Relacja: OZPN Kalisz - klasa okręgowa , sezon 2011/12
Kolejka: 15 - Data: 11.11.2011 Godzina: 11:00 | ||
CKS Zduny - GKS Jaraczewo 0 - 1 | ||
Strzelcy: | ||
CKS Zduny: Machowski – Jańczak, G. Nowak, B. Nowak, M. Nowak – Adamski (73' Wojcieszak), Ibron, Nowicki, Zimmermann – Leis, Kołomyjec | ||
GKS Jaraczewo: | ||
Sędziowali: | Eugeniusz Grzesiak , Paweł Moszak, Jarosław Zieliński | |
Widzów: | ||
Żółte kartki: | ||
Czerwone kartki: |
- GKS wygrał w Zdunach
W piątek kolejnej porażki doznali zawodnicy CKS Zduny, którzy podejmowali GKS Jaraczewo.
Na rozgrzewkę gracze gospodarzy po raz pierwszy wybiegli w nowych dresach. - W ich zakupie pomogli nam przedsiębiorcy, którym gorąco dziękuję za pomoc – komunikował prezes Marian Kaczmarek. Przed spotkaniem nietęgą minę miał natomiast szkoleniowiec CKS Jerzy Andrzejewski. - Jest progres. Przed tygodniem było nas 12., dziś mamy szerszy skład – ironizował nawiązując do tego, że w meczowym protokole znalazło się 13 nazwisk.
Piątkowe spotkanie rozgrywane było przy porywistym wietrze i przenikliwym zimnie. Początkowy kwadrans nie przyniósł spięć pod żadną z bramek.
Pierwsi do anormalnych warunków zaadoptowali się przyjezdni. GKS zaczął stwarzać sytuacje pod bramką Marcina Machowskiego. Golkiper Cukrowników zdołał jednak obronić groźne strzały z drugiej linii oraz płaską próbę z rzutu wolnego. Przewaga gości na gola przełożyła się w 27. minucie gry. Po wymianie podań na prawym skrzydle, w dogodnym położeniu znalazł się Piotr Karcz, który uderzeniem po ziemi nie dał szans „Machonemu”.
W kolejnych dziesięciu minutach przyjezdni mogli podwyższyć rezultat, lecz w kluczowych momentach zabrakło odpowiedniego wykończenia. CKS przebudził się w końcowym fragmencie pierwszej odsłony. Wówczas strzeleckie próby podejmowali Bartosz Zimmermann, Karol Nowicki, Grzegorz Nowak i dwukrotnie Maciej Leis. Ostatni z wymienionych próbował trafić do siatki dwukrotnie. Za drugim razem gościom sprzyjała fortuna. Po szybkiej kontrze przeprowadzonej lewą flanką, odbita przez bramkarza futbolówka spadła pod nogi Leisa. Ten uderzył bez zastanowienia, ale piłka trafiła w głowę ustawionego na linii bramkowej obrońcy.
Czwarty kwadrans nie dostarczył widzom wielu emocji, choć nieco więcej pracy niż jego vis a vis miał Machowski. W 64. minucie gry kapitalną szansę spartolił Mirosław Czajka. Po niefortunnym zagraniu głową Marcina Nowaka napastnik znalazł się oko w oko z Machowskim, lecz z 6. metrów uderzył nad poprzeczką.
Im bliżej końca meczu, tym zdunowianie grali coraz bardziej ofensywnie, narażając się na kontry. Obie strony próbowały zdobyć gole, lecz brakowało podań otwierających drogę do bramki. Zdunowianie mieli klarowną okazję po rzucie wolnym. Dośrodkowaną w pobliże pola bramkowego piłkę instynktownie trącił bramkarz, po czym ta przypadkowo odbiła się od Nowickiego i...minęła prawy słupek z niewłaściwej strony. Była to ostatnia godna odnotowania akcja i w efekcie trzy punkty zapisano na konto GKS. - Autor / Źródło: Daniel Borski, www.prasalokalna.pl
Facebook
- 2002 - 2022 JarderSport.pl - Jarosław Derengowski. Wszelkie prawa zastrzeżone.