Relacja: OZPN Kalisz - klasa A grupa 1, sezon 2007/08
Kolejka: 8 - Data: 07.10.2007 Godzina: 11:00 | ||
CKS Zduny - CKS Zbiersk 0 - 2 | ||
Strzelcy: 0:1 Tomasz Janczak (30), 0:2 Maciej Kubiak (65) | ||
CKS Zduny: Machowski – Wojcieszak (46’ Gmerek), M. Stachowiak (46’ Z. Kuciński), Kubów – Haszek – M. Ciesielski, B. Stachowiak, M. Dominiak – Nowicki, A. Kuciński | ||
CKS Zbiersk: | ||
Sędziowali: | ||
Widzów: | ||
Żółte kartki: | ||
Czerwone kartki: |
- W meczu dwóch CKS-ów ze Zdun i Zbierska, nieoczekiwanie lepsi okazali się ci drudzy, którzy występowali w roli gości. Niestety po ostatnich dwóch dobrych występach, gracze Tadeusza Polaszka ponownie zagrali słabo i bez koncepcji, niemal przez 90 minut gry bijąc głową w mur i nie potrafiąc sforsować defensywy rywali.
Jak to niegdyś bywało, kłopoty Polaszka rozpoczęły się jeszcze przed sobotnią potyczką. – Po raz kolejny zabrakło kilku zawodników – żalił się szkoleniowiec – Większość z nich jest usprawiedliwiona, ponieważ znam wartość edukacji oraz obowiązków zawodowych. Niestety nie wszyscy są usprawiedliwieni…- mówił tajemniczo.
Przez cały mecz zdunowianie posiadali inicjatywę i w zdecydowanie dłużej utrzymywali się przy piłce. Niestety w ich akcjach często brakowało pomysłu i zamiast grać do przodu, piłkarze Polaszka grali wszerz boiska. W tym czasie przyczajeni goście oczekiwali na przechwyt i wyprowadzenie szybkiego kontrataku. Jak się okazało, na skutek niefrasobliwości gospodarzy, przyjezdni wiele razy mieli ku temu okazje.
Najpierw jednak to zdunowianom w 20 minucie meczu udało się stworzyć stuprocentową okazję strzelecką. Do prostopadłego podania w tempo wystartował Marcin Dominiak i po chwili znalazł się oko w oko z bramkarzem gości. Pomocnik gospodarzy przelogował wybiegającego bramkarza, ale piłka niefortunnie odbiła się od słupka. Goście po wyprowadzeniu 5 niebezpiecznych kontr w trakcie początkowych 30 minut, skuteczną akcję przeprowadzili w minucie 37. Wtedy właśnie zdunowianie, których wszyscy gracze z pola przebywali na połowie gości, stracili piłkę, po czym piłkarze ze Zbierska poszli z kontrą w liczebnej przewadze trzech na jednego. W końcowej fazie akcji piłkę otrzymał Tomasz Janczak, który uderzeniem z 8 metrów oddał strzał, po jakim futbolówka odbiła się od słupka i zatrzepotała w siatce Marcina Machowskiego.
Z tej sytuacji zdunowianie nie wyciągnęli żadnych wniosków i gra nadal wyglądała tak, jak przed otwarciem wyniku. Do 60 minuty spotkania goście wyprowadzili jeszcze trzy groźne konty, które jednak nie zakończyły się poprawieniem rezultatu. Zawodnicy Polaszkaw 66 minucie mogli doprowadzić do remisu po stałym fragmencie gry. Po rzucie rożnym do piłki wyskoczył Marcin Stachowiak, ale gościom po uderzeniu głową defensora CKS-u po raz kolejny dopisało szczęście, gdyż trafiła ona jedynie w słupek.
Gdy do zakończenia meczu pozostawał kwadrans, przyjezdni podwyższyli prowadzenie. Oczywiście bramka padła po wzorcowo wyprowadzonej akcji zaczepnej rozegranej na lewej flance. Ostatecznie piłka trafiła do Macieja Kubiaka, a ten popisał się wspaniałym strzałem w okienko długiego rogu bramki Machowskiego, który w tej sytuacji nie mógł zapobiec nieszczęściu.
Wbrew oczekiwaniom, po tym zdarzeniu nie nastąpiła ultraofensywna gra zdunowian i mecz zakończył się dwubramkowym zwycięstwem gości. Rzecz jasna, po końcowym gwizdku słów frustracji nie szczędził trener przegranej ekipy. – W przerwie tłumaczyłem zawodnikom, że należy zmienić taktykę. Niestety robili to, co sami uważali za stosowne i w efekcie, grając o dwie klasy gorzej niż poprzednio, musimy przełknąć gorycz porażki. Nasz główny problem tkwi w braku odpowiedniej frekwencji na treningach. Skoro ktoś nie ma na co dzień kontaktu z murawą, powinien starać się grać prostą piłkę. Dziś wyglądało to tak, jakby ci, którzy nie trenują, urządzili sobie takowy podczas meczu o punkty. - Autor / Źródło: Daniel Borski
Facebook
- 2002 - 2022 JarderSport.pl - Jarosław Derengowski. Wszelkie prawa zastrzeżone.