Relacja: Liga Kujawsko-Pomorsko-Wielkopolska - 3 liga , sezon 2011/12
Kolejka: 13 - Data: 22.10.2011 Godzina: 15:00 | ||
Górnik Konin - Piast Kobylin 2 - 0 | ||
Strzelcy: | ||
Górnik Konin: | ||
Piast Kobylin: Sadowski – Czwojdrak, Biernat, Kaczmarek, A. Kurzawa – Matuszak (70' Błaszczyk), Pospiech, Kendzia, Norkiewicz, Borowczyk – Wosiek (65' Rejek) | ||
Sędziowali: | ||
Widzów: | ||
Żółte kartki: | ||
Czerwone kartki: |
- Wynik zamazuje obraz
Piast Kobylin przegrał w Koninie z mocnym tej jesieni Górnikiem. Wynik nie odzwierciedla jednak przebiegu potyczki. Kobylinianie rozegrali bardzo dobre zawody, stwarzając mnóstwo stuprocentowych okazji strzeleckich.
Jeszcze przed meczem trener gości Marcin Kałuża wychwalał stan obiektu, na którym przyszło grać jego piłkarzom. - Warunki są niemal ekstraklasowe. Nie chodzi mi tylko o bardzo dobrze przygotowaną płytę, ale również o znakomite zaplecze. Budynek klubowy spełnia najwyższe standardy – zachwycał się.
Kobylinianie nie przestraszyli się wyżej notowanego przeciwnika i dostosowali poziom do otaczających ich warunków. Od pierwszych minut widzowie byli świadkami świetnego widowiska, a obaj rywale prezentowali otwarty i ofensywny futbol. Piastunki stwarzały okazję za okazją. Pierwszą zmarnował Krzysztof Kendzia, posyłając piłkę wprost w wybiegającego bramkarza. Niedługo potem kolejną sytuację sam na sam spartolił Krzysztof Matuszak. Doświadczony pomocnik próbował użyć podcinki demonstrowanej często przez Tomasza Frankowskiego. Golkiper Górnika zdołał jednak odbić futbolówkę. Następnie do pozycji strzeleckiej ponownie doszedł Matuszak. Nieczyste uderzenie głową okazało się minimalnie niecelne. Czwartą i nieskuteczną zarazem próbę podjął Robert Norkiewicz. Ofensywny pomocnik był co prawda naciskany przez defensora, ale bezsprzecznie mógł pokusić się o zdobycie gola.
W okresie nawałnicy Piasta miejscowi wyprowadzili dwie modelowe kontry, ale w obu przypadkach dobrze interweniował Dominik Sadowski. Rezultat zmienił się pod koniec pierwszej odsłony. Po rzucie rożnym Przemysław Kaczmarek wyekspediował piłkę za pole karne, skąd bez zastanowienia uderzył Arkadiusz Bajerski. Skuteczną obronę uniemożliwił Sadowskiemu rykoszet i było 1:0.
Po przerwie Piast nie spasował i w dalszym ciągu demonstrował efektowny futbol. Goście znów wypracowali sobie trzy niezłe okazje. Kapitalnej szansy na gola zamienić nie potrafił Jakub Borowczyk. Napastnik położył golkipera, lecz zamiast strzelać, próbował przełożyć sobie piłkę na prawą nogę i w efekcie, obrońcy zdołali zażegnać niebezpieczeństwo. W dalszym fragmencie oglądaliśmy wymianę ciosów. Atakowali jedni i drudzy, ale bramkarze spisywali się bez zarzutu. W 78. minucie meczu Górnicy dobili kobylinian. Z kilkunastu metrów uderzał Paweł Błaszczak. Sadowski wypluł piłkę przed siebie. Ta nabrała dziwnej rotacji. odbiła się od murawy i przekroczyła linię bramkową.
Od stanu 2:0 gospodarze kontrolowali przebieg spotkania, sięgając ostatecznie po komplet oczek. Po takim meczu trener Kałuża nie mógł być zadowolony. - Kolejny raz gramy dobrze, a nie zdobywamy punktów – oceniał. - Gdybyśmy utrzymali skuteczność sprzed tygodnia, moglibyśmy cieszyć się z pełnej puli. Jeśli chodzi o sam styl jestem zbudowany postawą zespołu, ale trudno być usatysfakcjonowanym po przegranym meczu. - Autor / Źródło: Daniel Borski, www.prasalokalna.pl
Facebook
- 2002 - 2022 JarderSport.pl - Jarosław Derengowski. Wszelkie prawa zastrzeżone.