Relacja: Liga Wielkopolska - 4 liga grupa południowa, sezon 2012/13
Kolejka: 4 - Data: 18.08.2012 Godzina: 15:00 | ||
Biały Orzeł Koźmin Wlkp. - LKS Ślesin 4 - 2 | ||
Strzelcy: | ||
Biały Orzeł Koźmin Wlkp.: | ||
LKS Ślesin: | ||
Sędziowali: | Damian Jankowski , Robert Pawlicki, Mariusz Sikorski | |
Widzów: | ||
Żółte kartki: | ||
Czerwone kartki: |
- Trzy porażki i jedno zwycięstwo – to bilans piłkarzy LKS-u Ślesin po czterech rozegranych kolejkach. Niestety ani wyniki, ani gra zespołu nie napawają zbytnim optymizmem przed kolejnymi, ciężkimi dwoma meczami (u siebie z Victorią Ostrzeszów i na wyjeździe z Gromem Wolsztyn).
Ale przejdźmy już do dzisiejszego spotkania, które lepiej rozpoczęli gospodarze. Już w 1 minucie po szybkiej akcji Białego Orła, obrońca LKS-u w ostatniej chwili przeciął podanie w pole karne i piłka znalazła się w rękawicach ślesińskiego bramkarza. W 3 minucie gospodarze wykonywali rzut wolny z okolicy pola karnego, ale dośrodkowanie okazało się zbyt długie i piłka wyszła poza boisko.
W 6 minucie pierwszą groźną akcję przeprowadził LKS. Łukasz Gościmski świetnym podaniem z głębi pola uruchomił Pawła Bryzgalskiego, który wbiegł w pole karne i w sytuacji sam na sam trafił w bramkarza, a piłka wyleciała na rzut rożny. Po wykonanym stałym fragmencie gry piłka cały czas znajdowała się w okolicach pola karnego gospodarzy. W końcu futbolówka trafiła do Krystiana Robaka, który zagrał prostopadłe podanie do Pawła Bryzgalskiego, a ten zrehabilitował się za wcześniejszą akcję i uderzeniem po ziemi obok bramkarza otworzył wynik spotkania.
W 13 min faul tuż przed polem karnym popełnił Kamil Szkolmowski za co obejrzał żółtą kartkę. Arbiter główny podyktował rzut wolny z boku pola karnego. Piłka została dośrodkowana na 6-ty metr gdzie Mateusz Kubiak, przy biernej postawie ślesińskich obrońców, głową skierował piłkę do bramki.
W 20 minucie piłka została zagrana na prawą stronę do Rafała Dębowskiego. Ślesiński pomocnik wbiegł w pole karne i oddał mocny strzał, ale bramkarz Białego Orła Tomasz Naglak był na posterunku.
Cztery minuty później zawodnik gospodarzy uderzył mocno z linii pola karnego, ale Adam Delwo świetnie obronił ten strzał.
W 26 minucie gospodarze wykonywali rzut wolny z okolic środka boiska. Piłka została zagrana na 6-ty metr, a tam niepilnowany Jakub Namysłowski celnie strzela i wyprowadza swój zespół na prowadzenie.
W 33 minucie szybką akcję przeprowadził Biały Orzeł. Zawodnik tego zespołu przy asyście kilku ślesińskich zawodników przebiegł z piłką kilka metrów wzdłuż linii pola karnego i zagrał piłkę na prawą stronę do swojego kolegi z zespołu. Ten posłał piłkę po ziemi na siódmy metr, gdzie wbiegający Piotr Karcz strzelił i bez problemu umieścił piłkę w siatce.
Tuż przed końcem pierwszej połowy znów gospodarze przedarli się w pole karne LKS-u, ale Adam Delwo świetnie obronił strzał zawodnika Białego Orła z 14 metrów.
Druga połowa rozpoczęła się od spokojniejszej gry gospodarzy, którzy prowadzili już 3:1, a LKS próbował przeprowadzać akcje. Niestety mnożące się niecelne zagrania powodowały, że Biały Orzeł miał ułatwione zadanie w bronieniu dostępu do własnej bramki.
Dopiero w 61 minucie zrobiło się groźniej pod bramką Tomasza Naglaka. Na 25-tym metrze faulowany był Wojciech Odrowski. Do piłki podszedł Łukasz Kujawa i oddał bardzo mocny strzał pod poprzeczkę. Niestety bramkarz Białego Orła był na posterunku i z trudem wypiąstkował piłkę na rzut rożny.
Trzy minuty później na strzał z linii pola karnego zdecydował się Paweł Bryzgalski, ale piłka przeleciała minimalnie nad poprzeczką.
W 70 minucie Biały Orzeł zdobył kolejnego gola. Błąd w środku pola popełnił wprowadzony chwilę wcześniej Kacper Nawrot. Po jego stracie gospodarze wyprowadzili szybką akcję po której Bartłomiej Ziembiński strzałem z 12 metrów umieścił piłkę w bramce.
Trzy minuty później mogło, a nawet powinno być 5:1, ale po świetnej akcji, zawodnik gospodarzy z kilu metrów uderzył wysoko nad bramką.
W 77 minucie Biały Orzeł zdobył bramkę, ale wcześniej faulowany był Adam Delwo i sędzia gola nie uznał.
W 80 minucie piłkę z własnej połowy wyprowadził Błażej Podziński. Obrońca LKS-u podał piłkę w pole karne do Kamila Szkolmowskiego, który oddał mocny strzał. Do odbitej najpierw przez bramkarza, potem od słupka futbolówki doszedł najszybciej Podziński i z bliska wpakował piłkę do bramki.
Od tego momentu – trochę zbyt późno – inicjatywę na boisku przejął ślesiński zespół.
W 82 minucie świetne podanie w polu karnym otrzymał Łukasz Kujawa i znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem. Ślesiński pomocnik zbyt długo zwlekał z oddaniem strzału wykonując przy tym kilka niepotrzebnych zwodów i w końcu przy naciskających obrońcach, którzy zdążyli wrócić pod własną bramkę, uderzył wysoko nad poprzeczką.
Chwilę później świetne podanie w „uliczkę” otrzymał Paweł Krygier. Ślesiński napastnik będący w sytuacji sam na sam, potknął się i przewracając się oddał strzał, który bramkarz Białego Orła sparował na rzut rożny.
W 88 minucie na strzał sprzed pola karnego zdecydował się Łukasz Kujawa, ale piłka przeleciała minimalnie obok bramki.
Ostatnią akcję meczu oglądaliśmy w 92 minucie. Piłkę w polu karnym otrzymał Kamil Szkolmowski, który mocno strzelił na bramkę. Niestety uderzenie ślesińskiego obrońcy znów świetnie obronił Tomasz Naglak. Po chwili sędzia zakończył to spotkanie i piłkarze Białego Orła rozpoczęli swój taniec radości na środku boiska po zasłużonym zwycięstwie.
Na koniec warto by było wspomnieć też o pracy arbitra dzisiejszego meczu, ale z racji tego, że musiałoby paść dużo mocnych i niecenzuralnych słów – pominiemy tą kwestię i napiszemy po prostu że był bardzo słaby.
źródło: lks-slesin.futbolowo.pl - Autor / Źródło: Mariusz Kruchowski
Facebook
- 2002 - 2022 JarderSport.pl - Jarosław Derengowski. Wszelkie prawa zastrzeżone.