Relacja: Liga Wielkopolska - 4 liga grupa południowa, sezon 2009/10
Kolejka: 17 - Data: 31.03.2010 Godzina: 17:00 | ||
Olimpia Koło - Jarota II Jarocin 1 - 1 | ||
Strzelcy: 0:1 Damian Baran (84'), 1:1 Michał Rutkowski (88') | ||
Olimpia Koło: Robert Suliński - Tomasz Kowalski, Sebastian Woźniak, Tomasz Mikusik, Łukasz Sikorski - Piotr Marańda, Michał Rutkowski, Sylwester Śliga, Łukasz Szafoni - Hubert Powietrzyński (93.Adrian Laszkiewicz), Mariusz Szymański | ||
Jarota II Jarocin: Zaborowski – Figan, Wawrocki, Andrzejczak, Guźniczak (88’ Potarzycki) – Cierniewski, Świtała, Baran, Matuszak (84’ D. Kaczmarek) – Tomczak, Cieślak (75’ Smyczyński) | ||
Sędziowali: | Waldemar Kaczmarek (Poznań) | |
Widzów: | 100 | |
Żółte kartki: | ||
Czerwone kartki: |
- 120 sekund od zwycięstwa
Właśnie tyle dzieliło piłkarzy Płomyka Koźminec od zwycięstwa w Kole w zaległym meczu XVII kolejki o mistrzostwo IV ligi. Niestety, na gola Damiana Barana, kilkadziesiąt sekund przed końcowym gwizdkiem, miejscowa Olimpia odpowiedziała trafieniem Michała Rutkowskiego.
Pierwotnie, do tej potyczki miało dojść 13 marca, lecz wówczas na obiekcie gospodarzy zalegała zbyt duża warstwa śniegu. W środowym spotkaniu obie ekipy stworzyły sobie wiele dogodnych okazji strzeleckich. Więcej wypracowali sobie goście, ale nie wystarczyło to do tego, by zespół Ryszarda Tomczaka wrócił do domów z kompletem punktów.
Przez pierwsze trzy kwadranse nieco lepsze wrażenie sprawiali miejscowi, ale nasi piłkarze potrafili groźnie kontrować. Gole jednak w tym czasie nie padły, a najlepszej sytuacji – po zagraniu Patryka Cierniewskiego – nie wykorzystał Dawid Cieślak, którego strzał głową, zdołał obronić golkiper Olimpii.
Finałowa odsłona upłynęła jednak pod dyktando dobrze spisujących się wiosną piłkarzy z Koźmińca. Goście powinni objąć prowadzenie w 61 minucie gry. Powinni, ale Wojciech Figan, który na pełnej szybkości przebiegł przez cała długość boiska, niemiłosiernie spartolił, pudłując z 5 metrów. Akcja rozpoczęła się rzutem rożnym egzekwowanym przez miejscowych. Wybitą piłkę opanował w środkowej strefie Tomczak. Grający trener minął rywala i pędził z futbolówką w kierunku bramki. Wtórował mu w tym Figan, błyskawicznie przemieszczając się spod własnej szesnastki w okolice pola karnego rywali. Tomczak – w sytuacji dwa na jeden – dograł do niepilnowanego partnera, ale ten nie trafił do pustej bramki.
Gospodarze wrócili więc z dalekiej podróży, ale chwilę później sami mogli objąć prowadzenie. Na szczęście, po mocnym uderzeniu głową z bliskiej odległości, znakomicie interweniował Karol Zaborowski.
Kwadrans przed końcem na płycie pojawił się Łukasz Smyczyński, który już po 180 sekundach gry mógł otworzyć wynik. Na szósty metr ze stałego fragmentu dośrodkował Cierniewski. Popularny Smyku w swoim stylu złożył się do uderzenia głową, ale tym razem do pełni szczęścia zabrakło pół metra. Wysiłki naszych piłkarzy przyniosły efekt dopiero w 84 minucie meczu. Wówczas po rzucie wolnym, głową przedłużył zagranie Cierniewski. Piłka dotarła do ustawionego na dziewiątym metrze Damiana Barana, który uderzył z powietrza, a piłka pomiędzy dwoma defensorami, znalazła drogę do siatki.
Niestety, prowadzenia nie udało się dowieźć do końca spotkania. W minucie 88 miejscowi doprowadzili do remisu, a bramkę zapisał na swym koncie Michał Rutkowski. Pierwsze dośrodkowanie minęło całe pole karne gości. Do futbolówki zdążył jednak drugi ze skrajnych pomocników Olimpii, a jego wrzutka trafiła do Rutkowskiego. Ten nie trafił zbyt czysto w piłkę czysto, ale futbolówka wpadła do siatki tuż przy słupki bramki Zaborowskiego.
- Najbardziej żal niewykorzystanej sytuacji Wojtka Figana – oceniał na gorąco trener Tomczak. – Z przebiegu meczu remis nie krzywdzi żadnej ze stron, choć to my byliśmy znacznie bliżej sięgnięcia po pełną pulę. Gospodarze udowodnili, iż są dobrze rozumiejącym się zespołem, który jeszcze niejednemu zespołowi odbierze punkty.
źódło: Daniel Borski - Autor / Źródło: Mariusz Kruchowski/Daniel Borski
Facebook
- 2002 - 2022 JarderSport.pl - Jarosław Derengowski. Wszelkie prawa zastrzeżone.