Relacja: OZPN Konin - klasa A grupa 1, sezon 2013/14
Kolejka: 5 - Data: 29.09.2013 Godzina: 16:00 | ||
Sokół II Kleczew - Strażak Licheń Stary 4 - 1 | ||
Strzelcy: | ||
Sokół II Kleczew: | ||
Strażak Licheń Stary: | ||
Sędziowali: | ||
Widzów: | ||
Żółte kartki: | ||
Czerwone kartki: |
- Pierwszą bramkową okazję mieli podopieczni Bartosza Migdalskiego. Mateusz Kluga po indywidualnej akcji wyszedł na czystą pozycję, lecz pechowo trafił w słupek. Następne kilkanaście minut to dominacja gospodarzy. Strata piłki na lewej flance poskutkowała tym, że zawodnicy Sokoła przeprowadzili szybką akcję która dała im prowadzenie. W następnej akcji przed utratą gola uratował drużynę Tomasz Szczepański który odbił strzał zawodnika z Kleczewa. Chwilę później do okazji strzeleckiej doszedł Krystian Andrzejczak, który wygrał pojedynek brak w bark z obrońcą lecz trafił prosto w bramkarza. Następnie nieudana pułapka ofsajdowa Licheniaków sprawiła, że napastnik z Kleczewa wybiegł na czystą pozycję i podał do swojego kolegi, który wpakował piłkę do pustej już bramki. Po tym golu tępo gry nieco siadło, podopieczni Bartosza Migdalskiego próbowali strzałów z dystansu a gospodarze skupili się głównie na grze z kontrataku. Jednak jeszcze przed przerwą Kleczewianie dobili Strażaków, strzelając bramkę z rzutu rożnego. Pierwsza połowa zakończyła się rezultatem 3:0.
W drugiej odsłonie widzieliśmy już inny Strażak, zawodnicy grali nieco odważniej i agresywniej co wkrótce zaprocentowało. Krystian Andrzejczak podał piłkę do Kamila Fordona, a ten w sytuacji sam na sam z golkiperem gospodarzy posłał ją do bramki. Jak się później okazało był to niestety tylko gol honorowy, bowiem kilkanaście minut później świetny kontratak przeprowadzili zawodnicy Sokoła, szybkie wyjście z obrony, dośrodkowanie w pole karne, tam błąd w kryciu Licheniaków i piłkarz z Kleczewa strzałem głową pokonuje bezradnego Tomasza Szczepańskiego. Mimo niekorzystnego rezultatu Strażacy nadal atakowali i stwarzali sobie okazje bramkowe. Najpierw oko w oko z bramkarzem stanął Krystian Andrzejczak, który usiłował przelobować golkipera gospodarzy jednak piłka przeleciała nad poprzeczką. Chwilę później na czysta pozycję wyszedł Dawid Kantarowski, który minął bramkarza i oddał strzał jednak futbolówkę z linii bramkowej ofiarnym wślizgiem wybił obrońca Sokoła. Następnie groźnie z dystansu uderzali Damian Łęt i Adam Wiśniewski jednak ich uderzenia były minimalnie niecelne. Mecz zakończył się zatem wynikiem 4:1. - Autor / Źródło: strazak-lichen.futbolowo.pl
Facebook
- 2002 - 2022 JarderSport.pl - Jarosław Derengowski. Wszelkie prawa zastrzeżone.