Relacja: OZPN Leszno - klasa okręgowa , sezon 2012/13
Kolejka: 1 - Data: 11.08.2012 Godzina: 17:00 | ||
Kania Gostyń - Orkan Chorzemin 2 - 2 | ||
Strzelcy: | ||
Kania Gostyń: | ||
Orkan Chorzemin: | ||
Sędziowali: | ||
Widzów: | ||
Żółte kartki: | ||
Czerwone kartki: |
- Kania Gostyń - Orkan Chorzemin 2:2
Wszyscy kibice Kani Gostyń z utęsknieniem czekali na inaugurację rozgrywek w leszczyńskiej klasie okręgowej. W sobotnie popołudnie zespół Kani zmierzył się z Orkanem Chorzemin. Kania przegrywała już 0:2, ale gospodarzom udało się uciec spod topora i mecz zakończył się remisem 2:2, a obie bramki zdobył, Krzysztof Pakosz.
W porównaniu do poprzedniego sezonu, zespół Kani Gostyń, przystępował do meczu z Orkanem Chorzemin w mocno zmienionym składzie. Wraz z ostatnim gwizdkiem poprzedniego sezonu buty na kołku postanowili zawiesić: Zbigniew Witkowski oraz Bartosz Krajka. Sędziowaniu postanowił poświecić się, Przemysław Czajka. Zarząd Kania nie próżnował i zadbał u uzupełnienie składu. Za kreowanie gry w Kani ma odpowiadać Robert Przewoźny, który ostatnio reprezentował barwy Korony. Ponadto z Piasków przybyli: Adam Danielczyk, Adam Kluczyk oraz Narcyz Gendera, dla którego był to powrót do macierzystego klubu. Do kadry pierwszego zespołu dołączyli juniorzy: Adrian Piechocki i Adam Tarnowski. W ostatnich chwili do drużyny dołączył Krzysztof Strugała. Jest On wychowankiem Kani, lecz ostatnie sezony spędził w drużynach młodzieżowych Lecha Poznań.
Przed spotkaniem nastąpiło wręczenie pamiątkowego pucharu dla zespołu Kani Gostyń za awans do klasy okręgowej. W imieniu drużyny puchar z rąk Tadeusza Błochowiaka odebrał nowy kapitan gostyńskiej jedenastki, Damian Wujczak. – Damian został wybrany na nowego kapitana w demokratycznych wyborach całej drużyny, a Jego zastępcą będzie Robert Przewoźny, komentował trener Kani, Zbigniew Kordus.
Punktualnie o 17 zabrzmiał pierwszy i historyczny gwizdek w historii UKS- u Kani Gostyń w klasie okręgowej. Mecz bardzo dobrze rozpoczęli goście. Już w 5 min. objęli prowadzenie. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego, zawodnik gości głową umieścił piłkę w siatce. Odpowiedź Kani mogła i powinna być natychmiastowa. W 8 min stuprocentowej sytuacji nie wykorzystał, Krzysztof Pakosz. W kolejnych minutach gra wykonaniu zespołu Kani była bardzo nerwowa, co przekładało się na sporą niedokładność w poczynaniach gospodarzy.
W 35 min. nastąpił kolejny cios gości, gdyż w dość łatwy sposób została ograna defensywa Kani i Orkan prowadził już 2:0. Takiego obrotu sprawy chyba nikt się nie spodziewał.
W końcówce pierwszej połowy Kania wzięła się do odrabiania strat. W 39 min. Robert Przewoźny podaje na skrzydło do Żywickiego, ten dośrodkowuje i Krzysztof Pakosz tym razem umieszcza piłkę w bramce. W 41 min. znów w roli głównej wystąpił Pakosz, który przegrał kolejny pojedynek z bramkarzem gości. Kania mogła, a wręcz powinna doprowadzić do wyrównania tuż przed przerwą, jednak najpierw bramkarz broni strzał Robert Przewoźnego, a piłka po dobitce z kliku metrów Adriana Muszyńskiego, zamiast wylądować w siatce, znalazła się w rękawicach bramkarza i do przerwy Kania przegrywała 1:2.
W przewie meczu nastąpiło symboliczne wręczenie koszulki od sponsora meczu sieci drogerii „Vica”, która ufundowała stroje piłkarskie dla drużyny młodzieżowych.
Druga połowa rozpoczęła się od mocnych ataków gostyńskiej Kani. Najpierw kolejnej szansy nie wykorzystał Pakosz. W innej akcji po strzale głową Huberta Krajki, piłka minimalnie minęła światło bramki. W 60 min. znów gorąco zrobiło się pod bramką Orkana. Dobrze z rzutu wolnego uderzał Przewoźny, bramkarz gości wybija piłkę przed siebie, a Pakosz zamiast w bramkę po raz kolejny trafią prosto w bramkarza. Niewykorzystane sytuacje mogły się zemścić w 68 min. Wtedy goście przeprowadzili jedyną dobrą akcję w drugiej połowie, jednak piłka po strzale zawodnika gości trafiła w boczną siatkę. Kania dopięła swego w 82 min., a bramka padła po bardzo podobnej akcji jak przy pierwszej bramce. Piłka została zagrana na prawe skrzydło do Brandysa, ten dobrze dośrodkował, a Pakosz głową umieści piłkę w bramce. Mecz ostatecznie zakończył się podziałem punktów i pokazał, że klasa okręgowa to już nieco inna półka i o każdy punkt będzie zdecydowanie ciężej niż w klasie A. – Dzisiejszy mecz sprowadził Nas na ziemię. Widać, że klasa okręgowa nie wybacza tak łatwo błędów jak to było w przypadku klasy A. Mieliśmy klika bardzo dogodnych sytuacji bramkowych, jednak ich nie wykorzystaliśmy. Przeciwnik stworzył sobie trzy dobre sytuacje i strzelił dwie bramki. Jednak na tym polega piłka nożna, żeby bramki strzelać i ostatecznie musimy zadowolić się remisem, komentował po meczu trener Kani, Zbigniew Kordus. - Autor / Źródło: Damian Woźniak
Fotorelacja:
Autor / Źródło: Damian Woźniak |
Facebook
- 2002 - 2022 JarderSport.pl - Jarosław Derengowski. Wszelkie prawa zastrzeżone.