Relacja: OZPN Piła - klasa okręgowa , sezon 2007/08
Kolejka: 17 - Data: 07.04.2008 | ||
Unia Wapno - Unia Ujście 2 - 4 | ||
Strzelcy: | ||
Unia Wapno: W.Pawłowski - S.Maksym, R.Lisiecki, M.Chojnacki - M.Błoch - M.Grabarski, W.Grabarski (k), J.Solecki, T.Taraska (64 M.Nowak) - S.Wełnic (69 S.Janowiak), M.Poznański | ||
Unia Ujście: Z.Kępczyński, M.Mazur (k), D.Fons, W.Kubiak (81 S.Górny), K.Gwara (68 M.Kończewski) | ||
Sędziowali: | Z.Łukawski, A.Mieloch, G.Kwaśniewski | |
Widzów: | ||
Żółte kartki: | Z.Kępczyński, J.Sionda - Unia U. oraz M.Chojnacki, M.Błoch, J.Solecki, S.Maksym - Unia W. | |
Czerwone kartki: | S.Maksym (67) - Unia W. |
- Po wyjazdowej wygranej w Białośliwiu kibice Unii Wapno ostrzyli sobie apetyty na ładny mecz w wykonaniu gospodarzy i ich zwycięstwo. No i wygrała Unia. Niestety ta z Ujścia.
Spotkanie rozpoczęło się doskonale dla przyjezdnych. Już w 2. min. po akcji lewą strona boiska strzał głową w ostatniej chwili zablokowali obrońcy gospodarzy - piłka wyszła na róg. Niestety po chwili było już 0:1. Ostre i dokładne dośrodkowanie wykorzystał K.Gwara wbiegając niepilnowany w pole karne i umieszczając futbolówkę głową w bramce miejscowych. 2 min. później wapnianie mogli wyrównać. M.Poznański znalazł S.Wełnica wchodzącego w pole karne. Niestety piłka była podana trochę "za plecy" napastnika z Wapna. Ten nie przyjął jej dobrze i po chwili zgubił w walce z przeciwnikiem. W 10. min. wydawało się, że wszystko wróci do normy po tym jak wapieńscy unici wyrównali stan pojedynku. Tym bardziej, że stało się to po przepięknej bramce M.Poznańskiego. Cała akcja była zresztą doskonale rozegrana. Z rzutu rożnego zagrywał W.Grabarski. Futbolówka trafiła w pole karne do J.Soleckiego, a ten odegrał ją natychmiast do swojego trenera, który zszedł do narożnika pola karnego i zagrał na 7-8 metr. A tam M.Poznański z półprzewrotki uderzył nie do obrony obok zdezorientowanego bramkarza gości. Gol był naprawdę przedniej marki. Niestety poza tą akcją i bramką wapnianie nic szczególnego już później nie pokazali. Po 3 min. znowu przegrywali. Znowu zaspała obrona grająca w tym meczu bardzo chaotycznie i niepewnie. Wydawało się, że niegroźna akcja przyjezdnych nie zagrozi bramce gospodarzy, tym czasem długie dośrodkowanie ni stąd ni zowąd wykorzystał niepilnowany i wbiegający spokojnie w pole karne M.Zawadzki strzelając głową obok zaskoczonego W.Pawłowskiego. I było 1:2. Miejscowi rzucili się do odrabiania strat i po chwili sprzed pola karnego uderzał J.Solecki. Wydawało się, że piłkę zablokował ręką jeden z przeciwników, ale sędzia nawet nie zareagował na to. W 15. min. jeden z obrońców z Ujscia podał do swojego bramkarza, a ten popełnił błąd łapiąc piłkę. Rzut wolny z ok. 15 metra wykonywał W.Grabarski. Niestety strzał przeszedł obok lewego słupka bramki gości. Ataki powiodły się w 23. min. Prawą stroną zaatakował S.Wełnic. zszedł do środka i ładnie zagrał do M.Poznańskiego. Napastnik Unii urwał się obrońcom i płaskim strzałem pokonał golkipera z Ujścia. Po wyrównaniu zawodnikom zaczęły puszczać nerwy i sędzia główny w krótkim czasie pokazał trzy żółte kartki. W 29. min. po akcji lewą stroną i groźnym strzale jednego z przyjezdnych piłka trafiła w boczną siatkę bramki miejscowych. W 33. min. po bardzo dobrym krzyżowym podaniu M.Grabarski ładnie uderzył na bramkę przeciwnika, ale golkiper gości był dobrze ustawiony i nie dał się zaskoczyć. W 42. min. wapnianie przerwali akcję przeciwnika i szybko skontrowali. Niestety S.Wełnic w pełnym biegu, już w polu karnym, uderzył mocno, ale trafił tylko w boczną siatkę. W doliczonym czasie gry po kolejnej wrzutce w pole karne gospodarzy znowu zrobiło się bardzo niebezpiecznie. Piłkę zmierzającą do praktycznie pustej bramki zdołał w dużym zamieszaniu wybić jeden z obrońców.
