Relacja: OZPN Kalisz - klasa okręgowa , sezon 2007/08
Kolejka: 25 - Data: 11.05.2008 Godzina: 16:00 | ||
Grom Golina - KS Opatówek 2 - 0 | ||
Strzelcy: 1:0 Grzegorz Półrolniczak (19), 2:0 Lechosław Michalak (88) | ||
Grom Golina: Mariusz Szymendera- Robert Adamski, Adam Barański, Łukasz Goździaszek, Mateusz Helwich, Krzysztof Talkowski, Łukasz Stawicki (80. Lechosław Michalak), Michał Bryll(90.Marcin Robak), Marek Troiński, Łukasz Kulka, Grzegorz Półrolniczak (77.Karol Kowalczyk) | ||
KS Opatówek: Michał Gołębiowski - Łukasz Łuczak, Robert, Rzempowski, Grzegorz Stasiak, Karol Jakubczyk, Rafał Stępień (46.Rafał Osiński), Maciej Łuczak, Marcin Ole, Dawid Nowak, Grzegorz Maślak, Łukasz Kucharski | ||
Sędziowali: | ||
Widzów: | ||
Żółte kartki: | ||
Czerwone kartki: |
- W niedzielnym meczu, 11 maja Grom Golina pokonał KS Opatówek 2:0 (1:0). Gospodarzom udało się przerwać złą passę porażek, która charakteryzowała się tym, że Grom po pierwszej połowie wygrywał 1:0, a mecz kończył bez 3 punktów.
Mecz rozpoczął się ciekawym strzałem minimalnie nad poprzeczką Krzysztofa Talkowskiego z rzutu wolnego. Jednak po tej sytuacji inicjatywę przejęli goście. W 7 minucie strzał Karola Jakubczaka penie broni goliński bramkarz. Ponadto, w 15 minucie Szymon Stasiek z odległości próbował zdobyć bramkę dla swojej drużyny, jednak bezskutecznie. Grom z minuty na minutę grał coraz lepiej; w końcu przełożył ciężar gry na skrzydła. W 17 minucie Krzysztof Talkowski trafia obok słupka ponownie z wolnego. Jednak w 19 minucie Grom zdobywa pierwszego gola. Ponownie Talkowski mocnym strzałem zza linii pola karnego próbował zaskoczyć bramkarza, jednak ten zdołał odbić piłkę wprost pod nogi wbiegającego Grzegorza Półrolniczaka, który umieścił piłkę w siatce. Gol budził kontrowersje wśród gości, którzy uważali, że Grzegorz był na pozycji spalonej, jednak ich teoria nie jest zgodna z prawdą. Arbitrom nie można zarzucić w tym meczu stronniczości, jednak nie ustrzegli się oni kilku błędów. Kiedy Grom uzyskał prowadzenie, skupił się głównie na grze defensywnej, co niekoniecznie było skutecznym rozwiązaniem. Najlepszą obroną są ataki, a tego zabrakło goliniakom do końca pierwszej części spotkania. Goście zdołali wypracować kilka sytuacji, w których niezawodny okazał się goliński golkiper -Mariusz Szymendera. W 25 minucie pewnie obronił strzał z odległości Grzegorza Maślaka, a w 27 minucie w sytuacji "sam na sam" nie pozwolił, aby Grzegorz Stasiek zdobył kontaktowego gola. Do końca pierwszej połowy wynik nie uległ zmianie.
Po zmianie stron, pierwsze piętnaście minut było ciekawym widowiskiem dla kibiców. W 51 i 52 minucie gospodarzy od straty bramki uchronił mocny, ale niecelny strzał oraz słupek od którego dobiła się futbolówka po strzale Dawida Nowaka. Grom kilkakrotnie próbował zagrozić bramce gości, jednak często łapany był na pułapce ofsajdowej oraz brakowało dokładnych podań i piłkarskiego "sprytu". Dopiero w 60 minucie pewny strzał oddał bardzo aktywny w tym meczu Krzysztof Talkowski, lecz piłka poszybowała nad poprzeczką. Przez kolejne minuty widowisko straciło na atrakcyjności i przerodziło się w "mecz walki". Ciekawej zrobiło się dopiero w końcówce spotkania. Grom rozpoczął ponownie nacierać na bramkę gości, lecz bezskutecznie. Ci również nie próżnowali i w 85 minucie próbowali wyrównać, jednak Szymendera okazał się niezawodny. W 88 minucie wynik spotkania na 2:0 podniósł Leszek Michalak. Piłkę w środku pola wypracował Łukasz Kulka, który wypatrzył na lewym skrzydle osamotnionego Michalak, który szybkim rajdem w sytuacji "sam na sam" pokonał bramkarza gości - Michała Gołębiowskiego. Jeszcze w doliczonym czasie Michalak mógł podnieść wynik, jednak trafił obok słupka.
Komentarza wymaga nie tylko gra piłkarzy ,ale również zachowanie piłkarzy i kibiców z Opatówka, które odbiegało od ogólnie przyjętych zasad fair play. Zawodnicy nie mogli pogodzić się z porażką, przez co nie szczędzili wulgarnych słów w stronę kolegów z przeciwnej drużyny i głównego arbitra. Ponadto po meczu próbowali wszcząć bójkę. I żeby tego było mało- autobus, którym przyjechali z Opatówka zaczął jeździć po boisku, a jeden z zawodników gości po protestach golińskich działaczy spytał się "a czy to jest boisko?". Dalszy komentarz zbyteczny.
źródło: http://www.lzsgrom.za.pl/ - Autor / Źródło: Mariusz Kruchowski/www.lzsgrom.za.pl/
Facebook
- 2002 - 2022 JarderSport.pl - Jarosław Derengowski. Wszelkie prawa zastrzeżone.