Relacja: Liga Polska - Ekstraklasa , sezon 2010/11
Kolejka: 3 - Data: 20.08.2010 Godzina: 20:00 | ||
Śląsk Wrocław - Legia Warszawa 0 - 1 | ||
Strzelcy: 0:1 Maciej Rybus (80') | ||
Śląsk Wrocław: Marian Keleman - Piotr Celeban, Jarosław Fojut, Amir Spahić, Krzysztof Wołczek - Piotr Ćwielong, Przemysław Kaźmierczak, Sebastian Mila, Waldemar Sobota - Oma Diaz, Vuk Sotirović | ||
Legia Warszawa: Marijan Antolović - Artur Jędrzejczyk, Dickson Choto, Jakub Wawrzyniak, Marcin Komorowski - Manu, Ivica Vrdoljak, Ariel Borysiuk, Maciej Iwański (90` Cabral), Miroslav Radović (45` Rybus) - Takesure Chinyama (75. Mezenga) | ||
Sędziowali: | ||
Widzów: | ||
Żółte kartki: | ||
Czerwone kartki: |
- Legia Warszawa wygrała ze Śląskiem Wrocław 1:0. Bramkę dla Legii zdobył Maciej Rybus.
Z czterema zmianami w pierwszym składzie przystąpiła drużyna Macieja Skorży do meczu ze Śląskiem. Na ławce rezerwowych usiedli Knezević, Rybus, Cabral oraz Mezenga. Od pierwszej minuty na boisku pojawili się Chinyama, Radović, Borysiuk i Dickson Choto. Szczególnie na tego ostatniego liczyli kibice oraz trener stołecznej drużyny. Choto w pierwszej połowie nie zawiódł i wprowadził zgodnie z oczekiwaniami sporo spokoju w bloku defensywnym.
Przez pierwszą połowę spotkania Legia była zdecydowanie częściej w posiadaniu piłki, grała bardzo agresywnie w środku pola, ale nie przełożyło się to na zdobycie bramki. Najlepszą sytuację zmarnował Chinyama, który w 36. minucie fantastycznie przyjął piłkę w polu karnym i oddał bardzo silny i mocno niecelny strzał.
Podobnie jak w spotkaniach z Polonią i Cracovią bardzo aktywny na skrzydle był Manu, którego dośrodkowania w pole karne stwarzały największe zagrożenie. Niestety zarówno Iwański jak i Chinyama nie zdołali dwukrotnie wykończyć doskonałych dośrodkowań Manu. Legia przez całą pierwszą połowę nie oddała celnego strzału na bramkę rywala. Zawodnicy Śląska oddali ich, aż sześć. Wszystkie z dystansu i niesprawiające większych problemów bramkarzowi Legii.
W drugiej połowie Legia nadal kontrolowała grę i częściej była przy piłce, ale widowisko był bardziej wyrównane niż w pierwszej połowie. Pierwszy groźny strzał w drugiej połowie oddał Maciej Rybus.Niestety uderzenie legionisty, który pojawił się na murawie w drugiej odsłonie meczu przeleciało nad poprzeczką.
Śląsk Wrocław swoje najlepsze okazje miał w 71. minucie, kiedy po szybkiej kontrze Diaz uderzył minimalnie niecelnie oraz w 77. minucie meczu. Po ogromnym zamieszaniu pod bramką Legii piłka po uderzeniu Sotirovicia uderzyła w poprzeczkę.
W 79. minucie meczu na strzał z 20. metrów zdecydował się kapitan Legii Vrdoljak. Uderzenie legionisty minęło jednak bramkę Śląska w bezpiecznej odległości.
W 80. minucie na strzał z 18. metrów po indywidualnej akcji zdecydował się Maciej Rybus. Precyzyjnie uderzona piłka znalazła drogę do bramki. Było to pierwsze i jedyne celne uderzenie Legii w tym meczu.
Podopieczni Macieja Skorży odnieśli pierwsze wyjazdowe zwycięstwo w obecnym sezonie i po raz pierwszy nie stracili gola. Po trzech kolejkach legioniści mają na koncie 6 punktów. Z meczu na mecz legioniści grają coraz pewniej i zaczynają łapać swój rytm. - Autor / Źródło: Mariusz Kruchowski/http://legia.com/
Facebook
- 2002 - 2022 JarderSport.pl - Jarosław Derengowski. Wszelkie prawa zastrzeżone.