Relacja: OZPN Kalisz - klasa okręgowa , sezon 2007/08
Kolejka: 18 - Data: 30.03.2008 Godzina: 11:00 | ||
Prosna Kalisz - Grom Golina 3 - 1 | ||
Strzelcy: 0:1 Karol Nowicki (23), 1:1 Marcin Czajczyński (36), 2:1 Marcin Czajczyński (42), 3:1 Mariusz Szczęsny (69) | ||
Prosna Kalisz: Zając - Kaźmierczak, Kiełbik, Klimkiewicz (31' Augustyniak), Garifow - Gałuszka, Bigdowski, Baszczyński, Sibiński - Czajczyński (43' Olejnik), Szczęsny (77' Rosiak) | ||
Grom Golina: Szymandera - Helwich, M. Półrolniczak (40' Goździaszek), Talkowski, Adamski - Michalak (74' Karolczyk), Nowicki, Stawicki, Bryll - Kulka (90' Robak), Kowalczyk | ||
Sędziowali: | Krawczyński, Jasiak, Chmielarczyk | |
Widzów: | 200 | |
Żółte kartki: | Czajczyński | |
Czerwone kartki: |
- Do meczu z Gromem Golina piłkarze Prosny przystąpili bez pauzujących za kartki Michała Gmyrka, Marcina Zadki i Dariusza Pietrzaka. W pierwszym składzie wybiegli za to piłkarze, którzy ostatnio rozpoczynali mecze głównie na ławce rezerwowych - Dawid Garifow, Bartłomiej Gałuszka i Mariusz Szczęsny.
Na początku spotkania dużą przewagę osiągnęli kaliszanie. Już w pierwszej minucie na bramkę rywali uderzał Michał Baszczyński, lecz pomylił się nieznacznie. Dziesięć minut później ponownie zakotłowało się w szesnastce Gromu. Tym razem podawał Szczęsny, groźnie strzelał Czajczyński, ale nie zdołał zaskoczyć Szymandery. Chwilę później w dobrej sytuacji znalazł się jeden z napastników Goliny, lecz perfekcyjnie zachował się Przemysław Zając, który odbił piłkę i obronił Prosnę przed utratą gola. W 23 minucie wśród podopiecznych Krzysztofa Florczaka i widzów zgromadzonych na trybunach zapanowała konsternacja. Goście dośrodkowali piłkę z prawej flanki, prośniacy zupełnie odpuścili krycie w obrębie szesnastki i Karol Nowicki zapakował futbolówkę do siatki. Na domiar złego po chwili boisko musiał opuścić kontuzjowany Przemysław Klimkiewicz, którego zmienił Łukasz Augustyniak. I właśnie ten zawodnik już minutę po wejściu do gry mógł wyrównać. Popularny "August" otrzymał świetne podanie od Kaźmierczaka, strzelił, ale jakimś cudem piłkę z linii bramkowej zdołał jeszcze wybić jeden z golińskich obrońców. Tyle szczęścia goście nie mieli już w kolejnej sytuacji. W 35 minucie Rafał Sibiński dośrodkował w pole karne do "Baszy", a ten został ewidentnie sfaulowany przez defensora Gromu. Do "wapna" podszedł Marcin Czajczyński i nie dał żadnych szans Szymanderze. Na 3 minuty przed końcem pierwszej części gry prośniacy objęli prowadzenie. Tym razem dośrodkowywał Mariusz Szczęsny, Augustyniak zgrał do Baszczyńskiego, który legł jak długi i arbiter znów był zmuszony do podyktowania jedenastki. W roli głównej znów wystąpił Czajczyński i nie pomylił się. Futbolówka zatrzepotała w "sieci". Niestety, po chwili napastnik biało-czerwonych musiał opuścić boisko z powodu urazu. W jego miejsce pojawił się Wojciech Olejnik. Do przerwy Prosna prowadziła z Gromem Golina 2:1.
Na początku drugiej części gry na boisku nie działo się zbyt wiele. W 48 minucie uderzał Konrad Bigdowski, lecz jego próba zakończyła się na Szymanderze. Od tego momentu nie działo się absolutnie nic godnego odnotowania. Aż do 70 minuty. Wówczas to Rafał Sibiński "obsłużył" Mariusza Szczęsnego, a ten pewnym strzałem ustalił wynik meczu. Tym samym zdobył swoje premierowe trafienie w barwach Prosny. Chwilę później "Maniek" opuścił boisko, a w jego miejsce wszedł... "Maniek"! Powracający po ponad półrocznej przerwie Mariusz Rosiak ponownie w KSP! Do końca meczu już nic się nie zmieniło, kaliszanie próbowali jeszcze zagrozić bramce gości, ale niewiele z tego wychodziło. W 87 minucie groźnie było w polu karnym Prosny, jednak sytuację wyjaśnił Bartłomiej Gałuszka. - Autor / Źródło: Mariusz Kruchowski/http://sportowykalisz.info/news.php
Facebook
- 2002 - 2022 JarderSport.pl - Jarosław Derengowski. Wszelkie prawa zastrzeżone.