Relacja: Liga Wielkopolska - 4 liga grupa południowa, sezon 2009/10
Kolejka: 26 - Data: 15.05.2010 Godzina: 17:00 | ||
Dąbroczanka Pępowo - Piast Kobylin 0 - 1 | ||
Strzelcy: 0:1 Krzysztof Kendzia (71') | ||
Dąbroczanka Pępowo: H. Roszak – Brink, B. Kaczmarek, Ma. Kaczmarek (kap.), Piosik – Mar. Gubański (74’ Matuszewski), Matyla, Mat. Gubański, Chorała, M. Kaczmarek – Szczęsny | ||
Piast Kobylin: Sadowski – Kaczmarek, Reyer, Biernat, Kowalski – Duda (88’ Frąckowiak), Berger, Kendzia, Pospiech – Nowicki, Kempiński | ||
Sędziowali: | ||
Widzów: | ||
Żółte kartki: | ||
Czerwone kartki: |
- Kolejna młodość Siwego
Kobyliński Piast ogrywa kolejnych rywali. Zespół Marka Nowickiego stoi przed ogromną szansą wywalczenia awansu do trzeciej ligi. Losy meczu przeciw Dąbroczance Pępowo rozstrzygnął przeżywający kolejną młodość Krzysztof Kendzia, który od 4 kwietnia, trafiał do siatki pięciokrotnie.
Sobotnie spotkanie w Pępowie nie stało na zbyt wysokim poziomie. Kobylinianie, którym nigdy nie grało się łatwo z Dąbroczanką na jej terenie, posiadali inicjatywę, ale sytuacji bramkowych nie było zbyt wiele. Wynik jest jednak rezultatem sprawiedliwym.
Dobrym akcentem mecz rozpoczął młody Kamil Duda, który uderzył w pełnym biegu z 2o metrów, ale piłka przeleciała nad poprzeczką bramki Huberta Roszaka. W 27 minucie meczu doszło do sporej kotłowaniny w polu karnym gospodarzy. Próby strzeleckie podejmowali Krzysztof Kendzia i Marek Nowicki, ale defensorzy zdołali zablokować oba uderzenia. W tej części gry miejscowi odpowiedzieli jedynie silnym strzałem z 30 metrów, przy którym nie musiał interweniować Dominik Sadowski.
Krótko po przerwie ładną akcję zaczepną przeprowadził Piotr Kowalski. Po jego dośrodkowaniu, bliski szczęścia był Jakub Pospiech, bowiem piłka po uderzeniu głową blondwłosego pomocnika, minęła cel o kilkanaście centymetrów. W minucie 57 boczną stroną pola karnego przedarł się grający trener Nowicki. Uderzenie z ostrego kąta, zdołał odbić jednak golkiper miejscowych.
Rosnąca przewaga kobylanian na efekt bramkowy przełożyła się w 69 minucie gry, kiedy Kowalski znakomicie wbiegł w pole karne i będąc na skraju linii bramkowej, zauważył nadbiegającego Kendzię. Siwy uderzył z 10 metrów, a piłka po rykoszecie ugrzęzła w siatce. W końcówce spotkania dwie niezłe okazje miał Tomasz Kempiński. Napastnik, najpierw ładnie zwiódł obrońcę, ale drugi defensor, ofiarną interwencją zablokował strzał, a następnie dobrze przymierzył z 11 metrów, ale piłka odbiła się od poprzeczki.
Piast wygrał skromnie, acz pewnie i wymarzony awans na trzecie piłkarski front, jest na wyciągnięcie ręki. Kobylinianie mają aż pięć punktów więcej niż ekipy z Koźmińca i Kleczewa. – Styl był dziś mniej ważny – komentował boiskowe wydarzenia kierownik drużyny gości Grzegorz Pernak. – Liczyło się wyłącznie zwycięstwo. Byliśmy zespołem lepszym i zasłużyliśmy na pełną pulę.
źródło: Daniel Borski - Autor / Źródło: Mariusz Kruchowski/Daniel Borski
Facebook
- 2002 - 2022 JarderSport.pl - Jarosław Derengowski. Wszelkie prawa zastrzeżone.