Relacja: Liga Wielkopolska - 4 liga grupa południowa, sezon 2009/10
Kolejka: 28 - Data: 30.05.2010 Godzina: 16:00 | ||
Korona Piaski - Jarota II Jarocin 1 - 2 | ||
Strzelcy: 0:1 Patryk Cierniewski (45'), 1:1 Nikodem Kozak (52'), 1:2 Krzysztof Matuszak (68' karny) | ||
Korona Piaski: | ||
Jarota II Jarocin: Zaborowski - Figan, Wawrocki, Świtała, Woźniak - Cierniewski (80' Zmyślony), Guźniczak, Kryś (83' Poczta), Matuszak (69' Smyczyński) - Baran, Cieślak (75' Tomczak) | ||
Sędziowali: | ||
Widzów: | ||
Żółte kartki: | ||
Czerwone kartki: |
- Wicelider z Koźmińca
Po remisie na własnym stadionie z Dąbroczanką Pępowo i weekendowej wygranej w Piaskach, zespół Płomyka Koźminiec wywindował się na drugie miejsce w tabeli. W drugim z tych spotkań pięknego gola z rzutu wolnego zdobył Patryk Cierniewski.
23 maja do Koźmińca zawitała ekipa Dąbroczanki. Spotkanie było wyrównanym widowiskiem, a najwięcej emocji dostarczyło kibicom między 68 a 69 minutą meczu. Wówczas obie drużyny zdobyły jedyne bramki w tym meczu. Wynik na korzyść gości otworzył Marcin Kaczmarek, lecz team Ryszarda Tomczaka odpowiedział skutecznie już w następnej akcji, którą celnym uderzeniem wykończył Mateusz Woźniak.
W ostatnią niedzielę nasi gracze gościli w Piaskach, gdzie na niewygodnym dla siebie terenie mierzyli siły z tamtejszą Koroną. Pierwsze dwa kwadransy nie zwiastowały sporej dramaturgii. Emocje nasiliły się tuż przed końcem połówki, gdy za uderzenie po gwizdku, jeden z miejscowych piłkarzy otrzymał drugą żółtą kartkę i musiał przedwcześnie opuścić pole gry. Tuż po tym zdarzeniu przed polem karnym gospodarzy powalony został Damian Baran. Do piłki podszedł Patryk Cierniewski, który pięknym uderzeniem nad murem, nie dał szans golkiperowi rywala.
Początek drugiej odsłony należał nieoczekiwanie go grających w osłabieniu miejscowych, którzy trzeci z groźnych wypadów ukoronowali zdobyciem wyrównującej bramki. Dogrywaną ze środka boiska piłkę opanował zamykający atak Nikodem Kozak, który strzałem w długi róg pokonał Karola Zaborowskiego.
Od tego momentu dominował Płomyk, który stanął przed wyborną szansą w minucie 68. Wtedy to, znakomitym przechwytem wykazał się Paweł Świtała, który po przebiegnięciu kilkunastu metrów, uruchomił znajdującego się na skrzydle Wojciecha Figana, a ten został nieprzepisowo zaatakowany w obrębie szesnastki. Sędzia wskazał na wapno i wyrzucił z murawy drugiego gracza Korony. Pewnym egzekutorem rzutu karnego był Krzysztof Matuszak.
Mimo, iż nasz zespół miał znaczną przewagę liczebną, zaczął grać na wskroś defensywnie. Na szczęście miejscowi nie potrafili zdobyć drugiego gola. Swoje szanse mieli też goście, ale sytuacji jeden na jeden z bramkarzem nie wykorzystał Tomczak, a Dawid Guźniczak trafił piłką w poprzeczkę.
- Jesteśmy usatysfakcjonowani, bo "Korona" na własnym obiekcie nigdy nam nie leżała - komentował po meczu Tomczak. - W tym sezonie podobny kompleks przełamaliśmy też w wyjazdowym spotkaniu z "Dąbroczanką", co również napawa optymizmem. Myślę, że szanse na doścignięcie "Piasta" Kobylin są iluzoryczne. Kobylinianie są zbyt doświadczonym i dobrym zespołem, by wypuścić z rąk wielką okazję.
źródło: Daniel Borski - Autor / Źródło: Mariusz Kruchowski/Daniel Borski
Facebook
- 2002 - 2022 JarderSport.pl - Jarosław Derengowski. Wszelkie prawa zastrzeżone.