Relacja: Liga Kujawsko-Pomorsko-Wielkopolska - 3 liga , sezon 2010/11
Kolejka: 21 - Data: 23.04.2011 Godzina: 17:00 | ||
Górnik Konin - Calisia Kalisz 1 - 2 | ||
Strzelcy: 0:1 Paweł Lisecki (23'), 1:1 Bartosz Modelski (52'), 1:2 Łukasz Wiącek (65') | ||
Górnik Konin: Daniel Szczepankiewicz - Mateusz Augustyniak, Mateusz Majewski, Adam Kosmala, Adrian Majewski - Maciej Adamczewski, Filip Raczkowski, Bartosz Modelski (kapitan), Artur Bednarczyk, Arkadiusz Bajerski (76. Kamil Szkolmowski) - Paweł Błaszczak | ||
Calisia Kalisz: Marcin Ludwikowski (kapitan) - Łukasz Wiącek, Paweł Lisiecki, Damian Czech, Maciej Sowiński (59. Tobiasz Kupczyk), Łukasz Grabowski, Marcin Lis (63. Łukasz Frąszczak), Krzysztof Gościniak, Mateusz Świergiel, Mariusz Szyszka (46. Maciej Stawiński), Grzegorz Dziubek (76. Igor Janicki) | ||
Sędziowali: | ||
Widzów: | 250 | |
Żółte kartki: | Filip Raczkowski (16.) Paweł Błaszczak (31.) - Paweł Lisiecki (28.) | |
Czerwone kartki: |
- Mecz w Koninie rozpoczął się od pozycyjnych ataków Calisii, które jednak nie przynosiły korzyści bramkowej. Ataki bocznymi sektorami boiska, nie przynosiły klarownych sytuacji bramkowych. W ataku nie widoczny był debiutujący na tej pozycji Szyszka, natomiast środek pola był dobrze kryty przez cofniętych zawodników Górnika. Najwięcej sytuacji stworzyliśmy po wrzutkach z lewej strony, kiedy to mylili się Czech czy Więcek. Koninianie stwarzali akcje po krosowych zagraniach do Bajerskiego, który próbował wykorzystać szybkość. Jedna z akcji mogła skończyć się prowadzeniem miejscowych, gdy podanie z prawej strony w ostatniej chwili zatrzymał przed bramką Dziubek. Przyszła jednak 24 minuta, a dośrodkowanie Świergla do pustej braki wpycha Lisiecki. Wcześniej dwukrotnie z dystansu próbował Sowiński, lecz nie trafił w światło bramki. Do końca pierwszej połowy gra się nie zmieniła, Calisia rozgrywała atak pozycyjny, ale brakowało wykończenia tuż przed polem karnym.
Drugie 45 minut zaczęło się od doskonałej sytuacji na podwyższenie wyniku. Prawą stroną popędził Świergiel, ściął w pole karne i zamiast strzelać starał się mijać bramkarza, który powalił filigranowego napastnika na murawę. Do bezpańskiej piłki dobiegł obrońca i wyjaśnił sytuację. Górnik nie zmienił taktyki, szukając długich podań do szybkich napastników. W 51 minucie sędzia uznał że odbiór Dziubka był nieprzepisowy, pokazując wolnego z ponad 30 metrów. Stały fragment gry bity z boku boiska, zupełnie zaskoczył Ludwikowskiego, który zapewne czekał na dośrodkowanie, a piłka wylądowała pod poprzeczką bramki Marcina. Inna sprawa, że uderzenie było doskonałe. Po tej bramce Calisia rzuciła się do odrabiania strat. Akcje naszego zespołu były jednak zatrzymywane na linii pola karnego Górnika. Nie przyniosła za dużo zmiana Stawińskiego, który zastąpił Szyszkę. W roli głównej ponownie musieli wystąpić obrońcy. Dośrodkowanie z prawej strony jest za długie, przechodząc nabiegających piłkarzy Calisii i Górnika. Akcję zamyka Dziubek, który dośrodkowuje do Wiącka, a najskuteczniejszy kaliski obrońca na raty strzela gola. Calisia poszła za ciosem a strzał Kupczyka z dystansu, tylko sam Szczepankiewicz wie, jak to zrobił, ze przeniósł piłkę nad poprzeczką. Nie mający nic do stracenia Górnik rzucił się do ataku, mając doskonałą sytuację w końcówce. Lecz w tym momencie rehabilituje się Ludwikowski, który doskonałą interwencją ratuje zwycięstwo dla Calisii.
W innych meczach Wda i Lech zgodnie zremisowali, co spowodowało zwiększenie przewagi Calisii do 3 punktów. - Autor / Źródło: kpcalisia.futbolowo.pl
Facebook
- 2002 - 2022 JarderSport.pl - Jarosław Derengowski. Wszelkie prawa zastrzeżone.