problem z przedarciem się przez zmasowaną defensywę Unii. W 6. minucie pierwszy groźny strzał Drawy z pola karnego zablokował R.Lisiecki. Cztery minuty później Ł.Gawron zagrał piłkę do S.Wełnica, który wpadł w szesnastkę rywali, lecz nie opanował futbolówki, która padła łupem bramkarza. W 13. minucie R.Lisiecki nie sięgnął głową piłki dośrodkowanej w pole karne wapnian, ale nie przechwycił jej również wślizgiem adresat podania i ta opuściła boisko. Pięć minut później żółtą kartkę za grę bez gwizdka otrzymał T.Grochocki. Niedługo potem na strzał z daleka zdecydował się T.Taraska, lecz nie trafił w bramkę. W 22. minucie wapieński pomocnik popełnił błąd, który zakończył się utratą gola. Piłkę dośrodkowaną w pole karne wybił głową przed szesnastkę. Tam czekał niepilnowany J.Marcinkowski, który wolejem posłał ją do siatki. Dziesięć minut później mocno dyskusyjna sytuacja zmniejszyła szansę Unii na końcowy sukces. Na wbiegającego z piłką w pole karne drawianina wpadł goniący go M.Chojnacki. Według wapnian kontakt obu piłkarzy nastąpił dopiero po tym jak gospodarz potknął się na murawie i stracił równowagę. Asystent nie zareagował, natomiast sędzia główny odgwizdał przewinienie gości. Konsultacja z liniowym miała chyba jedynie potwierdzić, że sytuacja wydarzyła się już po przekroczeniu linii pola karnego. Tylko dlaczego unita nie zobaczył żółtej kartki? Kontrowersyjną jedenastkę wykorzystał K.Kiliński, choć W.Pawłowskiemu zabrakło centymetrów by sięgnąć piłkę. Wapnianie nie mając nic do stracenia rzucili się do odrabiania strat. W 41. minucie W.Grabarski próbował zdobyć bramkę z rzutu wolnego, ale nie zdołał pokonać golkipera.
Na drugą połowę wybiegł S.Janowiak, zmieniając T.Taraskę. W 48. minucie silny strzał zza pola karnego S.Maksyma znokautował rywala. Po chwili przeciwnik mógł jednak kontynuować grę. W 53. minucie T.Kisielewski zastawił drogę rozpędzonemu R.Lisieckiemu przez co doszło do groźnego zderzenia, a zawodnik gospodarzy ukarany został żółtą kartką. Trzy minuty później strzał W.Grabarskiego z rzutu wolnego znów złapał bramkarz. Minęły kolejne trzy minuty i dobrą okazję na kontaktową bramkę zmarnował J.Kołodziej. Trącona przez niego głową piłka, dośrodkowana wcześniej przez W.Grabarskiego, przeleciała obok słupka. W 66. minucie za faul na S.Wełnicu drugą żółtą i, co za tym idzie, czerwoną kartkę otrzymał T.Grochocki. Sześć minut później rzut karny wywalczyli goście. M.Chojnacki zagrał futbolówkę do S.Janowiaka, który przedłużył podanie do W.Grabarskiego. Grający trener Unii został przewrócony w polu karnym i tutaj wątpliwości nie było. Do jedenastki podszedł M.Grabarski i nie zawiódł. Tuż po tym P.Dera zmienił M.Chojnackiego. W 74. minucie składna akcja gospodarzy, którzy czterema podaniami rozklepali obronę wapnian, zakończyła się rzutem rożnym - strzał z pola karnego instynktownie obronił W.Pawłowski, a piłka, zanim opuściła boisko, odbiła się jeszcze od słupka. W 81. minucie żółtą kartkę za faul otrzymał S.Maksym. Dwie minuty potem słaby strzał S.Janowiaka po ziemi złapał golkiper Drawy. W 87. minucie przed szansą na gola stanął S.Wełnic. S.Janowiak wrzucił piłkę wzdłuż pola karnego na głowę partnera, jednak strzał na długi słupek nie znalazł drogi do bramki. Dwie minuty przed końcem regulaminowego czasu żółtą kartkę za faul zobaczył W.Wypychowski, a w 90. minucie taki sam kartonik za próbę wymuszenia rzutu karnego ujrzał Ł.Gawron.
