Relacja: Liga Polska - 2 liga grupa zachodnia, sezon 2011/12
Kolejka: 1 - Data: 23.07.2011 Godzina: 17:00 | ||
Raków Częstochowa - Bytovia Bytów 2 - 0 | ||
Strzelcy: | ||
Raków Częstochowa: Kos – Mastalerz, Pluta, Hyra, P. Kowalczyk (63. Łysek)– Witczyk (46. M. Czerwiński), Orzechowski, Kmieć (Ł. Kowalczyk), Gajos – R. Czerwiński (65. Ogłaza) – M. Kyzioł | ||
Bytovia Bytów: Oszmaniec – Bryndal, Wróbel, Szałek (81. Ciemniewski), Szmitke – Łapigrowski (76. Sanni), Pietrzyk, Pufelski (70. Waleszczyk), Owedyk (83. Laskowski) – Pięta, Ambroziak | ||
Sędziowali: | Sebastian Tarnowski | |
Widzów: | ||
Żółte kartki: | ||
Czerwone kartki: |
- Piłkarze Rakowa stanęli na wysokości zadania i w meczu inaugurującym drugoligowe rozgrywki pokonali Bytovię Bytów 2:0. Do siatki rywali trafiali: Łukasz Kmieć i Arkadiusz Hyra. - Wygraliśmy zasłużenie - podkreślił po meczu trener Rakowa Jerzy Brzęczek.
Dyspozycją w meczu z Bytovią Bytów, piłkarze Rakowa udowodnili, że porażka w Pucharze Polski z Limanovią Limanowa była tylko wypadkiem przy pracy. Od początku spotkania, częstochowianie narzucili swój styl gry i nie musieli długo czekać na objęcie prowadzenia. Już w szóstej minucie meczu, Łukasz Kmieć ładnym strzałem tuż pod poprzeczkę pokonał Mateusza Oszmańca. Dla 19 – letniego pomocnika był to pierwszy gol odkąd trafił do Rakowa. W pierwszej połowie nasz zespół mógł podwyższyć prowadzenie, po akcji dwóch zawodników, którzy zostali potwierdzeni do gry w Rakowie w niemal ostatniej chwili. Rafał Czerwiński idealnie podał do Mateusza Orzechowskiego, który zdecydował się na strzał w długi róg, który padł łupem bramkarza rywali. Obaj należeli do wyróżniających się zawodników na boisku i powinni być sporym wzmocnieniem częstochowskiej drużyny.
Po zmianie stron trener Rakowa Jerzy Brzęczek zdecydował się na jedną zmianę w składzie. Kamila Witczyka zastąpił Marcin Czerwiński, który zaprezentował się z niezłej strony. Dwukrotnie był nawet blisko zdobycia bramki, ale strzały mijały cel. O dobrym występie może także mówić Mateusz Kyzioł. Napastnik, który latem wzmocnił nasz zespół był aktywny w akcjach ofensywnych i sprawiał sporo problemów obrońcom Bytovii. Po jednym z rajdów, Kyzioł minął dwóch rywali i mając przed sobą tylko bramkarza został sfaulowany w polu karnym. Do jedenastki podszedł Arkadiusz Hyra i pewnym strzałem podwyższył prowadzenie. Goście mieli szansę zmniejszyć rozmiary porażki w doliczonym czasie gry. Jedenastki na gola nie zamienił jednak Wojciech Pięta, którego strzał obronił Mateusz Kos.
Po zakończeniu spotkania Brzęczek miał powody do zadowolenia. – Uważam, że nasze zwycięstwo było w pełni zasłużone – podkreślił Brzęczek. – Wygrana cieszy tym bardziej, że odnieśliśmy ją w pierwszym meczu na naszym stadionie i z beniaminkiem, który zawsze jest nieobliczalny. Przed nami jednak kolejny mecz, tym razem z Miedzią Legnica i od początku tygodnia myślimy już tylko o tym rywalu – dodał szkoleniowiec. Trener Bytovii Waldemar Walkusz, porażkę przyjął natomiast z pokorą. – Nie ukrywam, że jechaliśmy do Częstochowy z obawami o końcowy wynik. Gratuluję trenerowi Brzęczkowi, bo zwycięstwo w pierwszym ligowym spotkaniu, zawsze jest budujące – zakończył trener.
źródło: http://rksrakow.pl/ - Autor / Źródło: Mariusz Kruchowski/http://rksrakow.pl/
Facebook
- 2002 - 2022 JarderSport.pl - Jarosław Derengowski. Wszelkie prawa zastrzeżone.