Relacja: WZPN Poznań - klasa A grupa 1, sezon 2011/12
Kolejka: 12 - Data: 05.11.2011 Godzina: 14:00 | ||
Pogoń Książ Wlkp. - GTS Phytopharm Klęka 0 - 1 | ||
Strzelcy: | ||
Pogoń Książ Wlkp.: | ||
GTS Phytopharm Klęka: Szybiak Dominik, Łukaszyk Marek, Kościelniak Michał, Parus Maciej, Wrzalik Daniel, Mazur Szymon, Stawicki Łukasz, Stamierowski Maciej, Parus Tomasz (78" Fleszar Marcin), Cieślak Dawid, Oczkowski Karol (88" Zawacki Łukasz) | ||
Sędziowali: | Michał Gurajdowski | |
Widzów: | ||
Żółte kartki: | Szymon Mazur | |
Czerwone kartki: |
- Spotkanie odwiecznych rywali, uważane za derby, zapowiadało się nadzwyczaj ciekawie, gdyż obie ekipy znajdują się w czołówce tabeli. Przed meczem dzielił ich 1 punkt (ale Phytopharm ma rozegrane jedno spotkanie mniej). Kibice z Książa potraktowali ten mecz poważnie i przygotowali się w race i inne gadżety oraz przygotowali specjalnie na tę okazje dodatkowe, ale znane już piłkarzom z Klęki przyśpiewki. Dominowały oczywiście te niekulturalne, obrażające naszych zawodników. Najwięcej oberwało się jak zawsze piłkarzom o nazwisku Parus. Obrażano równiej między innymi Karola Oczkowskiego, Macieja Stamierowskiego czy Marcina Fleszara. Na szczęście nasi zawodnicy nie dali się sprowokować piłkarzom i kibicom i udowodnili na boisku, że należy im się szacunek. Spotkanie zostało przerwane już w 1. minucie, gdyż trzeba było sprzątnąć serpentyny z płyty boiska.
I POŁOWA:
Od pierwszej minuty na boisku istniała tylko jedna drużyna. Już w pierwszej akcji Phytopharm mógł wyjść na prowadzenie, lecz w dogodej sytuacji pogubił się Maciej Stamierowski. W 7. minucie na boisku musiała pojawić się pomoc medyczna, gdyż brutalnie sfaulowany został nasz bramkarz. Na szczęście skończyło się tylko na bólu i strachu. Wiele sytuacji w pierwszej połowie nie było, lecz jeśli już jakaś się zdarzała to była stwarzana przez gości. Niestety skuteczność była słaba. Świetne sytuacje zmarnowali Dawid Cieślak i Karol Oczkowski.
II POŁOWA:
Znów przewaga Phytopharmu, udokumentowana zdobyciem bramki w 54. minucie gry. Piłkę w pole karne dośrodkowywał Maciej Stamierowski, lecz ta minęła wszystkich. Doszedł do niej Dawid Cieślak i podał do Tomasza Parusa, który płaskim strzałem pokonał bramkarza i uciszył kibiców, którzy wcześniej go obrażali. Chwilę później Toma mógł zdobyć drugiego gola. Głową przedłużył piłkę rzuconą z autu, czym zaskoczył bramkarza. Niestety piłka przeleciała kilka centymetrów obok słupka. W 75. minucie bramkę mógł zdobyć Dawid Cieślak, który ośmieszył trzech rywali mijając ich jak pachołki po czym zdecydował się na strzał. Niestety końcówkami palców kierunek lotu piłki zmienił bramkarz, posyłając ją na rzut rożny. Bardzo gorąco zrobiło się w końcówce spotkania, kiedy to po faulu Daniela Wrzalika goście mieli rzut wolny. Wydawało się, że dośrodkowanie pewnie przechwyci Dominik Szybiak, któremu jednak piłka wyleciała z rąk, lecz z prezentu nie skorzystał były piłkarz Phytopharmu Dariusz Wawrzyniak, który z 5. metra chybił na pustą bramkę, posyłając piłkę nad poprzeczką. - Autor / Źródło: http://phytopharm.futbolowo.pl
Facebook
- 2002 - 2022 JarderSport.pl - Jarosław Derengowski. Wszelkie prawa zastrzeżone.