Relacja: Liga Wielkopolska - 4 liga grupa południowa, sezon 2009/10
Kolejka: 18 - Data: 07.04.2010 Godzina: 17:00 | ||
Jarota II Jarocin - Piast Kobylin 0 - 1 | ||
Strzelcy: 0:1 Marek Nowicki (25') | ||
Jarota II Jarocin: Karol Zaborowski, Damian Baran, Wojciech Figan, Krzysztof Matuszak (Paweł Kryś 75'), Dawid Cieślak (Michał Potarzycki 58'), Paweł Świtała, Patryk Cierniewski, Dawid Guźniczak, Ryszard Tomczak, Piotr Andrzejczak (Dawid Kaczmarek 85'), Łukasz Wawrocki | ||
Piast Kobylin: Dominik Sadowski, Dariusz Reyer, Piotr Kowalski, Jacek Biernat, Jakub Pospiech, Marcin Kurzawa, Krzysztof Kendzia, Michał Berger, Przemysław Kaczmarek (Kamil Duda 58'), Marek Nowicki, Tomasz Kempiński (Paweł Frąckowiak 90') | ||
Sędziowali: | Łukasz Araszkiewicz | |
Widzów: | 150 | |
Żółte kartki: | Paweł Kryś | |
Czerwone kartki: |
- Twierdza padła, Piast odskakuje
W środowym zaległym spotkaniu XVIII kolejki IV ligi Płomyk Koźminiec uległ Piastowi Kobylin, a jedyne trafienie w meczu zapisał na swym koncie grający trener gości Marek Nowicki. Gospodarze przegrali po raz pierwszy przed własną publicznością. Wygrana Piasta sprawiła, iż kobylinianie nadal liczą się w walce o pierwsze miejsce.
Lepiej spotkanie rozpoczęli miejscowi, którzy zdominowali rywali, oddając w pierwszych 20 minutach gry kilka groźnych strzałów z drugiej linii. Najpierw, niecelnie z 30 metrów uderzał Dawid Cieślak. W 10 minucie bombę z rzutu wolnego w kierunku bramki Dominika Sadowskiego posłał Krzysztof Matuszak, ale kobyliński golkiper zdołał wybić futbolówkę poza boisko. Kilka chwil później kąśliwą próbę zaskoczenia Sadola podjął Ryszard Tomczak, ale kopnięta z 25 metrów piłka przeleciała półtora metra nad poprzeczką.
Wraz z upływem kolejnych minut, gracze Płomyka tracili koncept w ataku, z kolei coraz lepiej prezentowali się przyjezdni. W 21 minucie gry dobre podanie z głębi pola w kierunku Tomasza Kempińskiego posłał Piotr Kowalski. Kempes umiejętnie zastawił piłkę przed interweniującym Piotrem Andrzejczakiem, ale po chwili napastnik popełnił błąd techniczny i stracił panowanie nad futbolówką. Kolejny atak zaczepny kobylanian przyniósł im powodzenie. W minucie 25 dalekie podanie do biegnącego lewym skrzydłem Marka Nowickiego wykonał Przemysław Kaczmarek. Grający trener gości poradził sobie z Łukaszem Wawrockim i uderzeniem ponad interweniującym Karolem Zaborowskim, dał swej drużynie prowadzenie.
Trzy minuty później mogło być 2:0 dla Piasta. Kempiński ściągnął na siebie dwóch obrońców i dograł do Michała Bergera, a ten zacentrował z prawego skrzydła na głowę Jakuba Pospiecha. Pomocnikowi z Kobylina do szczęścia zabrakło jednak dwóch metrów.
Nie minęło kolejnych kilkadziesiąt sekund, a pod bramką Zaborowskiego znów zawrzało. Technicznym podaniem za linię obrony popisał się Krzysztof Kendzia. Na 14 metrze doszło do zderzenia Zaborowskiego z Pospiechem, który po starciu z rywalem miał przed sobą pustą bramkę. Sędzia jednak dopatrzył się faulu gracza przyjezdnych i przerwał grę.
Krótko przed przerwą po ładnej klepce na linii 16 metra przewrócił się Kempiński, lecz arbiter Łukasz Araszkiewicz gwizdka nie użył. Płomyk przebudził się w ostatniej minucie pierwszej odsłony. Wówczas Patryk Cierniewski dośrodkował w pole karne, a tor lotu piłki przedłużył Damian Baran. Ta dotarła do Tomczaka, który pod naciskiem defensorów, oddał słaby strzał, z jakim bez problemu poradził sobie Sadowski.
Druga część widowiska nie była już tak efektowna jak początkowe trzy kwadranse. Strzałów było jak na lekarstwo, a miejscowi – choć posiadali inicjatywę – bili głową w szczelny mur tworzony przez zawodników gości. Najgroźniej pod bramką przyjezdnych bywało po dośrodkowaniach z rzutów wolnych Matuszaka i Cierniewskiego. Za pierwszym razem piłki nie sięgnął jednak Andrzejczak. W następnej akcji, po sporym zamieszaniu, piłka trafiła do ustawionego na 23 metrze Wojciecha Figana. Skrajny defensor potężnie huknął z woleja, ale Sadowski spisał się znakomicie.
W 90 minucie meczu szczęścia próbował Baran, lecz jego strzał z 12 metrów był zbyt lekki. Ostatnią akcję przeprowadził Piast. W decydującej fazie kontrataku Zaborowski okazał się lepszy od Pospiecha i na tym emocje się skończyły.
Dzięki tej wygranej, do liderującej Stali Pleszew, mający jedno rozegrane spotkanie mniej Piast, traci tylko cztery punkty.
źródło: Daniel Borski - Autor / Źródło: Mariusz Kruchowski/Daniel Borski
Fotorelacja:
Płomyk Koźminiec występuje w strojach czerwono-czarnych, Piast Kobylin w strojach biało-zielonych. |
Autor / Źródło: Mariusz Kruchowski |
Facebook
- 2002 - 2022 JarderSport.pl - Jarosław Derengowski. Wszelkie prawa zastrzeżone.