Relacja: Liga Polska - 2 liga grupa zachodnia, sezon 2013/14
Kolejka: 3 - Data: 09.08.2013 Godzina: 20:30 | ||
Odra Opole - Calisia Kalisz 1 - 0 | ||
Strzelcy: | ||
Odra Opole: | ||
Calisia Kalisz: | ||
Sędziowali: | Maciej Mikołajewski | |
Widzów: | 1000 | |
Żółte kartki: | ||
Czerwone kartki: |
- Scenariusz piątkowych zawodów przy Oleskiej przez 90 minut był niezmienny. Opolanie posiadali piłkę, nadawali ton grze i mówiąc kolokwialnie mieli przewagę. Cóż z tego, skoro autobus zaparkowany przed kaliską jedenastkę był na tyle szczelny, że przez dluższy czas nasi chłopcy nie mogli znaleźć sposobu na taktykę gości. Jednak to właśnie do nich należała pierwsza groźna akcja meczu. Kiedy boiskowy zegar pokazywał 1 minutę, w prawym narożniku pola karnego znalazł się Jan Zając. Naciskany przez Tomasza Drąga przestrzelił, i to byo w zasadzie wszystko, co on i jego koledzy pokazali w ciągu tych 45 minut.
W 23 minucie Adrian Krysian oddał pierwszy strzał w kierunku bramki kaliszan ale był on niecelny. Gorąco zrobiło się w 33 i w 34 minucie. Wówczas najpierw z rzutu wolnego, a chwilę później z rzutu rożnego dośrodkowywał Mateusz Krawiec. W obu przypadkach nasi piłkarze uderzali głową i za każdym razem niecelnie. Pierwszy przestrzelił Marcin Kocur, drugi po zagraniu na krótki słupek Dawid Tomanek. Premierowe uderzenie w światło bramki rywala padło w 38 minucie. Znów dał znać o sobie Krysian, a jego strzał mimo tego, że siłą nie grzeszył, to okazał się bardzo nieprzyjemny dla Michała Kołby. Próby rozmontowania obrony gości zakończył w tej części gry Michał Glanowski uderzeniem z dystansu, ale minęło ono światło bramki.
Nastepną akcję, która mogła dać niebiesko-czerwonym prowadzenie oglądaliśmy już w drugiej połowie, konkretnie w 51 minucie. Kocur wypatrzył dobrze ustawionego Tomanka, ale jego próba była zbyt czytelna i Kolba złapał piłkę. Kluczowa sytuacja meczu miała miejsce 4 minuty później. Zbliżający się do linii 16 metrów Grzegorz Skrzypczak zdecydował się na strzał, futbolówka odbiła się rykoszetem od Marcina Kocura, zmyliła Kołbę i tuż przy jego prawym słupku zatrzymała się w siatce. Kocur swoje pazury pokazał jeszcze dwukrotnie. W 64 minucie przedarł się w pole karne, nawinął na plecy jednego z obrońców przyjezdnych i huknął w półobrotu. Piłka trafiła w sam środek bramki i tylko dlatego, że stał tam Kołba Calisia nie przegrywała 2:0.
Następne próby Kocura miały miejsce w 85 minucie. To było istne bombardowanie kaliskiej bramki. Naszego napastnika idealnie wypuścił Krysian i tylko ofiarnie wystawiane nogi obrońców dające blokady jego dwóch potężnych uderzeń zapobiegły utracie kolejnego gola. To właśnie wtedy OKS mógł zamknąć definitywnie losy tego jednostronnego pojedynku. Kropkę nad "i" można było postawić także w 90 minucie. Debiutujący w naszych barwach Mateusz Tetłak idealnie znalazł Glanowskiego. Nasz pomocnik będąc 5 metrów przed bramką chybił jednak celu. Swoją obecność przy Oleskiej podopieczni Piotra Zajączkowskiego zaakcentowali jeszcze tylko strzałem Błażeja Ciesielskiego. To było 2 minuty wcześniej, ale silne uderzenie pomocnika z Kalisza przeleciało tuż nad spojeniem słupka i poprzeczki, praktycznie bezrobotnego dziś Bartłomieja Danowskiego. - Autor / Źródło: Jarosław Fengler / oksodraopole.pl
Facebook
- 2002 - 2022 JarderSport.pl - Jarosław Derengowski. Wszelkie prawa zastrzeżone.