Relacja: Liga Wielkopolska - 4 liga grupa południowa, sezon 2009/10
Kolejka: 8 - Data: 27.09.2009 Godzina: 16:00 | ||
ZKS Zagórów - Piast Kobylin 1 - 6 | ||
Strzelcy: 0:1 Tomasz Kempiński (10'), 0:2 Krzysztof Kendzia (12'), 0:3 Marek Nowicki (20'), 0:4 Marek Nowicki (25'), 1:4 Łukasz Stawski (45'), 1:5 Tomasz Skrzypczak (80'), 1:6 Michał Rejek (90') | ||
ZKS Zagórów: | ||
Piast Kobylin: Sadowski – Kaczmarek, Skrzypczak, Biernat, Reyer – M. Kurzawa (80’ Frąckowiak), Kendzia, Andrzejewski (70’ A. Kurzawa), Pospiech (46’ Kubiak) – Nowicki (75’ Rejek), Kempiński | ||
Sędziowali: | ||
Widzów: | ||
Żółte kartki: | ||
Czerwone kartki: |
- Piłkarski nokaut
Piłkarze kobylińskiego Piasta z nawiązką powetowali sobie niepowodzenie w konkursie rzutów karnych w meczu przeciw Cracovii. W Zagórowie podopieczni Marka Nowickiego rozbili w puch miejscowy ZKS.
Przed meczem kobylinianie byli bardzo skoncentrowani. – Do meczu z ZKS podchodzimy niesłychanie poważnie – twierdził kierownik zespołu Grzegorz Pernak. – Beniaminka IV ligi potraktujemy tak, jak do meczu z nami podchodzono w obozie “Cracovii”.
Od pierwszych minut niedzielnego widowiska na murawie dzielił i rządził jeden zespół. Po graczach Piasta nie było widać zmęczenia środowym horrorem w Remes Pucharze Polski. Również cechy motoryczne demonstrowane przez naszych piłkarzy były zbliżone do optymalnych.
Już w 10 minucie gry prawą stroną przedarł się bardzo aktywny w tym meczu trener Nowicki, który dośrodkował w pole karne. Bramkarz ZKS-u – zagrywając dłonią – skierował piłkę na poprzeczkę. Po odbiciu się od niej futbolówka trafiła do czyhającego na 2 metrze Tomasza Kempińskiego, który zdobył jedną z najłatwiejszych bramek w karierze. 120 sekund później było 0:2. Tym razem Nowicki popędził lewą flanką, po czym po raz wtóry zacentrował w szesnastkę miejscowych. Piłkę zbyt lekko – bo na 14 metr – wybijali defensorzy ZKS-u. Spadła ona pod nogi nabiegającego Krzysztofa Kendzi, który uderzeniem po koźle, ulokował ją w bramce.
W minucie 20 znakomitym otwierającym drogę do bramki podaniem popisał się Jakub Pospiech. Do zagrywanej piłki w ekspresowym tempie wystartował Nowicki, który zwiódł blok obronny rywali, minął bramkarza i ze stoickim spokojem podwyższył prowadzenie.
Kilka chwil później Generał zdobył swoją drugą tego dnia bramkę. Ładną asystą popisał się Kempiński. Nowicki uderzył z 15 metrów, a piłka zanim wpadła do siatki, odbiła się od nóg jednego z obrońców, myląc zdezorientowanego bramkarza.
Tuż przed zejściem do szatni obrońcom Piasta przytrafił się jedyny błąd w całym spotkaniu. Nikt z naszych piłkarzy nie upilnował osamotnionego na 12 metrze Łukasza Stawskiego. Sytuację próbował ratować Dominik Sadowski, lecz Stawski sprytnym lobem pokonał naszego golikipera.
Początek drugiej połowy należał do gospodarzy, którzy jednak tylko dłużej rozgrywali piłkę, nie stwarzając przy tym okazji bramkowych. Piast ponownie rozkręcił się po 10 minutach. Kolejne setki marnowali jednak Nowicki oraz Kempiński. Piąty gol dla kobylinian był jednak tylko kwestią czasu. W 80 minucie gry zdobył go Tomasz Skrzypczak, przy którego trafieniu niebagatelny wkład miał rezerwowy tego dnia Michał Rejek. Rejas w swoim stylu kopnął piłkę z rzutu wolnego. Można przypuszczać, iż gdyby nie trącenie jej przez Skrzypczaka i tak wpadłaby do siatki. Skrzypczak jednak nogę dostawił i to jemu tego gola należy przypisać. – Tomek nie strzela wielu goli – śmiał się Pernak. – Teraz pewnie będzie musiał postawić chłopakom po piwku. Jestem pewien, że mu nie odpuszczą.
Wynik potyczki został ustalony w doliczonym czasie gry, a swojego gola zdobył Rejek. Aktywny w tym meczu Dariusz Reyer przeprowadził błyskotliwy rajd bocznym korytarzem boiska i idealnie wrzucił na 6 metr, skąd Rejek uderzeniem z pierwszej piłki, nie dał szans zrozpaczonemu bramkarzowi ZKS-u. - Autor / Źródło: Marek Szymczak / Daniel Borski
Facebook
- 2002 - 2022 JarderSport.pl - Jarosław Derengowski. Wszelkie prawa zastrzeżone.