Relacja: Liga Wielkopolska - 4 liga grupa południowa, sezon 2011/12
Kolejka: 17 - Data: 20.11.2011 Godzina: 11:00 | ||
Centra 1946 Ostrów Wlkp. - LKS Ślesin 4 - 1 | ||
Strzelcy: | ||
Centra 1946 Ostrów Wlkp.: | ||
LKS Ślesin: | ||
Sędziowali: | Łukasz Knypiński , Łukasz Czajka, Jarosław Bulczyński | |
Widzów: | ||
Żółte kartki: | ||
Czerwone kartki: |
- W ostatnim w tym roku meczu ligowym rozegranym dzisiaj w Ostrowie Wielkopolskim, LKS Ślesin przegrał z tamtejszą Centrą 1:4.
Od początku spotkania optyczną przewagę uzyskała Centra, która częściej atakowała, ale jej akcje często kończyły się na obrońcach LKS-u. Nasza drużyna bardzo mądrze się broniła i starała się od czasu do czasu kontratakować.
Wszystko rozpoczęło się w 4 minucie od rzutu wolnego dla Centry. Jednak zawodnik gospodarzy uderzył w mur. Cztery minuty później pierwszy raz groźniej zaatakował LKS. Ładnym zagraniem w pole karne do Łukasza Pietrzaka popisał się Dawid Jarka. Nasz napastnik podał piłkę na 5 metr do Krzysztofa Siedleckiego, a ten stojąc tyłem do bramki odegrał piłkę na środek pola karnego. Niestety do niecelnego zagrania pierwszy dopadł obrońca Centry i wybił piłkę poza pole karne.
W 12 minucie gospodarze mogli objąć prowadzenie. Dalekim wyrzutem z autu w pole karne popisał się zawodnik Centry. Piłka po małym zamieszaniu w polu karnym trafiła na 10-tym metrze pod nogi kolejnego zawodnika, który oddał mocny strzał na bramkę. Jednak bramkarz ślesinian, Marcin Wojciechowski intuicyjnie obronił mocny strzał z bliskiej odległości i wybił piłkę na rzut rożny.
Przez kolejne minuty na boisku rządziła niedokładność. Piłkarze Centry cały czas atakowali, ale ich akcje często kończyły się niecelnymi strzałami lub przed polem karnym LKS-u gdzie dobrze swoje zadania wykonywali ślesińscy obrońcy.
W 33 minucie naszej drużynie udało się wyprowadzić groźny kontratak. Piłka została zagrana z głębi pola na 18 metr do Łukasza Pietrzaka. Nasz napastnik przy próbie minięcia obrońcy został sfaulowany i sędzia podyktował rzut wolny. Do piłki podszedł Dawid Jarka i oddał piękny i mocny strzał lewą nogą. Piłka po drodze odbiła się jeszcze od słupka i wpadła do bramki. O takich bramkach mówi się „stadiony świata”.
Po tej nieoczekiwanej bramce dla gości, Centra nadal atakowała, ale jej akcje były szarpane i bardzo niedokładne. Natomiast LKS znów starał się wyprowadzać kontry. Jedna z nich mogła zakończyć się drugą bramką. W 39 minucie akcję lewą stroną przeprowadził Grzegorz Adamczewski. W końcu nasz obrońca posłał głębokie dośrodkowanie w pole karne. O dziwo piłka po tym zagraniu zmierzała pod poprzeczkę bramki gospodarzy. Jednak golkpier Centry był na posterunku i z trudem wybił piłkę w boczne sektory pola karnego, gdzie niestety żaden z zawodników LKS-u nie zamykał tej akcji.
W ostatnich minutach pierwszej połowy gospodarze przeprowadzili dwie groźne akcje. Najpierw po wyrzucie z autu, piłka trafiła na głowę napastnik Centry Tomasza Adamczyka, który z bliska oddał strzał głową, ale Marcin Wojciechowski złapał piłkę po tym uderzeniu Minutę później oglądaliśmy dośrodkowanie w pole karne LKS-u. Do piłki wyszedł ślesiński bramkarz, któremu na 14 metrze piłka wyleciała z rąk przy próbie złapania jej i futbolówka trafiła pod nogi zawodnika gospodarzy, który oddał strzał na pustą bramkę. Na szczęście na linii bramkowej stał Kamil Szkolmowski, który głowa wybił piłkę poza plac gry. Po chwili arbiter zakończył pierwszą połowę spotkania, po której dość nieoczekiwanie prowadził LKS.
