Relacja: OZPN Kalisz - klasa okręgowa , sezon 2008/09
Kolejka: 16 - Data: 15.03.2009 Godzina: 15:00 | ||
Victoria Ostrzeszów - Prosna Kalisz 3 - 1 | ||
Strzelcy: 1:0 Robert Pleciak (42'), 2:0 Zbigniew Cepa (58'), 3:0 Michał Mazurek (66'), 3:1 Wojciech Żarnecki (90') | ||
Victoria Ostrzeszów: Latański (70, Bierski) – Łakomy, Artur Jędrzejewski, Duczmal (17, Cepa), Szymon Jędrzejewski – Kubot (80, Kozłowski), Pleciak, Jarczak, Molka – Szyszka, Mazurek | ||
Prosna Kalisz: Barwik – Żurawiński, Garifow, Lis, Bartczak – Malinowski (50, Plota), Drajer, Długiewicz (85, Mielcarek), Kwiatkowski (72, Rajbiś) – Popiołek (80, Żarnecki), Gałczyński | ||
Sędziowali: | ||
Widzów: | ||
Żółte kartki: | ||
Czerwone kartki: |
- Runda rewanżowa rozgrywek klasy Okręgowej rozpoczęła się w Ostrzeszowie od pewnego zwycięstwa zawodników „ Victorii ”. W meczu inauguracyjnym spotkały się dwa zespoły po „ przejściach ”. W Prośnie podczas przerwy zimowej zaszły zmiany kadrowe wymuszone brakiem sponsora i szerszym zainteresowaniem rozwojem piłki nożnej w tym zasłużonym dla Kalisza Klubie. Krzysztof Górny trener Prosny tak komentuje sytuację w klubie : „ zawodnicy, którzy grali w poprzedniej rundzie odeszli, w klubie nie ma sponsora i dlatego gramy młodzieżą. Liczymy na utrzymanie się w klasie okręgowej oraz na zwycięstwa z zespołami zagrożonymi tak jak my spadkiem do A – klasy ”. Na przeciwnym biegunie znalazł się klub z Ostrzeszowa, gdzie również zaszły zmiany, ale z powodu wielkich i niespełnionych ambicji – chęci dorównania najlepszym. Porównując obydwa zespoły w tym meczu należy stwierdzić, że „ Victoria ” była lepsza przez cały mecz, a jej przewaga nie podlegała dyskusji. Mimo to do przerwy utrzymywał się wynik bezbramkowy i dopiero akcja w 42 minucie przyniosła pierwszą bramkę. Po faulu na Tomaszu Szyszce, Arkadiusz Jarczak wykonywał rzut wolny. W polu karnym najlepiej zachował się Robert Pleciak, który zmienił kierunek lotu piłki i zdobył pierwszą bramkę w meczu mistrzowskim występując w barwach „ Victorii ”.
Po przerwie wprowadzony do gry został Adrian Skrobacz, który dwukrotnie wyłożył w polu karnym piłki Cepie oraz Mazurkowi i kibice mogli cieszyć się z prowadzenia swoich ulubieńców 3 : 0. Oprócz tych wykorzystanych sytuacji „ Victoria ” mogła podwyższyć wynik, ale dwa razy po strzałach Jarczaka i Mazurka piłka wylądowała na poprzeczce, a raz po silnym uderzeniu tego ostatniego bramkarz Borwik sparował piłkę poza linię końcową boiska. Zawodnicy kaliscy próbowali przedzierać się pod bramkę „ Victorii ”, lecz ich ataki kończyły się w środkowej części boiska. W 76 minucie w doskonałej sytuacji znalazł się jednak napastnik Prosny, ale uderzył w środek bramki i zastępujący etatowego ostatnio bramkarza Andrzeja Latańskiego, debiutujący po kilku latach nieobecności w bramce ostrzeszowskiej Grzegorz Bierski pewnie wyłapał strzał na swoją bramkę. W doliczonym już czasie gry obrona „ Victorii ” dała się zaskoczyć Wojciechowi Żarneckiemu z Prosny, który przejął wybitą z własnej połowy piłkę. Niewiele namyślając się huknął silnie z półobrotu na bramkę gospodarzy. Piłka zatoczyła lekki łuk i wpadła do bramki zaskakując bramkarza i całą formację obronną. Za tydzień „ Victoria ” rozegra ciekawy mecz z KKS 1925 w Kaliszu o godzinie 11.00.
Po meczu powiedzieli – w – ce Prezes Klubu KP „ Victoria ” BIS plettac Ostrzeszów :
był to bardzo ważny mecz, wszyscy byliśmy podenerwowani czy zmiany jakie zaszły w Klubie podczas przerwy zimowej przyniosą sukces. Z przebiegu całego meczu wynika, że idziemy we właściwym kierunku. Zespół jest młody, zawodnicy chcą grać i wygrywać, choć w końcówce trochę nas przeciwnicy przycisnęli i niepotrzebnie straciliśmy bramkę. Bardzo ładnie zaprezentowali się zawodnicy, którzy doszli w przerwie rozgrywkowej. Forma piłkarzy wskazuje, że właściwie przepracowali oni dwa i pół miesiąca. Myślę, że z meczu na mecz będzie coraz lepiej.
Trener Prosny Krzysztof Górny :
moja drużyna rozegrała bardzo dobry mecz, błąd sędziego spowodował, że straciliśmy pierwszą bramkę " do szatni ". W drugiej połowie chcieliśmy wyrównać, ale po błędach indywidualnych straciliśmy drugą bramkę, a trzecią po błędzie bramkarza. Próbowaliśmy walczyć i strzeliliśmy bramkę honorową. Niestety było to już za późno.
źródło: Andrzej Wojciechowski - Autor / Źródło: Mariusz Kruchowski
Facebook
- 2002 - 2022 JarderSport.pl - Jarosław Derengowski. Wszelkie prawa zastrzeżone.