Relacja: OZPN Kalisz - klasa B grupa 1, sezon 2013/14
Kolejka: 4 - Data: 22.09.2013 Godzina: 18:00 | ||
LZS Cielcza - Prosna Chocz 1 - 2 | ||
Strzelcy: | ||
LZS Cielcza: | ||
Prosna Chocz: | ||
Sędziowali: | Jacek Włoch Reśliński-Rzepczyk | |
Widzów: | ||
Żółte kartki: | ||
Czerwone kartki: |
- Początek meczu pokazał, że Prosna Chocz-Kwileń przyjechała do Jarocina walczyć o korzystny rezultat. Obie drużyny stwarzały sobie dogodne sytuacje do zdobycia bramki. Już w 8. minucie, Dawid Dolny, który tym razem zagrał jako pomocnik na lewym skrzydle tuż przed polem karnym otrzymał piłkę i mógł uderzyć na bramkę gości, ale ostatecznie jego niezdecydowanie wykorzystał piłkarz przyjezdnych i wybił futbolówkę daleko w aut. Jako pierwszy na bramkę Prosny uderzył Wojciech Kiełb, jednak jego strzał był zbyt słaby, aby mógł zaskoczyć bramkarza gości. W 16. minucie po bardzo szybkim kontrataku z lewej strony boiska przyjezdni prowadzili już 1:0. Błędy naszych obrońców, którzy nie potrafili przeciąć dośrodkowania, wykorzystał napastnik gości, który nie miał większych problemów z umieszczeniem futbolówki, praktycznie do pustej bramki z odległości pięciu metrów. Kilka chwil później nasz zespół mógł przegrywać 0:2. Jednak świetnej sytuacji „sam na sam” z naszym bramkarzem nie wykorzystał piłkarz z Chocza, który minimalnie spudłował. Prosna w tym fragmencie gry przeważała, już w 22. minucie stworzyli kolejną klarowną sytuację do zdobycia bramki. Tym razem piłkę w ostatniej chwili spod nóg napastnika gości wybił Adam Hyżorek i mogliśmy odetchnąć z ulgą. W 27. minucie kibicie, którzy licznie przybyli na dzisiejszy mecz mogli przecierać oczy ze zdumienia. Łukasz Pilarczyk, który w dzisiejszym meczu grał jako środkowy obrońca, przebiegł niemal pół boiska z piłką przy nodze i znalazł się tuż przed bramką Prosny Chocz-Kwileń. Ostatecznie jednak zabrakło mu sił na oddanie skuteczniejsze strzału i bramkarz gości w tej sytuacji był górą i wybił futbolówkę na rzut rożny. W 32. minucie na boisku pojawił się Piotr Stachowiak (debiut), który zmienił Krystiana Kościuszkę. Dwie minuty później w okolicy 20 metra sfaulowany został Maciej Stamierowski. Rzut wolny wykonał napastnik LZS-u, Wojciech Kiełb. Po jego uderzeniu futbolówka trafiła w samo okienko bramki. Wydawało się, że po tej bramce nasi piłkarze obudzą się i zdobędą kolejne bramki. Jednak stało się inaczej, po raz kolejny w tym sezonie w kluczowych momentach meczu zabrakło wykończenia akcji. Tuż przed przerwą świetną okazję do zdobycia bramki zmarnował Dawid Stachowiak, który uderzył w poprzeczkę.
Druga połowa lepiej rozpoczęła się dla gospodarzy. Już w 46. minucie Wojciech Kiełb dokładnie podał piłkę do Damiana Korasiaka, lecz popularny „Rojek” z bliskiej odległości nie potrafił pokonać bramkarza przyjezdnych. W 53. minucie boisko musiał opuścić nasz zawodnik - Krzysztof Stachowiak, który skręcił kostkę. W jego miejsce wszedł Łukasz Genstwa, który także miał okazję do strzelenia bramki, lecz podobnie jak cała nasza drużyna nie miał on po prostu dobrego dnia. W między czasie drugą żółtą kartkę w tegorocznym sezonie otrzymał Damian Korasiak. W 61. minucie przegrywaliśmy już 1:2. Fatalne nieporozumienie pomiędzy Arkadiuszem Piętką oraz Dawidem Dolnym wykorzystał zawodnik z Prosny Chocz, który dobiegł do piłki i w sytuacji „sam na sam” uderzył pod nogami interweniującego bramkarza LZS-u, Jakuba Góreckiego. Z minuty na minutę goście stwarzali coraz groźniejsze sytuacje, a nasi obrońcy , podobnie jak cała drużyna tego pojedynku nie będzie mogła zaliczyć do udanych. W 70. minucie zmęczonego Dawida Dolnego zmienił Kamil Stasiak. W końcówce próbowaliśmy strzelić bramkę, która dałaby nam chociażby remis, lecz zabrakło szczęścia oraz zimnej głowy kilku zawodników. Ostatecznie, to Prosna Chocz-Kwileń wygrała 2:1, natomiast nasi zawodnicy muszą przełknąć naprawdę bardzo gorzką gorycz porażki, bo jak wcześniej już napisaliśmy podejmowaliśmy drużynę, która jak do tej pory przegrała wszystkie mecze w tegorocznym sezonie. - Autor / Źródło: Przemysław Wróblewski (lzscielcza.futbolowo.pl
Facebook
- 2002 - 2022 JarderSport.pl - Jarosław Derengowski. Wszelkie prawa zastrzeżone.