Relacja: Liga Kujawsko-Pomorsko-Wielkopolska - 3 liga , sezon 2011/12
Kolejka: 11 - Data: 08.10.2011 Godzina: 15:00 | ||
Górnik Konin - Sokół Kleczew 3 - 1 | ||
Strzelcy: | ||
Górnik Konin: Dawid Smug - Adrian Majewski, Adam Kosmala, Mateusz Majewski, Mateusz Augustyniak - Krystian Sobieraj (83' Dawid Kotwica), Filip Raczkowski (46' Artur Kraszkowski), Bartosz Modelski, Maciej Adamczewski, Arkadiusz Bajerski - Paweł Błaszczak. | ||
Sokół Kleczew: Tomasz Roszyk - Damian Augustyniak, Mikołaj Pingot, Kamil Kwiatkowski (77' Radosław Palmowski), Robert Jędras, Piotr Głowala (66' Łukasz Urban), Sebastian Śmiałek (74' Marcin Jankowiak), Jakub Dębowski, Michał Rutkowski, Norbert Grzelak, Jacek Kopaniarz (82' Maciej Lisiecki). | ||
Sędziowali: | Wojciech Jasiak , Waldemar Wandelewski, Grzegorz Król | |
Widzów: | ||
Żółte kartki: | ||
Czerwone kartki: |
- Piłkarskie święto i świetny mecz – to wszystko mogli obejrzeć ci, którzy w ubiegłą sobotę wybrali się na derbowe spotkanie pomiędzy KS Avans Górnik Konin i Sokołem Kleczew.
Przedmeczowym faworytem był oczywiście Sokół Kleczew, który jeszcze tydzień temu rozgromił 11:0 Chemika Bydgoszcz. Mimo to od pierwszych minut niezwykle zmobilizowaną i waleczną postawę prezentowali gospodarze. Już w drugiej minucie na bramkę Tomasza Roszyka uderzał Adrian Majewski. Kolejne minuty to walka głównie w środku boiska – żadna z ekip nie mogła przedostać się bliżej pola karnego rywala. W 24. minucie dobrym odbiorem popisał się Paweł Błaszczak, a z dystansu posłał futbolówkę koło bramki Bartosz Modelski.
Mimo nieznacznej przewagi Górnika to Sokół jako pierwszy trafił do siatki. W 32. minucie w pole karne silnie dogrywał Robert Jędras. Podanie zdezorientowało obrońców gospodarzy, którzy przepuścili piłkę. Zaskoczony był również Dawid Smug, która za późno zareagował – futbolówka wpadła tuż przy dłuższym słupku jego bramki. Sześć minut później kleczewianie mieli okazję do podwyższenia wyniku, lecz strzał Damiana Augustyniaka świetną paradą obronił golkiper biało-niebieskich. Do przerwy Sokół Kleczew wygrywał 1:0.
W drugiej połowie na boisku zameldował się Artur Kraszkowski, zmieniający Filipa Raczkowskiego. Mimo to Sokół dalej atakował – w 58. minucie sam na sam ze Smugiem znalazł się Jacek Kopaniarz, lecz jego strzał został w porę zablokowany przez powracających defensorów. Bramka wyrównująca padła w 61. minucie. Piłka dośrodkowana z rzutu rożnego trafiła do Arkadiusza Bajerskiego. Koniński pomocnik po raz drugi wrzucił ją przed bramkę Sokoła, a z najbliższej odległości do siatki trafił Paweł Błaszczak.
Napastnik Górnika już minutę potem świętował drugie trafienie – mocny strzał sprzed pola karnego dał prowadzenie gospodarzom. W 71. minucie doszło do sporych kontrowersji – w polu karnym, po interwencji Mateusza Augustyniaka, upadł Norbert Grzelak. Sędzia uznał, że zawodnik Sokoła symulował i za próbę wymuszenia ukarał go żółtą kartką. Była to druga kara indywidualna Grzelaka, który musiał opuścić w konsekwencji murawę boiska. Grający w przewadze Górnik dalej atakował, lecz Kleczew mądrze się bronił i wyprowadzał groźne kontry. Wynik ustalił w 90. minucie Artur Kraszkowski. Po faulu Mikołaja Pingota przyznany został rzut wolny. Napastnik Górnika fantastycznie uderzył futbolówkę, która wpadła tuż pod poprzeczkę, w samo okno bramki Tomasza Roszyka. Biało-niebiescy zwyciężyli w lokalnych derbach 3:1. Na trybunach stadionu przy Podwalu mecz oglądało ok. 750 kibiców.
Po jedenastu kolejkach Górnik Konin zajmuje czwartą pozycję w lidze, tracąc do lidera osiem punktów. Tuż nad nim lokuje się Sokół Kleczew, który ma na koncie 23 punkty. Za tydzień koninianie wyjadą do Swarzędza, mierzyć się z miejscową Unią, natomiast Sokół podejmie u siebie Wdę Świecie.
Zadowolony z przebiegu meczu był Jerzy Banaszak, trener KS Avans Górnik Konin: - Mecz trudny. Gdyby nie doszło do sytuacji, w której straciliśmy bramkę, kto wie, czy to nie skończyłoby się remisem. To tak na nas podziałało, podobnie jak zmiana, którą dokonałem, gdy wszedł drugi napastnik. Artur dużo dziś wniósł do naszego zespołu. Mecz może nie był najładniejszy, ale była taktyka, nastawiliśmy się na grę z kontry. Cieszę się niezmiernie, że mecz potoczył się inaczej – te punkty były nam niezmiernie potrzebne. - Autor / Źródło: konin.lm.pl
Facebook
- 2002 - 2022 JarderSport.pl - Jarosław Derengowski. Wszelkie prawa zastrzeżone.