Relacja: Liga Wielkopolska - 4 liga grupa południowa, sezon 2012/13
Kolejka: 3 - Data: 15.08.2012 Godzina: 16:00 | ||
KS Opatówek - KKS 1925 Kalisz 1 - 4 | ||
Strzelcy: | ||
KS Opatówek: | ||
KKS 1925 Kalisz: | ||
Sędziowali: | Paweł Moszak , Eugeniusz Grzesiak, Przemysław Borkowski | |
Widzów: | 400 | |
Żółte kartki: | ||
Czerwone kartki: |
- Kibice, którzy w środowe popołudnie zgromadzili się na stadionie w Opatówku, z pewnością tej decyzji nie żałowali. Kakaesiacy po bardzo dobrej grze pokonali 'Kosę' 4:1.
Jako pierwszy w spotkaniu dał znać o sobie Stanisław Walczyński, którego uderzenie w 6. minucie w ostatniej chwili zablokował Mateusz Mikołajczyk. W 10. minucie w sektorze zajmowanym przez kaliskich kibiców zapanowała euforia. Nieporozumienie między Robertem Kaźmierczakiem i Jackiem Kuświkiem pewnie wykorzystał Jan Zając, otwierając tym samym wynik spotkania. Po chwili drugi błąd Kuświka, który minął się z dośrodkowaniem Daniela Armatysa wykorzystał Jacek Rosadziński, strzałem głową lokując piłkę w bramce gospodarzy. Odpowiedź podopiecznych Krzysztofa Florczaka była jednak natychmiastowa. Złe zachowanie Karola Kiełbika skrzętnie wykorzystał były napastnik KKS-u Adrian Nowak, który po minięciu Marcina Ludwikowskiego trafił na 2:1. Na kolejną godną uwagi akcję trzeba było czekać do 26. minuty. Wtedy to Walczyński ubiegł Mikołajczyka i atomowym uderzeniem pod poprzeczkę podwyższył prowadzenie kaliszan. Na przerwę kakaesiacy mogli schodzić jednak w jeszcze lepszych humorach, jednak strzał Konrada Chojnackiego z rzutu wolnego odbił się od słupka opatowskiej bramki.
Drugą część spotkania również bardzo mocno rozpoczęli goście. Mocne uderzenie Chojnackiego odbił przed siebie Kuświk, do piłki podbiegł Zając i wpakował futbolówkę do siatki. Radość przyjezdnych nie trwała bowiem zbyt długo, bowiem nie najlepiej dysponowany tego dnia arbiter odgwizdał pozycję spalona kaliskiego pomocnika. W 56. minucie okazję na zdobycie bramki mieli piłkarze 'Kosy', jednak Nowak nie zdołał pokonać Ludwikowskiego w sytuacji sam na sam. W 66. minucie ponownie dał znać o sobie Walczyński, jednak piłka po jego uderzeniu została wybita z linii bramkowej. Ten sam zawodnik popisał się kapitalnym prostopadłym podaniem w 76. minucie, kiedy to wypuścił w uliczkę Daniela Armatysa, a ten technicznym strzałem ustalił wynik spotkania. Do końca meczu wynik nie uległ już zmianie, choć okazje ku temu zmarnowali Nowak i Mateusz Woźniak dla Opatówka, oraz wprowadzeni po przerwie Kamil Urbaniak i Patryk Mularczyk dla KKS.
W najbliższą niedzielę piłkarze KKS-u podejmą na własnym stadionie GKS Krzemieniewo, który dziś wyraźnie przegrał z Dąbroczanką Pępowo aż 2:5. Początek tego spotkania o godzinie 17:00
źródło: http://www.sportkaliski.cba.pl/ - Autor / Źródło: Mariusz Kruchowski/www.sportkaliski.cba.pl/
Facebook
- 2002 - 2022 JarderSport.pl - Jarosław Derengowski. Wszelkie prawa zastrzeżone.