Relacja: Liga Polska - 2 liga grupa wschodnia, sezon 2011/12
Kolejka: 4 - Data: 13.08.2011 Godzina: 17:00 | ||
Stal Rzeszów - Wisła Puławy 1 - 1 | ||
Strzelcy: | ||
Stal Rzeszów: Tomasz Wietecha, Rafał Zaborowski, Michał Czarny, Piotr Duda, Konrad Hus (84' Damian Szala), Tomasz Margol (80' Jakub Górecki), Dariusz Słomian, Dawid Florian (52' Michał Górecki), Wojciech Krauze, Konrad Maca (51' Łukasz Krzysztoń), Andreja Prokić. | ||
Wisła Puławy: Kamil Beszczyński, Mateusz Gawrysiuk, Mikołaj Skórnicki, Tomasz Bednaruk, Michał Budzyński (69' Maciej Wójtowicz), Mateusz Olszak (57' Mateusz Kozieł), Piotr Mokiejewski, Rafał Wiącek, Rafał Giziński (90' Rafał Kursa), Sebastian Orzędowski (57' Łukasz Giza), Konrad Nowak | ||
Sędziowali: | ||
Widzów: | 800 | |
Żółte kartki: | Dariusz Słomian, Andreja Prokić, Łukasz Krzysztoń - Sebastian Orzędowski, Michał Budzyński, Mateusz Olszak, Rafał Wiącek | |
Czerwone kartki: |
- W dniu dzisiejszym piłkarze Stali Sandeco Rzeszów zremisowali na własnym boisku z Wisłą Puławy 1:1 (1:0). Pierwszą bramkę w tym meczu zdobył dla Stalowców Wojciech Krauze w 13 minucie meczu. Wyrównał w 74 minucie z rzutu karnego Łukasz Giza.
Trudno pisać relację po tak słabym meczu w wykonaniu naszej drużyny, ale po kolei.
Przed meczem odbyła się bardzo miła uroczystość. Wojciech Krauze został nagodzony przez Gazetę Codzienną Nowiny za zwycięstwo w plebiscycie tej gazety na najlepszego piłkarza II ligi wschodniej w poprzednim sezonie.
Jedenastka jaka wyszła na boisku nie różniła się zbytnio od tej z poprzednich meczy. Nastąpiła tylko jedna, ale jak się później okazała, bardzo ważna zmiana. W miejsce kontuzjowanego środkowego pomocnika – Wojciecha Reimana – na środku pomocy zagrał tym razem nominowany obrońca – Dariusz Słomian.
Już od samego początku gospodarze grali jakoś dziwnie nerwowo. Nie umieli długo utrzymywać się przy piłce, co w poprzednich meczach było ich mocną stroną. Widząc to goście próbowali strzelić pierwsi bramkę w czym prym wiódł bardzo groźny tego dnia Konrad Nowak. Dość niespodziewanie jednak to Stalowcy pierwsi zdobyli bramkę. Uczynił to – jakże inaczej – Wojciech Krauze – laureat plebiscytu. Jego strzał z prawego narożnika pola karnego ugrzązł w prawym okienku bramki strzeżonej przez Kamila Beszczyńskiego.
Od tego momentu Wisła jeszcze bardziej podkręciła tempo i raz za razem zagrażała bramce strzeżonej przez Tomasza Wietechę. Na szczęście jak nie bardzo dobre interwencje naszego golkipera, to znów rozregulowane celowniki naszych dzisiejszych gości pozwoliły nam zejść na przerwę z minimalnym prowadzeniem.
Druga połowa zaczęła się tym razem od lekkiej przewagi Stali. Ale nie trwało to długo i znów powtórzyła się sytuacja z pierwszej połowy kiedy to na boisku zaczęli panować goście. Stalowcy mimo to jakoś się bronili. Ale do czasu. W 74 minucie meczu na polu karnym według sędziego dzisiejszego meczu Pawła Płoskonka z Tarnowa faulowany przez Tomasza Margola był Łukasz Giza. Do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł sam poszkodowany i technicznym strzałem w sam środek bramki pokonał Wietechę. Od tego momentu Stalowcy przypomnieli sobie, że chcą ten mecz wygrać i wreszcie zaczęli stwarzać sytuację bramkowe. W ataku szalał Andreja Prokić i próbujący mu pomagać wprowadzony po przerwie Michał Górecki. Cóż z tego skoro Serb mimo dwóch wyśmienitych sytuacji nie potrafił skierować piłki do bramki. Mogły być to jak się mówi „piłki meczowe”. Sytuacje z 83 i 87 minuty będą się zapewne samemu piłkarzowi, jak i kibicom jeszcze długo śniły po nocach.
Pod koniec meczu kontuzji doznał zawodnik gości Tomasz Bednaruk. Mimo, że goście mieli jeszcze jedną zmianę do wykonania kończyli ten mecz w dziesiątkę co zbudziło na trybunach zdziwienie. I tutaj trzeba przypomnieć regulamin rozgrywek, który mówi dokładnie, że ostatnia (czwarta) zmiana w zespole może być dokonana tylko między młodzieżowcami. A ponieważ Bednaruk nie jest młodzieżowcem nie mógł zostać zmieniony!
Mimo tych kilku minut gry w przewadze biało – niebiescy nie potrafili zagrozić już bramce Kamila Beszczyńskiego i mecz zakończył się sprawiedliwym podziałem punktów.
Cóż – przed meczem wydawało się, że Stalowcy powinni ten mecz wygrać. Teraz trzeba cieszyć się, że mamy choć jeden punkt, bo przez pewien czas wydawało się, że będą kłopoty z jego zdobyciem. Kibice widzą na własne oczy co znaczy pozycja środkowego pomocnika. Przez kontuzje głównego rozgrywającego Wojciecha Reimana oraz Damiana Jędryasa i Michała Lisańczuka tym razem nie mieliśmy pola manewru na tej newralgicznej pozycji. Czekamy więc na ich szybki powrót. Za tydzień czeka naszą drużynę ciężki mecz w Pruszkowie z miejscowym Zniczem. Miejmy nadzieję, że piłkarze w biało – niebieskich strojach zagrają lepiej. Dużo lepiej! Głowy do góry i gramy dalej!
źródło: http://www.stalrzeszow.pl/ - Autor / Źródło: Mariusz Kruchowski/http://www.stalrzeszow.pl/
Facebook
- 2002 - 2022 JarderSport.pl - Jarosław Derengowski. Wszelkie prawa zastrzeżone.