Relacja: Liga Wielkopolska - 4 liga grupa południowa, sezon 2010/11
Kolejka: 2 - Data: 14.08.2010 Godzina: 16:00 | ||
Olimpia Koło - KP Zryw K-Flex Dąbie 1 - 0 | ||
Strzelcy: 1:0 Łukasz Kujawa (83') | ||
Olimpia Koło: Robert Suliński - Tomasz Kowalski, Daniel Ławnicki (70.Filip Zborowski), Sebastian Woźniak, Piotr Krzyżanowski - Jarosław Kawka (76.Hubert Powietrzyński), Sylwester Śliga, Michał Rutkowski, Tomasz Mikusik - Łukasz Szafoni (46.Piotr Marańda), Łukasz Kujawa | ||
KP Zryw K-Flex Dąbie: | ||
Sędziowali: | Dariusz Starczan | |
Widzów: | 300 | |
Żółte kartki: | ||
Czerwone kartki: |
- Pierwszy mecz na kolskim stadionie w nowym sezonie przyciągnął na trybuny około 300 widzów. Swój wpływ na tą wysoką - jak na Koło - liczbę kibiców miał na pewno rywal, którym był Zryw Dąbie. Mecz, jak przystało na derby, zapowiadał się emocjonująco, z biegiem czasu jednak można było zauważyć, że jest to pojedynek dwóch przeciętnych drużyn.
Kolska drużyna rozpoczęła spotkanie w identycznym składzie i ustawieniu, jak mecz w Miejskiej Górce. Od pierwszych minutach kolanie uzyskali przewagę i starali się szturmować bramkę przyjezdnych. W 6. minucie, po podaniu od Łukasza Kujawy, Tomasz Mikusik z woleja strzelił nad poprzeczką. W 19. minucie arbiter pokazał jedyną w tym meczu żółtą kartkę - ukarany nią został Szymon Pińskowski za faul na Sylwestrze Śliga w środkowej strefie boiska. W 28. minucie ładny strzał po ziemi oddał Łukasz Kujawa. W 37. minucie Michał Rutkowski posłał piłkę obok bramki. W 42. minucie strzał w ręce bramkarza oddał Jarosław Kawka. Do przerwy, mimo znacznej przewagi Olimpii, utrzymywał się wynik bezbramkowy.
Na drugą część gry sztab szkoleniowy wpuścił na boisko Piotra Marańda, który zmienił Łukasza Szafoni. W 55. minucie Jarosław Kawka strzelił nad bramką. W 61. minucie dwiema dobrymi interwencjami popisał się golkiper Zrywu - Jerzy Ignaczak, który obronił uderzenie Śligi i dobitkę Tomasza Mikusika. Chwilę później, po strzale Kujawy z rzutu wolnego, Ignaczak interweniował na raty. W 67. minucie Jarosław Kawka minął obrońcę i bramkarza, i zamiast podać to Tomasza Mikusika, oddał strzał na pustą bramkę, który... zakończył się na bocznej siatce. W 70. minucie najlepszą sytuację na zdobycie gola mieli goście. W sytuacji sam na sam z Robertem Sulińskim, Marcin Lewandowski strzelił zbyt słabo i nasz bramkarz nie miał żadnych problemów z obroną. W 76. minucie wprowadzony na boisko Filip Zborowski, z ostrego kąta, strzelił w ręce golkipera. W 83. minucie Michał Rutkowski zagrał piłkę do Kujawy, a ten z 6 metrów przestrzelił. Chwilę później "Kuja" się zrehabilitował i silnym strzałem z linii pola karnego pokonał Jerzego Ignaczaka i piłka ugrzęzła w siatce. Do ostatniego gwizdka Olimpia grała rozważnie i dopuszczała zagrożenia pod własną bramkę.
Spotkanie zakończyło się skromnym zwycięstwem Olimpii Koło. 1-0 to najniższy wymiar dla piłkarzy Zrywu, którzy dzięki dobrej postawie bramkarza i nieskuteczności kolskich napastników, stracili zaledwie jednego gola. Kolscy snajperzy muszą potrenować celność strzałów, bowiem z silniejszymi rywalami tych bramek potrzeba będzie o wiele więcej niż jedna. Dobrą okazją do rozstrzelania się będzie środowy pojedynek pucharowy ze Zniczem Władysławów. W przyszłą sobotę, w kolejnym meczu ligowym, Olimpia zagra na wyjeździe z Victorią Września. - Autor / Źródło: Mariusz Kruchowski/http://www.olimpiakolo.4.pl/
Facebook
- 2002 - 2022 JarderSport.pl - Jarosław Derengowski. Wszelkie prawa zastrzeżone.