Relacja: Liga Wielkopolska - 4 liga grupa południowa, sezon 2009/10
Kolejka: 20 - Data: 03.04.2010 Godzina: 16:00 | ||
Sokół Kleczew - Piast Kobylin 2 - 1 | ||
Strzelcy: 1:0 Kamil Krzyżanowski (20'), 1:1 Krzysztof Kendzia (32'), 2:1 Kamil Krzyżanowski (60') | ||
Sokół Kleczew: DELWO-MARKIEWICZ-GOIŃSKI-AUGUSTYNIAK-KRZYŻANOWSKI-PODZIŃSKI-KAMODA(90min-KWIATKOWSKI)-KRUK-ŚMIAŁEK-JANKOWIAK(81min-WOŹNIAK)-CZAPSKI(62min-MATYSIAK) | ||
Piast Kobylin: Sadowski – Kowalski, Biernat, Reyer, Kaczmarek – Duda, M. Kurzawa, Kendzia, Pospiech – Nowicki (75’ Berger), Kempiński | ||
Sędziowali: | ||
Widzów: | ||
Żółte kartki: | ||
Czerwone kartki: |
- Zawinął rogala
Interesujący przebieg miała sobotnie potyczka pomiędzy Sokołem Kleczew a kobylińskim Piastem. Po ciekawym widowisku, lepsi okazali się gospodarze, którzy zdobyli decydującego gola bezpośrednim zagraniu z rzutu rożnego.
Mimo, iż mecz był rozgrywany na wodnistym boisku, mógł przypaść do gustu wszystkim obserwatorom. Obie ekipy zaprezentowały kilka bardzo ładnych zazębiających się ataków, kończonych w większości strzałami. Więcej sytuacji bramkowych wypracowali sobie kobylinianie, którzy byli jednak tego dnia bardzo nieskuteczni.
Jako pierwsi zaatakowali zawodnicy Marka Nowickiego, ale z obroną uderzenia w wykonaniu Piotra Kowalskiego z 25 metrów, poradził sobie znakomicie dysponowany Adam Delwo. W odpowiedzi, po dobrze bitym kornerze, z bliska niecelnie strzelał Aleksander Kamoda. Jeszcze groźniej pod bramką Dominika Sadowskiego było w minucie 19, kiedy to do pustej bramki z ponad 20 metrów nie trafił Rafał Czapski. Po 60 sekundach miejscowi dopięli jednak swego. Długiego zagrania Czapskiego nie zdołał przeciąć Kowalski. Piłkę opanował Kamil Krzyżanowski, który błyskawicznie wpadł w pole karne i uderzył po długim rogu nie do obrony.
Piast odparł dobrym strzałem Krzysztofa Kendzi z rzutu wolnego, ale i tym razem skutecznie interweniował Delwo. Od 32 minuty gry spotkanie zaczęło się na nowo. Wówczas nasi piłkarze przeprowadzili najładniejszą akcję meczu. W końcowej jej fazie, spod chorągiewki na 15 metr dośrodkował Przemysław Kaczmarek. Swym najgroźniejszym atrybutem znów błysnął Kendzia, który kapitalnym szczupakiem nie dał szans bramkarzowi Sokoła.
Przed przerwą goście powinni zdobyć jeszcze jednego gola. Świetnym prostopadłym podaniem pomiędzy obrońcami, Tomasza Kempińskiego obsłużył Jakub Pospiech. Snajper z Kobylina ograł obrońcę, ale gdy drugi raz układał sobie futbolówkę, Delwo był już na tyle blisko, że zdołał zagrodzić dostęp do bramki.
Krótko po wznowieniu gry dokładną wrzutką popisał się Kamil Duda. Piłka spadła na nogę Pospiecha, który huknął bez przyjęcia, lecz Delwo zaprezentował bardzo wysoki kunszt. Niewykorzystana szansa zemściła się na naszej drużynie w 60 minucie gry. Trzeci z wykonywanych przez miejscowych rzut rożny dał gospodarzom prowadzenie. Zagrywający z narożnika boiska Krzyżanowski nadał piłce sporą rotację i w konsekwencji – po muśnięciu czupryny Dariusza Reyera – ta ugrzęzła w okienku bramki Sadowskiego.
Goście dążyli do odrobienia strat, lecz Delwo skutecznie radził sobie z uderzeniami Kendzi z rzutu wolnego oraz Dudy, który kilka minut przed końcem spotkania zmarnował doskonała okazję, nieczysto uderzając z 6 metrów.
- Zabrakło dziś skuteczności – komentował kierownik Piasta Grzegorz Pernak. – Sama gra wyglądała obiecująco, zwłaszcza, iż mecz toczył się na bardzo mokrej i błotnistej płycie. Mieliśmy więcej okazji strzeleckich, ale wygrywa przecież ten, który strzeli więcej bramek.
źródło: Daniel Borski - Autor / Źródło: Mariusz Kruchowski/Daniel Borski
Facebook
- 2002 - 2022 JarderSport.pl - Jarosław Derengowski. Wszelkie prawa zastrzeżone.