Relacja: Liga Kujawsko-Pomorsko-Wielkopolska - 3 liga , sezon 2011/12
Kolejka: 29 - Data: 17.03.2012 Godzina: 14:00 | ||
Wda Świecie - Piast Kobylin 0 - 1 | ||
Strzelcy: | ||
Wda Świecie: | ||
Piast Kobylin: | ||
Sędziowali: | Janusz Gierczyński | |
Widzów: | ||
Żółte kartki: | ||
Czerwone kartki: |
- Oświecili Wdę
Piłkarze Piasta Kobylin błyskawicznie otrząsnęli się po wpadce w Okręgowym Pucharze Polski. W pierwszym tegorocznym meczu ligowym ekipa Marcina Kałuży zainkasowała komplet punktów, wygrywając na obiekcie Wdy Świecie.
Przed tygodniem informowaliśmy, że niektórych zawodników czekać będą rozmowy ze szkoleniowcem. Jak widać trener Kałuża użył właściwych argumentów, by pobudzić drużynę. Piast przypominał w Świeciu zespół skonsolidowany, dążący do osiągnięcia wspólnego celu. - Po zawodnikach widać było sporą mobilizację. Nikt nie odstawiał nogi – cieszył się M. Kałuża.
Piast bardzo szybko ułożył sobie spotkanie, otwierając wynik w 16. minucie gry. Z autu piłkę wrzucił Marcin Czwojdrak. Znajdujący się na obrzeżach pola karnego Jakub Borowczyk zakręcił dwójką rywali, wpadł w szesnastkę i umieścił piłkę przy bliższym słupku bramki.
Od tego momentu uwidoczniła się przewaga Wdy. Jej ataki wyglądały jednak dobrze tylko do granicy pola karnego. - Dośrodkowania pewnie wyłapywał Dominik Sadowski, a stoperzy Jacek Biernat i Przemysław Kaczmarek nie pozwalali rozwinąć skrzydeł napastnikom – chwalił podopiecznych Kałuża.
„Sadol” i jego partnerzy z formacji obronnej najwięcej pracy mieli przy stałych fragmentach gry. Jeszcze w pierwszej połowie golkiper Piasta w jednej akcji dwukrotnie musiał wykazywać się niemałymi umiejętnościami.
Po zmianie stron świecianie nadal dominowali, ale Piastunki broniły się mądrze. Przez 45 minut miejscowi mogli dwukrotnie pokonać Sadowskiego. Najpierw kluczowy zawodnik Piasta odbił uderzoną z 6. metrów piłkę, a w końcówce wyłapał bardzo kąśliwe uderzenie z ostrego kąta.
Kobylinianie zwyciężyli 1:0, ale wygrana mogła być bardziej okazała. W końcowych minutach świetną szarżą błysnął Michał Rejek, który minął dwóch przeciwników i znakomitym prostopadłym zagraniem obsłużył Jakuba Pospiecha. W sytuacji sam na sam z bramkarzem, rezerwowy w tym meczu Pospiech, bez zastanowienia uderzył szpicem buta, lecz futbolówka minęła cel.
- Zdobyte na trudnym terenie punkty bardzo nas cieszą, choć przyznam, że widowisko nie należało do najbardziej atrakcyjnych. Starcie z Wdą przypominało nieco ostatnie debry Warszawy, gdzie na murawie dominowała twarda i nieustępliwa walka – komentował trener zwycięskiej jedenastki. - Autor / Źródło: DANIEL BORSKI, Gazeta Lokalna KROTOSZYN
Facebook
- 2002 - 2022 JarderSport.pl - Jarosław Derengowski. Wszelkie prawa zastrzeżone.