Relacja: OZPN Konin - klasa A , sezon 2012/13
Kolejka: 24 - Data: 04.05.2013 Godzina: 17:00 | ||
Wilki Wilczyn - Strażak Licheń Stary 1 - 0 | ||
Strzelcy: | ||
Wilki Wilczyn: | ||
Strażak Licheń Stary: Tomasz Szczepański - Arkadiusz Święcicki, Łukasz Kwaśniewski, Tomasz Małecki, Damian Łęt (65' Patryk Bartczak) - Marcin Dul (72' Adam Wiśniewski), Błażej Piekarski, Dawid Kantarowski, Artur Dębiński (70' Przemysław Krygier) - Mateusz Kluga (60' Tomasz Michalski), Kamil Fordon | ||
Sędziowali: | ||
Widzów: | ||
Żółte kartki: | ||
Czerwone kartki: |
- Na boisku w Wilczynie to gospodarze szybko przejęli inicjatywę. Najpierw w zamieszaniu pod bramką Strażaka najprzytomniej zachował się Łukasz Kwaśniewski, który zażegnał niebezpieczeństwo i wybił piłkę na rzut rożny. Kilka minut później skrzydłowy Wilków wbiegł z piłką w pole karne, ale jego uderzenie było zbyt lekkie by zaskoczyć Tomasza Szczepańskiego. Następnie groźnie główkował Tomasz Małecki, jednak golkiper gospodarzy z najwyższym trudem obronił ten strzał. Gdy wydawało się, że inicjatywę powoli zaczynają przejmować podopieczni Roberta Kurka, wtedy to piłkarze z Wilczyna strzelili bramkę. Strata piłki tuż przed polem karnym skutkowała tym, że skrzydłowy rywali dośrodkował piłkę na siódmy metr od licheńskiej bramki, tam znalazł się napastnik Wilków i z pełnym spokojem umieścił piłkę w siatce. Przed przerwą dobrą akcję przeprowadził jeszcze Kamil Fordon, lecz jego uderzenie było minimalnie niecelne.
Początek drugiej połowy obfitował w wiele sytuacji bramkowych. Najpierw Tomasz Szczepański instynktownie odbił uderzenie z bardzo bliskiej odległości, rywale próbowali dobijać, lecz na lini bramkowej stanął jeden z obrońców Strażaka, który zablokował strzał. W mgnieniu oka akcja przeniosła się pod bramkę gospodarzy, dobre podanie od Łukasza Kwaśniewskiego otrzymał Marcin Dul, który podbiegł do linii końcowej i lobem zagrał futbolówkę wzdłuż bramki do Błażeja Piekarskiego, który jednak spudłował. Chwilę później w dobrej sytuacji znalazł się napastnik gospodarzy, lecz Tomasz Szczepański rzucił mu się pod nogi i wyłuskał piłkę. W drugiej odsłonie to podopieczni Roberta Kurka mieli inicjatywę lecz zawsze brakowało ostatniego podania by móc oddać strzał na bramkę. Mimo nerwowej końcówki nie udało się zdobyć gola i mecz zakończył się minimalną porażką Strażaka. - Autor / Źródło: http://strazak-lichen.futbolowo.pl
Facebook
- 2002 - 2022 JarderSport.pl - Jarosław Derengowski. Wszelkie prawa zastrzeżone.