Relacja: Liga Kujawsko-Pomorsko-Wielkopolska - 3 liga , sezon 2010/11
Kolejka: 15 - Data: 13.11.2010 Godzina: 12:00 | ||
Unia Janikowo - Calisia Kalisz 0 - 2 | ||
Strzelcy: 0:1 Marcin Lis (18'), 0:2 Daniel Armatys (89') | ||
Unia Janikowo: | ||
Calisia Kalisz: | ||
Sędziowali: | ||
Widzów: | ||
Żółte kartki: | ||
Czerwone kartki: |
- KP CALISIA Kalisz pokonała w meczu wyjazdowym Unię Janikowo, co pozwoliło z przewagą 5 punktów zasiąść na fotelu lidera rundy jesiennej III ligi.
Na ten mecz kaliski zespół pojechał poważnie osłabiony. Za kartki nie mógł zagrać Łukasz Wiącek, Damian Czech, a z powodu kontuzji nadal nie jest do dyspozycji Tomasz Frontczak. Na domiar złego, z niewiadomych przyczyn zabrakło w szatni Bartosza Migawy. Tak więc w autokarze znaleźli się juniorzy grający w lidze wielkopolskiej, Majchrzak i Przybylski.
Piękny obiekt, doskonała, aczkolwiek ciężka murawa, zapowiadały ciekawe widowisko. Początek spotkania to zryw miejscowych, którzy chcieli zepchnąć Calisię do obrony. Tak się jednak nie stało i z każdą upływającą minutą, zwiększała się przewaga gości. W 14 minucie akcję przy polu karnym Calisii mają Unici. Odebrana piłka rozpoczyna szybką kontrę z przewagą, jednak wychodzącego Lisa brutalnie fauluje od tyłu były zawodnik Calisii, Kaniewski. Tylko żółta kartka.Jednak to nie przeszkodziło młodemu pomocnikowi za chwilę strzelić bramkę. Akcja z prawej strony, pnie przyniosła rezultatu, więc szybko przeniesiona została na lewą, gdzie dokładne dośrodkowanie Ciesielskiego przepiękną główką kończy wspomniany wcześniej Lis. W 27 minucie powinno być 2:0. Wybicie piłki przez bramkarza gospodarzy Dawida Mieczkowskiego wprost pod nogi Grzegorza Dziubka, ten jednak nie najlepiej przyjął futbolówkę i w konsekwencji strzela wprost w golkipera. Odbitą piłkę dopadł jeszcze Lis, który jednak posłał ją wysoko nad bramką. Do końca pierwszej połowy warto odnotować dobry rajd prawą stroną Tywoniuka, który mógł zakończyć dośrodkowaniem do nieobstawionego Ciesielskiego, lecz zatrzymał dobrze zapowiadającą się akcję. W końcówce to właśnie Ciesielski powinien podwyższyć prowadzenie, jednak i on przegrał pojedynek sam na sam z Mieczkowskim. Najlepszą okazję Unici mieli w 31 minucie, kiedy to po stracie w środku pola do prostopadłej piłki wyszło dwóch napastników. Gdyby Klimek zostawił Jagielskiemu futbolówkę ten stanął by oko w oko z Ludwikowskim. Jednak to Klimek dopada do piłki i sędzia pokazuje spalonego. Warto dodać że piłkarze z Janikowa bardzo często łapali naszych na spalonego, często poważnie ryzykując. Tak się stało tuż po przerwie. Prostopadłe zagranie do wychodzącego z drugiej linii Maćka Sowińskiego, musi zakończyć się podwyższeniem prowadzenia. Nasz pomocnik spokojnie podprowadził piłkę pod "nos" bramkarzowi i strzelił w boczną siatkę. Po tej sytuacji piłkarze z Janikowa ruszyli odważniej do przodu, jednak ich akcje nie przynosiły efektu. W 60 minucie z lewej strony fauluje Grabowski i za to otrzymuje żółty kartonik. Właśnie po stałych fragmentach gry miejscowi najbardziej zagrażali Calisii. W 68 minucie Klimek nie wykorzystał doskonałej sytuacji na doprowadzenie do wyrównania, strzelając obok słupka. Co nie udało się w pierwszej połowie Dziubkowi i Ciesielskiemu, a w drugiej Sowińskiemu, udaje się w końcu Armatysowi. Akcja dwóch zmienników. Mazurek do Armatysa, a ten w sytuacji sam na sam gasi światło na stadionie w Janikowie. Dwie godziny po meczu, dotarły wyniki z pozostałych boisk III ligi. Calisia kończy na pozycji lidera z 5 punktami przewagi nad Rypinem i goniącym Świeciem. Teraz czas na podsumowanie, oficjalne zakończenie sezonu, choć jeszcze w niedzielę 21 listopada Calisia zagra mecz Pucharu Polski z Baryczą Janków Przygodzki.
Mecz spokojny, pod kontrolą, czuło się że nic nam nie może się przydarzyć. Po strzeleniu pierwszej bramki powinniśmy dołożyć kolejne, ja, Maciej i Błażej mieliśmy doskonałe pozycje sam na sam, ale nie potrafiliśmy dobić rywala. Ważne że zrobił to Armata i było po zawodach. Niepotrzebne tylko kartki w takim spotkaniu - pow.Grzegorz Dziubek - Autor / Źródło: kpcalisia.futbolowo.pl
Facebook
- 2002 - 2022 JarderSport.pl - Jarosław Derengowski. Wszelkie prawa zastrzeżone.