Druga połowę, podobnie jak pierwszą, od ataku zaczęli goście. Dośrodkowanie we własne pole karne dobrze przeciął i wyłapał futbolówkę W.Pawłowski doznając przy tym urazu w starciu z jednym z przeciwników. W odpowiedzi rajdem w polu karnym popisał się J.Solecki. Jego strzał został jednak zablokowany na rzut rożny. W 59. min. po stracie piłki przez S.Wełnica szybko zaatakowali przyjezdni. Ich akcję wykończył strzałem w poprzeczkę T.Kępczyński. Dwie minuty później ten sam zawodnik nie zmarnował już swojej szansy. Po precyzyjnym podaniu od partnera przełożył piłkę z nogi na nogę, wymanewrował wapieńskich obrońców i dokładnym strzałem na dalszy słupek pokonał W.Pawłowskiego. Chwilę później znowu zagroził bramce wapnian. Tym razem W.Pawłowski wybił na róg uderzoną z rzutu wolnego i zmierzającą pod poprzeczkę futbolówkę. 67. min. okazała się być bardzo brzemienną w skutkach. Gospodarze bardzo chaotycznie i bez żadnego pomysłu starali się wyrównać. Wyraźnie się spieszyli, grali niedokładnie. Czasami każdy chciał grać na własną rękę. Jedną z takich prób podjął S.Maksym. Obrońca Unii Wapno w samotnym rajdzie zapędził się na połowę gości i w starciu z jednym z przeciwników padł na murawę. Wydawało się, że sędzia zarządzi rzut wolny dla miejscowych, tymczasem było odwrotnie. W dodatku pokazał żółty kartonik S.Maksymowi. Ten nagle zerwał się z murawy jak gdyby nie odczuwając już skutków starcia i ostro zaczął protestować, na co arbiter wyjął czerwoną kartkę i odesłał go do szatni. Niczego dobrego to nie zapowiadało. Podobnie jak coraz większe zdenerwowanie miejscowych, którym coraz bardziej się spieszyło, ale którym nic nie wychodziło. W 83. min. stało się to, co musiało się w końcu stać przy takiej postawie wapieńskiej obrony. T.Kępczyński wypuszczony przez jednego ze swoich partnerów wyszedł na czystą pozycję i płaskim strzałem podwyższył prowadzenie na 4:2. Na 3 min. przed końcem spotkania wynik próbował zmienić jeszcze M.Poznański, ale jego silne uderzenie obronił dobrze ustawiony golkiper Ujścia.
W chaotycznie grającej obronie swoje, czyli jak zwykle dobrze, zagrał R.Lisiecki. W pierwszej połowie kilka razy odwagą i skutecznymi zwodami błysnął J.Solecki (w drugiej trochę za bardzo chciał i jednocześnie za bardzo się spieszył - podobnie jak pozostali unici). No i jeszcze... M.Poznański. W jego przypadku niech pierwsza bramka mówi za niego i za wszystko w jego wykonaniu! A oprócz niej - cały mecz! - Autor / Źródło: Sabar / uniawapno.webpark.pl
Facebook
- 2002 - 2022 JarderSport.pl - Jarosław Derengowski. Wszelkie prawa zastrzeżone.