Relacja: Liga Wielkopolska - 4 liga grupa południowa, sezon 2009/10
Kolejka: 10 - Data: 11.10.2009 Godzina: 15:00 | ||
KP Zryw K-Flex Dąbie - Stal Pleszew 1 - 4 | ||
Strzelcy: 1:0 Łukasz Galanciak (20'), 1:1 Łukasz Bandosz ( 30'), 1:2 Łukasz Bandosz (40'), 1:3 Łukasz Bandosz (76'), 1:4 Robert Zaworski (82') | ||
KP Zryw K-Flex Dąbie: Jerzy Ignaczak, Daniel Ławnicki, Damian Strzeliński, Marcin Bryl, Rafał Pietraszyk, Łukasz Wojciechowski (Bartosz Kowalski 81'), Krzysztof Suliński, Szymon Pińkowski (Marcin Lewandowski 81'), Wojciech Odrowski (Bartosz Królasik 81'), Łukasz Kujawa, Łukasz Galanciak | ||
Stal Pleszew: Tobiasz Wojcieszak, Robert Wieczorek, Robert Zaworski, Łukasz Jańczak, Adam Włoderczyk, Michał Laluk (Artur Hyżyk 89'), Krzysztof Laskowski (Dawid Sopałowicz 49'), Alan Mann, Tomasz Zawada (Bartosz Chmiel 90'), Łukasz Bandosz (Damian Wnuk 85'), Krystian Benuszak | ||
Sędziowali: | Bartosz Roszyk, Witold Piotrowski, Marek Jagła | |
Widzów: | 250 | |
Żółte kartki: | Strzeliński, Pietraszyk, Suliński, Pińkowski, Galanciak - Wieczorek, Laskowski, Sopałowicz, Zawada, Bandosz | |
Czerwone kartki: | Krystian Benuszak |
- W kolejnym, już dziesiątym w tym sezonie, meczu ligowym Stal Pleszew zmierzyła się ze Zrywem Dąbie. Zawodnicy naszej drużyny pokazali się z bardzo dobrej strony, pokonując gospodarzy aż 1:4. Szczególnie aktywny, można powiedzieć, że wręcz wszędobylski, był na murawie Alan Mann, który przez całe spotkanie przerywał ataki rywali inicjując tym samym mnóstwo akcji pleszewskiej drużyny.
Mecz, z powodu awarii autobusu, którym do Dąbia dojeżdżała drużyna Stali, rozpoczął się z 15-minutowym opóźnieniem. Ten drobny, drogowy incydent nie wpłynął demotywująco na pleszewskich piłkarzy. Już w pierwszych minutach gry dogodne sytuacje do strzelenia bramki mieli Tomasz Zawada i Łukasz Bandosz, obaj jednak strzelali niecelnie w kierunku bramki strzeżonej przez Ignaczaka. Mniej więcej od 10. minuty rozkład sił na boisku uległ zmianie i dominować zaczęła drużyna gospodarzy. Dąbianie stwarzali wiele groźnych sytuacji, na szczęście z większości z nich zwycięsko wychodził nasz doskonale spisujący się bramkarz, Tobiasz Wojcieszak. Tak było m.in. w 13. minucie, po strzale Szymona Pińkowskiego z rzutu wolnego, czy też pięć minut później, gdy w sytuacji sam na sam, po podaniu przewrotką od Łukasza Galanciaka, znalazł się napastnik Zrywu - Odorowski. Ciągłe ataki i pressing zawodników Zrywu opłaciły się. W 20. minucie gry, po błędzie naszego stopera, Roberta Zaworskiego, Wojcieszak jest zmuszony po raz pierwszy wyjmować piłkę z siatki. Na odpowiedź ze strony Stali nie trzeba było długo czekać. Dziesięć minut po bramce gospodarzy, do wyrównania, po znakomitym podaniu od Tomasza Zawady, doprowadził Łukasz Bandosz, a po kolejnych dziesięciu minutach, tym razem po rzucie wolnym wykonywanym przez Michała Laluka, „Bibi” po raz drugi pokonuje Ignaczaka i zdobywa prowadzenie dla Stali. Pierwsza odsłona meczu kończy się prowadzeniem gości 1:2.
Po zamianie stron powtórzyła się sytuacja z pierwszej połowy. Najpierw groźne akcje budowali pleszewianie (m.in. poprzeczka Bandosza po strzale z rzutu wolnego z 22 metrów w 51. minucie gry), niestety nie udało im się umieścić piłki w siatce. Po okresie dominacji przyjezdnych, do głosu dochodzą Dąbianie, którzy dodatkowo, po bezmyślnym faulu Krystiana Benuszaka (druga żółta i w konsekwencji czerwona kartka), grają z przewagą jednego zawodnika. Piłkarze Zrywu dominują na boisku i spychają naszą drużynę do defensywy. Zaczyna się oblężenie bramki Stali. W 62. minucie, po stałym fragmencie gry piłka trafia w słupek. Minutę później minimalnie obok bramki strzela Odorowski. W 66. minucie Wojcieszak broni strzał Galanciaka, a w kolejnej akcji Galanciak strzela głową, na szczęście niecelnie. Sytuacje, jakie budowali piłkarze Zrywu, choć bardzo groźne, miały jeden plus - umożliwiały nam wyprowadzanie kontrataków. To właśnie dzięki nim udało się drużynie Stali podwyższyć swój bramkowy dorobek. W 76. minucie meczu prawą stroną boiska przedarł się Dawid Sopałowicz, który dograł do niepilnowanego Łukasza Bandosza, ten z kolei nie zwykł marnować takich okazji i zdobył swoją trzecią już bramkę. Kilka chwil później Robert Zaworski ośmieszył zawodników Dąbskich i ustalił wynik spotkania na 1:4. - Autor / Źródło: Mariusz Kruchowski
Fotorelacja:
Zryw Dąbie w strojach pomarańczowo-białych, Stal Pleszew w strojach niebiesko-żółtych. |
Autor / Źródło: Mariusz Kruchowski |
Facebook
- 2002 - 2022 JarderSport.pl - Jarosław Derengowski. Wszelkie prawa zastrzeżone.