Relacja: Liga Wielkopolska - 4 liga grupa południowa, sezon 2012/13
Kolejka: 6 - Data: 01.09.2012 Godzina: 17:00 | ||
KKS 1925 Kalisz - Victoria Września 2 - 2 | ||
Strzelcy: | ||
KKS 1925 Kalisz: | ||
Victoria Września: | ||
Sędziowali: | Karol Krawczyński , Mateusz Helwich, Kamil Kaźmierczak | |
Widzów: | ||
Żółte kartki: | ||
Czerwone kartki: |
- Piłkarze KKS-u Kalisz rozegrali wczoraj jeden z najlepszych meczów w aktualnym sezonie. Nie wystarczyło to jednak na pokonanie Victorii Września, bowiem prowadzeni przez Aleksandra Stachowiaka piłkarze wyrwali kaliszanom zwycięstwo dosłownie w ostatniej minucie spotkania.
Lepiej w rytm meczowy weszli przyjezdni, bowiem już w ciągu pierwszych pięciu minut Mateusz Goździaszek trzykrotnie próbował zaskoczyć Tomasza Frontczaka, który między słupkami zastąpił kontuzjowanego Marcina Ludwikowskiego. W 6. minucie po raz pierwszy groźnie odpowiedzieli kaliszanie, a konkretniej Konrad Chojnacki, którego strzał głową minął bramkę gości. Chwilę później w ostatnim momencie zablokowany został Stanisław Walczyński. Gdy kakaesiacy przejęli inicjatywę, dość niespodziewanie na prowadzenie wyszli piłkarze z Wrześni. Piłkę z rzutu wolnego dość kąśliwie dorzucał Paweł Zieliński, a niefortunnie interweniujący Frontczak sam wpakował ją sobie do bramki. W 23. minucie kaliszanie byli bliscy wyrównania, jednak powracający po kontuzji Jacek Rosadziński uderzył nad poprzeczką. W 30. minucie dał znać o sobie po raz pierwszy w tym mecz Kamil Urbaniak, który otrzymał podanie od Konrada Chojnackiego, świetnie dograł do Walczyńskiego, a ten ze stoickim spokojem pokonał Tobiasza Nowickiego. W 34. minucie było już 2:1 dla gospodarzy. Tym razem to Walczyński świetnie dograł piłkę do Urbaniaka, a ten mocnym strzałem pod poprzeczkę wyprowadził KKS na prowadzenie.
Druga połowa rozpoczęła się od kilku mocnych uderzeń Daniela Armatysa, jednak cały czas pewnym punktem w bramce Victorii był Nowicki, który kapitalnie obronił uderzenie wychowanka Kolejarza Stróże w 58. minucie. Minutę później koło słupka główkował Rosadziński, zaś po chwili ponownie przestrzelił Armatys. W 71. minucie przewrotką spróbował Chojnacki, lecz i on nie znalazł recepty na zdobycie bramki w drugiej połowie. Goście w drugiej połowie praktycznie tylko dwukrotnie zagrozili kaliskiej bramce. Najpierw strzał Michała Góralskiego wyłapał Frontczak, natomiast uderzenie Goździaszka było niecelne. Nikt zatem nie spodziewał się tego, co stało się w 93 minucie. Krzysztof Przybylski przejął piłkę w środku pola i od razu zdecydował się na strzał. Piłka jeszcze po rękach Frontczaka zatrzepotała w siatce, dając gościom bardzo cenny remis w Kaliszu.
Kakaesiacy okazję do poprawienia humorów będą mieli już za tydzień w Jarocinie. Tam bowiem zmierzą się z rezerwami Jaroty Jarocin.
źródło: www.sportkaliski.pl/Norbert Gałązka - Autor / Źródło: Mariusz Kruchowski/www.sportkaliski.pl/Norbert Gałązka
Facebook
- 2002 - 2022 JarderSport.pl - Jarosław Derengowski. Wszelkie prawa zastrzeżone.