Relacja: Liga Polska - 2 liga grupa zachodnia, sezon 2010/11
Kolejka: 1 - Data: 31.07.2010 Godzina: 17:00 | ||
Ruch Zdzieszowice - Bałtyk Gdynia 2 - 3 | ||
Strzelcy: 1:0 Adam Giesa (18'), 1:1 Remigiusz Malicki (66'), 2:1 Tomasz Damrat (68'), 2:2 Karol Szostek (71'), 2:3 Wojciech Trochim (78') | ||
Ruch Zdzieszowice: Ruch: Feć - Góra (M. Dyczek), Drąg, R. Jakubczak, Cieślak - Rogowski (75. Rychlewicz), Ł. Damrat, M. Kapłon (66. Kasprzyk), Giesa - T. Damrat, Buchała (87. Bella). | ||
Bałtyk Gdynia: Bałtyk:Matysiak - Łoziński (69. Szostek), Benkowski, Król, Bieliński (46. Musua) - Kowalski, Martyniuk, Trochim (86. Granosik), Kawa - Michałek, Malicki (89. Rakowski). | ||
Sędziowali: | ||
Widzów: | ||
Żółte kartki: | ||
Czerwone kartki: |
- Mecz inauguracyjny z Bałtykiem Gdynia zaczął się znakomicie, ale jedna dobra połowa to zdecydowanie za mało na takiego rywala. Klasą samą w sobie był Adam Giesa, który strzelił pierwszą bramkę, a kolejną wypracował. Widzący dobrą grę Adama rywale nie przebierali w środkach, czego efektem była rozbita głowa "Giesowego". Wyraźnie płacimy frycowe, bo zespół który dwukrotnie wychodzi na prowadzenie, nie powinien opuszczać murawy z zerowym kontem
Pierwszy kwadrans meczu przebiegał bez większych fajerwerków, obaj rywale wzajemnie się badali. Pierwszą próbę podejmują goście, ale Feć jest na posterunku (10 min). Po 15 min gry gospodarze ruszają śmielej do ataku. Akcja starszego z braci Damrat i Buchały z 15 min nie przynosi jeszcze efektu, chwilę później jest już znacznie lepiej. Piłkę w środku pola przejmuje Kapłon, podaje na lewę stronę do Giesy, który po dynamicznym wejściu z narożnika pola karnego, strzela nie do obrony (18 min) Historyczna bramka w II lidze stała się faktem 1:0 !
Prawie natychmiast odpowiedzieć próbuje Bałtyk, ale strzał Michałka z 20 metrów pewnie broni Feć. "Zdzichy" widząc, że renomowany rywal nie jest aż tak groźny, ruszają do śmielszych ataków. W 25 min do dośrodkowania w pole karne gdynian dopada Giesa, ale defensorzy przyjezdnych nie pozwalają na oddanie strzału. Kolejna groźna akcja Ruchu następuje w 30 min. Do prostopadłego podania Łukasza Damrata dochodzi Buchała, który jednak zbyt długo zwleka z oddaniem strzału i golkiper Bałtyku wybija futbolówkę na rzut rożny.
W 33 min groźny kontratak gości faulem zatrzymuje Drąg, za co zostaje ukarany żółtą kartką. Ruch nie zwalnia tempa, gramy bardzo dobrze, czego efektem jest kolejna groźna akcja. Tym razem próbkę swoich możliwości zaprezentowali bracia Damrat. Łukasz wypuścił Tomka, który groźnym strzałem z prawej strony pola karnego postraszył Matysiaka (35 min).
Kolejne minuty są potwierdzeniem naszej dobrej gry, przyjezdni próbują, ale mądrze grający zespół Polaka, nie popełnia błędów i dowozi jednobramkowe prowadzenie do przerwy.
Początek drugiej odsłony to ponownie wyrównana gra obu zespołów. Groźnie pod naszą bramką jest w 54 min. Po kontrowersyjnej sytuacji w naszym polu karnym, goście domagają się rzutu karnego. Nasi odpowiadają w 56 min, kiedy po rzucie wolnym Giesa trafia w poprzeczkę. Zaczyna się zarysowywać przewaga gości, ale nasi dzielnie odpierają ich ataki. Dodatkowo tracimy walecznego Giesę, który z rozbitą głową schodzi na moment z murawy.
W 65 min tracimy kuriozalną bramkę. Do wrzutki w nasze pole karne wyszedł Feć, ale w dużym tłoku i przy wydatnej pomocy zawodnika Bałtyku, "wypluł" futbolówkę, którą chwilę później efektowną przewrotką do naszej bramki skierował Malicki 1:1.
Odpowiedz Ruchu jest błyskawiczna (68 min). Z impetem w pole karne gdynian wpada "Giesowy", jak tyczki mija kilku rywali, podaje do wbiegającego Tomka Damrata, który z najbliższej odległości trafia do siatki rywala 2:1 !
Radość nie trwa jednak długo. Na zbyt wiele zawodnikowi gości pozwolili nasi defensorzy i po efektownym dograniu z prawej strony, Szostek doprowadza do wyrównania 2:2.
Rośnie napór gdynian. Nasi chyba tracą siły. W 74 min w polu karnym groźnie strzela Trochim. Piłka przechodzi jednak nad poprzeczką bramki Fecia. Trochim dopiął swego w 77 min, kiedy po kolejnym błędzie naszej defensywy, strzałem głową ustala wynik konfrontacji 2:3.
Za łatwo traciliśmy dziś gole, za łatwo oddawaliśmy ciężko wywalczone prowadzenie. Optymistyczne jest jednak to, że nasz zespół przez ponad godzinę gry, na tle dobrego rywala prezentował się bardzo dobrze. Świetny występ Giesy, pokazał oczekiwany przez wszystkich potencjał tego gracza. W kolejnych meczach powinno być lepiej i tego sobie życzymy - Autor / Źródło: ruchzdzieszowice.pl
Facebook
- 2002 - 2022 JarderSport.pl - Jarosław Derengowski. Wszelkie prawa zastrzeżone.