Relacja: Liga Wielkopolska - 4 liga grupa południowa, sezon 2009/10
Kolejka: 17 - Data: 14.03.2010 Godzina: 14:00 | ||
Piast Kobylin - KP Zryw K-Flex Dąbie 0 - 0 | ||
Strzelcy: | ||
Piast Kobylin: Sadowski – Kowalski, Biernat, Reyer, Kaczmarek – Berger, M. Kurzawa, Kendzia, Pospiech – Nowicki, Duda | ||
KP Zryw K-Flex Dąbie: Ignaczak - M.Mielczarek, Pietraszek (84' Marciniak), Ekiert (86' Józwiak), Wojtczak - Ławnicki (89' Lewandowski), Strzeliński, Pińkowski, Wojciechowski, Kujawa - Galanciak, | ||
Sędziowali: | ||
Widzów: | ||
Żółte kartki: | ||
Czerwone kartki: |
- Falstart Piasta
Piłkarzom Piasta Kobylin nie udał się inauguracyjny występ w rundzie wiosennej. Grając na własnym obiekcie, przy anormalnych warunkach pogodowych, zawodnicy Marka Nowickiego zaledwie zremisowali ze Zrywem Dąbie i nie wykorzystali szansy objęcia prowadzenia w tabeli.
Przed pierwszymi ligowymi bataliami w tym roku kobylinianie tracili do liderującej Stali Pleszew dwa oczka. Przed weekendem zapadła decyzja, iż mecz pleszewian z LKS_em Czarnylas zostanie przłełożony. Przed naszą drużyną jawiła się więc szansa, do usadowienia się w fotelu lidera. Warunkiem było pokonanie średnio spisującego się Zrywu.
Niedzielne zmagania nie dostarczyły jednak zmarzniętym kibicom wielu emocji i wyczekiwanego zwycięstwa. Piłkarzom obu ekip przyszło zmagań się z padającym śniegiem oraz błotem, jakie powstało na skutek obfitych opadów. Wielkiego widowiska nie należało się więc spodziewać.
Pierwsza ofensywna akcja Piasta napawała jednak optymizmem. W drugiej minucie gry bocznym sektorem boiska przedarł się Michał Berger. Nowopozyskany zawodnik dośrodkował na przeciwległy skraj pola karnego, gdzie sporo swobody miał grający trener Nowicki. Niestety, Generał zwlekał z oddaniem strzału i obrońcy zdążyli ze skuteczną interwencją. Na kolejną ciekawą akcję trzeba było zaczekać aż do 36 minuty meczu. Wówczas z lewego skrzydła mocnym dośrodkowaniem popisał się Jakub Pospiech. Uderzający głową Berger chybił jednak o metr. To byłoby na tyle, jeśli idzie o bramkowe szanse gospodarzy w pierwszej połowie. Goście mieli w pierwszej odsłonie ledwie jedną okazję strzelecką, ale w finalnej części ataku Dominik Sadowski został sfaulowany przez napastnika Zrywu, a arbiter słusznie dopatrzył się przewinienia.
Po przerwie warunki gry uległy jeszcze pogorszeniu, a sytuacji strzeleckich w dalszym ciągu było jak na lekarstwo. Miejscowi zaatakowali w 65 minucie, kiedy to rywalowi urwał się Pospiech. Gdy wydawało się, że skrajny pomocnik Piasta dośrodkuje w pole karne, zdecydował się na zaskakujące uderzenia, po którym futbolówka przeleciała minimalnie obok celu. Kwadrans przed końcem okazję miał jeszcze Berger, ale kolejna główka naszego zawodnika była niecelna. W drugich 45 minutach goście nie stworzyli sobie żadnej sytuacji, po której mogliby zagrozić bramce Sadowskiego. Mecz zakończył się więc bezbramkowym remisem, z którego cieszyli się pewnie tylko w Dąbiu i Pleszewie.
- Marzyliśmy o komplecie punktów – smucił się kierownik kobylińskiej jedenastki Grzegorz Pernak. – Możemy żałować, że zdecydowaliśmy się grać w takich warunkach. Niestety, żal nie tylko straconych punktów, ale i mocno rozoranego boiska. Tomek Kempiński nie pojawił się na murawie, bowiem narzeka na drobny uraz i na takim terenie nie chcieliśmy ryzykować pogłębienia się go.
źródło: Daniel Borski - Autor / Źródło: Mariusz Kruchowski/Daniel Borski
Fotorelacja:
Piast Kobylin stroje szaro-czarne, Zryw Dąbie stroje biało-niebieskie. |
Autor / Źródło: Mariusz Kruchowski/Hanna Banaszak |
Facebook
- 2002 - 2022 JarderSport.pl - Jarosław Derengowski. Wszelkie prawa zastrzeżone.