Relacja: OZPN Kalisz - klasa okręgowa , sezon 2008/09
Kolejka: 19 - Data: 05.04.2009 Godzina: 16:00 | ||
Ostrovia 1909 Ostrów Wlkp. - Korona Pogoń Stawiszyn 4 - 0 | ||
Strzelcy: 1:0 Marcin Pacyna (6' karny), 2:0 Ryszard Tomczak (42'), 3:0 Konrad Rusek (66'), 4:0 Marcin Pacyna (78') | ||
Ostrovia 1909 Ostrów Wlkp.: Mateusz Mierzwicki – Michał Zagórski, Piotr Pierucki, Piotr Konstanciak, Rafał Besarabiw (84 Hubert Wronek) - Konrad Rusek, Maciej Pilarski (66 Rafał Drzazga), Rafał, Zaremba (78 Damian Danilczyk), Rafał Wojciechowski (70 Maciej Szymczak), Ryszard Tomczak, Marcin Pacyna | ||
Korona Pogoń Stawiszyn: | ||
Sędziowali: | ||
Widzów: | ||
Żółte kartki: | ||
Czerwone kartki: |
- Ostrovia udanie zrewanżowała się za porażkę w rundzie jesiennej w Stawiszynie i pokonała Koronę/Pogoń na własnym boisku 4:0. Bramki dla Ostrovii zdobyli: Marcin Pacyna - dwie i po jednej Ryszard Tomczak oraz Konrad Rusek.
Miejscowi rozpoczęli mecz od mocnego uderzenia, gdyż już w piątej minucie faulowany w polu karnym był Ryszard Tomczak, sędzia wskazał na „wapno”, a jedenastkę na bramkę, pewnym strzałem zamienił Marcin Pacyna. W kolejnych minutach z boiska wiało nudą, piłkarze obydwu zespołów nie potrafili stworzyć żadnej groźnej sytuacji, a kibice ani razu nie poderwali się do dopingu. Jedyną osobą, która „żyła” meczem to Marcin Kałuża, który próbował na różne sposoby pobudzić swoich podopiecznych, jednak bezskutecznie. W 42 minucie pod dośrodkowaniu z rzutu rożnego Michała Zagórskiego, najprzytomniej w zamieszaniu podbramkowym zachował się Ryszard Tomczak i kolanem „wepchnął” piłkę do siatki, a Ostrovia, mimo najsłabszych 45 minut tej wiosny, schodziła na przerwę z prowadzeniem 2:0
W drugiej połowie piłkarze „pasów” z minuty na minutę się rozkręcali, a ich akcje nabierały tempa i mogły się podobać kibicom, jak w poprzednich meczach. Warto zaznaczyć, że również każdy z rezerwowych wchodzący na boisko wprowadzał sporo ożywienia w akcje swojego zespołu i zamieszania w szeregi przyjezdnych. W 65 minucie uderzał Marcin Pacyna, jednak jego strzał obronił bramkarz Korony, ale przy dobitce „z woleja” Konrada Ruska był już bezradny. Kilka minut po tej bramce jedyną groźną w tym meczu sytuację stworzyli przyjezdni, jednak w sytuacji sam na sam z Siarkiewiczem więcej zimnej krwi zachował Mateusz Mierzwicki i po raz trzeci z rzędu zachował czyste konto w meczu ligowym. – Cieszy fakt, że Mateusz mimo braku pracy przez kilkadziesiąt minut w każdym meczu, potrafi zmobilizować się na 1-2 sytuacje w spotkaniu. – powiedział Marcin Kałuża. Wynik na 4:0 ustalił Marcin Pacyna, po tym jak jeden z obrońców gości przewrócił się w dość zabawny sposób, podbiegając do piłki i tym samy zostawił najlepszego snajpera ligi w sytuacji, której „Pacol” nie zwykł marnować. W końcowej części meczu wynik mógł jeszcze ulec zmianie jednak, najpierw z rzutu wolnego minimalnie przestrzelił Maciej Szymczak, następnie po dośrodkowaniu Rafała Besarabiw piłka otarła się o poprzeczkę, a w ostatniej akcji meczu wspomniany Szymczak ponownie z rzutu wolnego trafił w spojenie słupka z poprzeczką, a atomowa dobitka Huberta Wronka trafiła dokładnie w to samo miejsce.
źródło: www.ostrovia1909.pl/ - Autor / Źródło: Mariusz Kruchowski/www.ostrovia1909.pl/
Facebook
- 2002 - 2022 JarderSport.pl - Jarosław Derengowski. Wszelkie prawa zastrzeżone.