Spotkanie rozstrzygnęło się w pierwszej połowie. Zbytnio skoncentrowana na defensywie Unia większość czasu spędzała w tej części na własnej połowie. Dopiero po drugiej bramce wapnianie zaczęli grać otwartą piłkę, lecz brakowało spokoju w przeprowadzanych akcjach. Na końcowy rezultat miała wpływ także słaba postawa sędziów nie potrafiących ostudzić gorącej atmosfery na boisku. Nie reagowali oni na słowne zaczepki K.Kilińskiego, który za głośne obrażanie rywali i uderzenie łokciem S.Maksyma powinien wylecieć z boiska na początku drugiej połowy. Z drugiej strony umknęło im też w 67. minucie kopnięcie bez piłki w wykonaniu jednego z unitów. Jeżeli jednak już podczas spotkania juniorów można było usłyszeć słowa sędziego "zamknij ryj" skierowane do jednego z zawodników, a w meczu seniorów "wstawaj pedale" to raczej o chłodzeniu głów nie mogło być mowy. Co ciekawe, to gospodarze mieli do arbitrów większe pretensje o sposób prowadzenia zawodów. Główną przyczyną porażki wapnian była jednak defensywna taktyka, która przy przeciwniku takim jak Drawa nie zadała egzaminu.
-------------------------------------
Nie długo bo zaledwie jedną kolejkę na fotelu lidera siedziała drużyna Wełny Skoki, która w dzisiejszym meczu przegrała w Kaczorach aż 1:4 i przy naszym zwycięstwie z Unią Wapno 2:1 opuściła fotel lidera na rzecz naszego zespołu. Nasi zawodnicy do dzisiejszego meczu podeszli bardzo skoncentrowani i liczyli na korzystny rezultat. Od początku meczu oba zespoły przeprowadzały groźne kontrataki, ale bramkarze byli zawsze tam gdzie być powinni. W 21. minucie meczu nasz zespół wykonuje rzut wolny w pole karne dośrodkowuje Grochocki obrońcy gości wybijają piłkę ale ta trafia pod nogi Marcinkowskiego, który bez żadnego namysłu zdecydował się oddać strzał na bramkę i, jak się później okazało, była to słuszna decyzja, bo nasz zespół prowadził 1:0. Goście starali się doprowadzić do remisu. W 33. minucie w polu karnym faulowany zostaje Żmudziński, sędzia ku zaskoczeniu wszystkich dyktuje rzut wolny, ale po protestach naszych zawodników i krótkiej konsultacji z bocznym zmienia swoją błędną decyzje wskazując na 11. metr. Do piłki podchodzi Kiliński, strzela i Drawa prowadzi już 2:0.Taki wynik utrzymał się do końca pierwszej połowy. W drugiej połowie goście ruszyli do ataków, praktycznie nie mieli już nic do stracenia, byli stroną przeważającą. W 66. minucie meczu ich przewaga wzrosła jeszcze bardziej ponieważ drugą żółtą kartkę, w konsekwencji czerwoną, otrzymał zawodnik Drawy Tomasz Grochocki. W 73. minucie goście zdobywają bramkę kontaktową z rzutu karnego po faulu Maksymowicza na zawodniku gości. Po tej bramce nasz zespół przeprowadził koronkową akcję, ale piłka po strzale Kilińskiego i obronie bramkarza trafiła w słupek. Do końcowego gwizdka sędziego trwał napór gości na bramkę Borenszteina, ale ten poza rzutem karnym nie dał się ani razu więcej zaskoczyć, praktycznie spisywał się bez zarzutów. Po końcowym gwizdku sędziego kibicom zgromadzonym na stadionie po raz pierwszy został zaprezentowany system podziemnego nawadniania murawy. Drawa wygrała, Skoki przegrały i fotel lidera wrócił do Krzyża. - Autor / Źródło: Piechur (uniawapno.webpark.pl) / www.drawa.krzyz.biz
Facebook
- 2002 - 2022 JarderSport.pl - Jarosław Derengowski. Wszelkie prawa zastrzeżone.