Relacja: Liga Polska - 2 liga grupa zachodnia, sezon 2011/12
Kolejka: 3 - Data: 06.08.2011 Godzina: 16:00 | ||
GKS Tychy - Miedź Legnica 1 - 2 | ||
Strzelcy: | ||
GKS Tychy: Struski - Odrobiński, Kopczyk, Masternak, Lesik, Małkowski (73 Furczyk), Babiarz, Kupczak, Bizacki, Sobczak (46 Folc), Szczęsny | ||
Miedź Legnica: Bledzewski - Zasada, Gawlik, Woźniczka, Hempel, Grzegorzewski, Nowacki (90 Kajca), Feciuch Madejski (57 Garuch), Zieliński (90 Piotrowski), Zakrzewski (69 Orłowski). | ||
Sędziowali: | ||
Widzów: | ||
Żółte kartki: | Masternak, Babiarz oraz Zakrzewski, Hempel, Feciuch, Garuch. Czerwona kartka: Hempel (90 - za drugą żółtą). | |
Czerwone kartki: |
- Bardzo mocno przyłożyliśmy się do tego meczu. To była jedna z ważniejszych bitew w walce o awans, dlatego niezmiernie cieszy mnie ta wygrana – mówił trener Bogusław Baniak po tym, jak Miedź wygrała w Jaworznie z aspirującym do awansu GKS Tychy 2:1.
- Wygrał zespół nie lepszy, a cwańszy. Zawodnicy Miedzi wiedzieli kiedy przytrzymać piłkę i jak wybić moich piłkarzy z rytmu – ocenił Piotr Mandrysz, szkoleniowiec GKS. Mecz w Jaworznie stał przede wszystkim pod znakiem ogromnej walki – żaden z piłkarzy nie odstawiał nogi. Trener Baniak w obliczu kontuzji Damiana Paszlińskiego, na środku obrony obok Woźniczki wystawił Mateusza Gawlika, który zagrał bardzo dobre spotkanie. Drugim młodzieżowcem był Kamil Zieliński, który raz był na lewym skrzydle, raz w środku, zmieniając się pozycjami z Grzegorzewskim.
Początek spotkania obfitował w walkę w środku pola. Ze strony Miedzi dogodną sytuację do otworzenia wyniku miał Nowacki, a po przeciwnej stronie boiska blisko pokonania Bledzewskiego był Małkowski. Pierwsza bramka padła w 25. min. Nowacki wyłuskał piłkę spod nóg rywala, wpadł z nią w pole karne tyszan i zagrał wysoko pomiędzy obrońców a bramkarza GKS. Tam w pełnym biegu wpadł Zakrzewski i silnym strzałem głową pokonał Struskiego.
Na początku drugiej połowy podwyższyć mógł Grzegorzewski, który na pełnej szybkości minął dwóch rywali, ale zbyt długo czekał ze strzałem i obrońcy zdołali zablokować jego uderzenie. Z kolei gospodarze byli bliscy wyrównania po uderzeniach Szczęsnego, który jednak dwukrotnie minimalnie chybił. W 75. min GKS doprowadził do remisu. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego w pole karne Miedzi, do piłki najwyżej wyskoczył Masternak i pokonał Bledzewskiego strzałem głową. Legniczanie jednak niezwykle szybko otrząsnęli się po stracie bramki i zadali decydujący cios. Podanie Orłowskiego w 78. min na bramkę zamienił Grzegorzewski, dla którego było to ukoronowanie znakomitej postawy w tym meczu – bez wątpienia był to najlepszy zawodnik spotkania.
W ostatnim kwadransie GKS za wszelką cenę dążył do wyrównania, ale Miedź mądrze się broniła i przerywała akcje tyszan. Choć sędzia doliczył do regulaminowego czasu gry 3 min, to spotkanie trwało ponad 5 min dłużej. W ostatniej akcji nawet bramkarz GKS zawędrował w pole karne legniczan, ale podopieczni Bogusława Baniaka nie dali sobie wydrzeć zwycięstwa i po końcowym gwizdku odtańczyli na środku boiska taniec radości. – Wyciągnęliśmy wnioski z pucharowej porażki w Głogowie. Dzisiaj nie graliśmy może pięknie, ale liczy się, że odnieśliśmy bardzo ważne zwycięstwo – podsumował środkowy pomocnik Miedzianki Marcin Nowacki.
źródło: http://www.miedzlegnica.eu/ - Autor / Źródło: Mariusz Kruchowski/http://www.miedzlegnica.eu/
Facebook
- 2002 - 2022 JarderSport.pl - Jarosław Derengowski. Wszelkie prawa zastrzeżone.