Relacja: Liga Wielkopolska - 4 liga grupa południowa, sezon 2009/10
Kolejka: 9 - Data: 04.10.2009 Godzina: 16:00 | ||
Piast Kobylin - Pinsel-Peter Krobianka Krobia 5 - 1 | ||
Strzelcy: 1:0 Krzysztof Kendzia (21') 2:0 Marcin Kurzawa (26'), 2:1 Karol Miś (52'), 3:1 Michał Rejek (74'), 4:1 Tomasz Kempiński (76'), 5:1 Tomasz Kempiński (90') | ||
Piast Kobylin: Sadowski – Kaczmarek, Biernat, Skrzypczak, Reyer – Pospiech (75’ Kubiak), M. Kurzawa (83’ A. Kurzawa), Kendzia, Andrzejewski (65’ Rejek) – Nowicki (83’ Sikora), Kempiński | ||
Pinsel-Peter Krobianka Krobia: | ||
Sędziowali: | ||
Widzów: | ||
Żółte kartki: | ||
Czerwone kartki: |
- Gonią lidera!
Kobyliński Piast udowadnia, że niesłychanie męczące potyczki w Remes Pucharze Polski nie mają wpływu na występy ligowe. Po zdeklasowaniu Ardii Krobianki Krobia kobylinianie tracą już tylko trzy oczka do liderującej Stali Pleszew.
Niedzielne spotkanie miało bardzo jednostronny przebieg. Jedynie przez 10 minut drugiej części spotkania – gdy miejscowi stracili jedynego gola – gra kobylanian nie wyglądała najlepiej. Piast potrafił jednak dość szybko uporządkować grę i dobił wyraźnie słabszego rywala.
Worek z bramkami, pięknym uderzeniem, rozwiązał w 21 minucie meczu Krzysztof Kendzia. Tomasz Kempiński wznowił grę, krótko rozgrywając rzut rożny. Kendzia poprawił sobie futbolówkę i kapitalnym strzałem w długi górny róg nie dał szans golkiperowi gości. Piłka odbiła się jeszcze od słupka i wpadła do siatki.
Od 26 minuty spotkania gracze Marka Nowickiego prowadzili różnicą dwóch trafień. Spory udział w zdobyciu gola miał właśnie grający trener, który na jeden kontakt wymienił kilka razy piłkę z Marcinem Kurzawą. W końcowej fazie akcji Nowicki wycofał futbolówkę na 5 metr, a popularny Grzybek nie mógł zmarnować doskonałej szansy.
Krótko po przerwie niespodziewanie bramkę zdobyli przyjezdni. Najpierw piłkę stracił Kendzia. Po szybko przeprowadzonym kontrataku pojedynek sam na sam z napastnikiem Krobianki wygrał Dominik Sadowski, który wybił piłkę poza linię końcową. Po pierwszej centrze z narożnika boiska piłka niczym bumerang wróciła do zawodnika dośrodkowującego. Do kolejnej wrzutki ruszył Przemysław Kaczmarek, który jednak tak niefortunnie trącił piłkę, że ta spadła pod nogi Karola Misia, który wykorzystał prezent od defensywy Piasta.
Nerwowość i mały zastój trwały w szeregach kobylanian krótko. W kolejnych minutach gospodarze ponownie osiągnęli sporą przewagę, czego efektem były aż trzy gole zdobyte w ostatnich 16 minutach spotkania. Na 3:1 rezultat podwyższył Michał Rejek, który mierzonym uderzeniem głową wykorzystał znakomite dośrodkowanie Nowickiego z prawej flanki. 120 sekund później wszędobylski Kempiński przeciął podanie obrońcy w kierunku bramkarza. Ładnym zwodem wyprowadził w pole ostatnią instancję gości i wjechał z piłką do bramki.
W ostatniej z regulaminowych minut Kempesa idealnym podaniem obsłużył Rejek. Kempiński raz jeszcze ze stoickim spokojem minął bramkarza i ustalił wynik konfrontacji. - Autor / Źródło: Marek Szymczak / Daniel Borski
Facebook
- 2002 - 2022 JarderSport.pl - Jarosław Derengowski. Wszelkie prawa zastrzeżone.