Relacja: Liga Kujawsko-Pomorsko-Wielkopolska - 3 liga , sezon 2010/11
Kolejka: 8 - Data: 25.09.2010 Godzina: 16:00 | ||
Lubuszanin Trzcianka - Polonia 1912 Leszno 0 - 0 | ||
Strzelcy: | ||
Lubuszanin Trzcianka: | ||
Polonia 1912 Leszno: Banaszak - Wiśniewski, Gendek, Lipiec, Bordulak - Ceglarek (70 Art.Jęsiek), Nalborski, Glapiak, Olszak (75 Kotowicz) - Zboralski (82 Halec), Ł.Pujanek (62 Bergier) | ||
Sędziowali: | ||
Widzów: | ||
Żółte kartki: | ||
Czerwone kartki: |
- Bezbramkowym remisem zakończyło się spotkanie ósmej serii spotkań piłkarskiej III ligi pomiędzy Lubuszaninem Trzcianka, a Polonią 1912 Leszno.
To był mecz walki z bardzo małą ilością sytuacji podbramkowych. Ostro mecz rozpoczęli gospodarze, ale nie potrafili stworzyć wielkiego zagrożenia pod bramką Banaszaka.
Lubuszanin co prawda w pierwszych minutach posłał ostrą piłkę w pole karne leszczynian, ale nie było piłkarza, który doszedłby do bezpańskiej piłki.
Goście próbowali strzelać z dystansu. Strzał Nalborskiego został jednak zablokowany przez obrońcę.
Potem Glapiak dogrywał do Zboralskiego, ale ten ostatni nie zareagował najlepiej i skończyło się dla gospodarzy tylko na strachu, podobnie jak w ostatniej minucie, gdy po dośrodkowaniu Ceglarka akcji nie potrafił zamknąć Olszak.
II połowa zaczęła się podobnie jak pierwsza, czyli od wysokiego ,,C" gospodarzy. Z ich atakami dobrze jednak radziła sobie defensywa Polonii.
Ta otrząsnęła się wraz z wejściem na boisko w 62 minucie Bergiera. Tuż po wejściu na boisko piłkarz ten uderzył mocno na bramkę Lubuszanina, ale strzał został zablokowany i zbity na rzut rożny.
Jeszcze w ostatnich minutach Polonia mocno przycisnęła, ale tak jak wcześniej nie znalazła drogi do bramki. Wynik mógł zmienić między innymi Halec, który po dośrodkowaniu Kotowicza próbował głową przelobować bramkarza. Zrobił to jednak za lekko i piłka wpadła prosto w ręce goalkipera miejscowych.
Ostatnią, groźną akcję stworzyli piłkarze z Trzcianki, którzy po rzucie wolnym wrzucili piłkę na 5-6 metr. Oddali strzał, ale na całe szczęście piłka minimalnie minęła słupek.
- Ze stworzonych sytuacji może mieliśmy minimalną przewagę. Z drugiej strony nie były to ,,setki". Podobne problemy ze stworzeniem zagrożenia mieli gospodarze. Obie drużyny zagrały dobrze w defensywie. Punkt nas tak do końca nie zadowala, bo przed meczem założyliśmy sobie, że jedziemy tam po całą pulę - powiedział Jerzy Radojewski, trener Polonii 1912 Leszno. - Autor / Źródło: panorama.media.pl
Facebook
- 2002 - 2022 JarderSport.pl - Jarosław Derengowski. Wszelkie prawa zastrzeżone.