Pierwsza połowa kosztowała naszych zawodników bardzo dużo sił co niestety było widać od początku drugiej połowy. Centra ostro ruszyła do ataku, często zamykając naszą drużynę na własnej połowie. Gospodarze oddawali dużo strzałów na bramkę, jednak mięli bardzo źle ustawione celowniki i piłki często padały łupem ślesińskiego bramkarza lub lądowały poza boiskiem. Tak było chociażby w 47 minucie kiedy strzał z bliskiej odległości świetnie obronił Marcin Wojciechowski oraz w 52 minucie kiedy strzał głową po dośrodkowaniu z rzutu wolnego oddał zawodnik Centry. Na nasze szczęście piłka przeleciała kilka centymetrów obok bramki.
W 67 minucie nastąpiła pierwsza zmiana w naszym zespole. Za Rafała Dębowskiego na boisku pojawił się Nicolas Machava dla którego był to debiut w ślesińskiej drużynie.
W 73 minucie niestety gospodarze dopięli swego i wyrównali stan meczu. Po zagraniu w pole karne zawodnik Centry oddał strzał z bliskiej odległości, ale piłka odbiła się od słupka i wyszła w pole karne. Tam dopadł do niej kolejny zawodnik ostrowian, który zagrał piłkę do swojego kolegi,a ten strzałem po ziemi w długi róg pokonał Marcina Wojciechowskiego.
Nasi piłkarze jeszcze nie zdążyli się oswoić ze stratą bramki, a już padła kolejna. W 75 minucie gospodarze wykonywali rzut rożny. Po dośrodkowaniu na 7 metr, zawodnik Centry zgrał piłkę głową, a stojący tuż przed bramką Łukasz Lewandowski, mimo asysty ślesińskich obrońców wpakował piłkę do siatki.
Po tym golu Centra nadal atakowała chcąc zdobyć kolejne bramki, a naszych piłkarzy, podłamanych stratą dwóch goli stać było tylko na jeden celny strzał Łukasza Pietrzaka sprzed pola karnego, po którym bramkarz pewnie złapał piłkę.
W 85 minucie nastąpiła druga zmiana w naszym zespole. Za Kamila Szkolmowskiego na boisku pojawił się Sebastian Królik.
Minutę później gospodarze zdobyli kolejną bramkę. Zawodnik Centry dośrodkował piłkę z rzutu rożnego na krótki słupek, wprost na głowę Tomasz Adamczyka, który z bliska wpakował piłkę do bramki. W doliczonym czasie gry oglądaliśmy dwie akcje. Najpierw zawodnik Centry Szymon Kucharski przypieczętował zwycięstwo swojej drużyny strzelając z bliska czwartą bramkę, a ostatnią akcją meczu był strzał Krystiana Andrzejczaka z rzutu wolnego z 18 metrów po którym piłka trafiła w mur. Po chwili sędzia zakończył to spotkanie i gospodarze mogli się cieszyć ze zwycięstwa.
Centrze gratulujemy zwycięstwa a naszym chłopakom po tym meczu należą się ogromne brawa za walkę i ambicję. Do zdobycia choćby punktu na ciężkim terenie w Ostrowie zabrakło kilkanaście minut, ale nasz zespół pokazał, że potrafi powalczyć nawet z teoretycznie dużo silniejszymi rywalami. Być może zabrakło sił, a być może umiejętności, ale najważniejsze to nie poddawać się bez walki. I za to zaangażowanie naszym piłkarzom dziękujemy. - Autor / Źródło: Bartosz Braciszewski / lks-slesin.futbolowo.pl
Facebook
- 2002 - 2022 JarderSport.pl - Jarosław Derengowski. Wszelkie prawa zastrzeżone.