Relacja: OZPN Kalisz - klasa okręgowa , sezon 2011/12
Kolejka: 16 - Data: 13.11.2011 Godzina: 14:00 | ||
CKS Zduny - KS Opatówek 0 - 0 | ||
Strzelcy: | ||
CKS Zduny: Machowski – M. Nowak, G. Nowak, B. Nowak, Jańczak – Chudy, Nowicki, Ibron, Adamski (46' Wojcieszak) – Leis (75' Andrzejewski), Zimmermann | ||
KS Opatówek: | ||
Sędziowali: | Marcin Szcześniak , Adam Marucha, Tomczuk | |
Widzów: | ||
Żółte kartki: | ||
Czerwone kartki: | Grzegorz Jańczak (76' za drugą żółtą) |
- Urwali punkty liderowi
Mało kto spodziewał się, że mało regularny CKS Zduny będzie w stanie na równi rywalizować z przewodzącym stawce zespołem z Opatówka. Cukrownicy wywalczyli punkt i choć kończyli mecz w 10-osobowym składzie, mogli pokusić się o wygraną.
Zdunowianie wyszli na murawę zaledwie 48 godzin po spotkaniu z GKS Jaraczewo. Mimo krótkiej przerwy między meczami, piłkarze Jerzego Andrzejewskiego nie mieli problemów wytrzymałościowych.
Potyczka miała wyrównany przebieg, ale znacznie lepsze sytuacje bramkowe stworzyli sobie gospodarze, którzy nie mieli respektu dla najlepszej póki co drużyny w kaliskiej okręgówce. W pierwszych trzech kwadransach Cukrownicy stanęli przed jedną dogodną do zdobycia gola okazją. Skrzydłem urwał się Maciej Leis. Do piłki nie zdążył zbiegający w kierunku bliższego słupka Bartosz Zimmermann, ale ta trafiła do zamykającego akcję Karola Nowickiego. „Frutos” zakończył jednak atak nieczystym uderzeniem.
Wydawało się, że po przerwie przyjezdni przejdą do ofensywy. CKS grał jednak mądrze w obronie i nieporadne próby gości przypominały przysłowiowe bicie głową w mur. Z kolei nasi gracze co kilka minut wyprowadzali groźne kontrataki. Najlepszą szansę mieli napastnicy. Zimmermann przelobował bramkarza, ale piłka odbiła się od poprzeczki, po czym spadła pod nogi Leisa. Doświadczony snajper był rozpędzony i nie zdołał umieścić futbolówki w pustej bramce. W doliczonym czasie skrzydłem pomknął Nowicki, lecz po jego płaskim strzale z kilkunastu piłka świsnęła obok słupka, co sprawiło, że zmarznięci kibice nie obejrzeli żadnego gola.
- Zaprezentowaliśmy się nieźle, choć w paru momentach powinniśmy lepiej wykończyć ataki – oceniał Nowicki. - Goście nie mieli pomysłu na sforsowanie naszej obrony, a że próbowali nacierać sporą liczbą zawodników, mogliśmy kontrować.
, - Autor / Źródło: Daniel Borski, www.prasalokalna.pl
Facebook
- 2002 - 2022 JarderSport.pl - Jarosław Derengowski. Wszelkie prawa zastrzeżone.