Relacja: Liga Wielkopolska - 4 liga grupa południowa, sezon 2008/09
Kolejka: 29 - Data: 16.05.2009 Godzina: 17:00 | ||
SKP Słupca - Piast Kobylin 0 - 0 | ||
Strzelcy: | ||
SKP Słupca: | ||
Piast Kobylin: Sadowski – P. Kowalski, Skrzypczak, Biernat, Kaczmarek – Pospiech, Kurzawa, Kendzia, Sikora (75’ Kubiak) – Mazurek (70’ Nowicki), Kempiński | ||
Sędziowali: | ||
Widzów: | ||
Żółte kartki: | ||
Czerwone kartki: |
- Remis ze wskazaniem
Mecz SKP Słupca z Piastem Kobylin wielkim widowiskiem nie był. Zawodnicy Marka Nowickiego byli jednak teamem zdecydowanie lepszym od młodego zespołu gospodarzy. Niestety, optycznej przewagi kobylinianie nie udokumentowali zdobyciem choćby jednego gola. Przyznać jednak trzeba, że naszym piłkarzom należały się co najmniej dwa rzuty karne.
Obie ekipy przystąpiły do sobotniego meczu osłabione. W składzie gospodarzy zabrakło trójki kontuzjowanych zawodników, z kolei trener Nowicki nie mógł skorzystać z kartkowiczów Michała Rejka i Dariusza Reyera. Pierwsza odsłona spotkania – podobnie jak i druga – swym poziomem nikogo na kolana nie powaliła. Nie ulega jednak wątpliwości, iż na placu dominowali piłkarze z Kobylina. W 10 minucie meczu nasi gracze powinni objąć prowadzenie, lecz w bardzo dobrej sytuacji pogubił się stojący wówczas 6 metrów od bramki Tomasz Kempiński, który posłał piłkę obok bramki. – Przed meczem nad Słupcą przeszła ogromna ulewa i błoto znajdujące się na przedpolu bramki rywali znacznie utrudniło mi zadanie – mówił po meczy popularny Kempes.
Drugim godnym odnotowania akcentem był strzał z rzutu wolnego w wykonaniu Krzysztofa Kendzi. Jak zwykle, po jego uderzeniu ze stojącej, ustawionej na 23. metrze piłki, było bardzo groźnie. Tym razem jednak futbolówka o centymetry minęła słupek. W minucie 40 doszło do pierwszej bardzo kontrowersyjnej sytuacji w polu karnym SKP. Udanym rajdem popisał się grający tym razem w pierwszej linii Marcin Mazurek, który urwał się dwóm defensorom i wpadł w szesnastkę. Po chwili jeden z rywali bezpardonowo zaatakował go wślizgiem, co spowodowało upadek zawodnika Piasta. – Karny był ewidentny – denerwował się kierownik gości Grzegorz Pernak. – Sędzia pozwolił na udzielenie pomocy cierpiącemu Marcinowi, ale i nie pokazał mu kartki za symulkę. To bardzo dziwna decyzja. Krótko przed przerwą miejscowi oddali jedyny celny strzał w pierwszych trzech kwadransach. Z uderzeniem zza linii 16 metrów pewnie poradził sobie Dominik Sadowski.
Druga część gry przypominała to, co na murawie działo się przed przerwą. Goście niepodzielnie panowali na boisku, lecz klarownych okazji strzeleckich było jak na lekarstwo. Kempiński w 70 i Nowicki w 78 minucie – ich strzały były jedynym zagrożeniem dla bramki SKP.
Z kolei w 80 minucie gry goście po raz kolejny domagali się przyznania im rzutu karnego. Tym razem obrońca staranował Nowickiego, niemal wskakując mu na plecy. Niestety, arbiter z Leszna był tego dnia w słabej dyspozycji... - Autor / Źródło: Daniel Borski
Facebook
- 2002 - 2022 JarderSport.pl - Jarosław Derengowski. Wszelkie prawa zastrzeżone.