Relacja: Liga Wielkopolska - 4 liga grupa południowa, sezon 2009/10
Kolejka: 28 - Data: 30.05.2010 Godzina: 16:00 | ||
Biały Orzeł Koźmin Wlkp. - Sokół Kleczew 0 - 0 | ||
Strzelcy: | ||
Biały Orzeł Koźmin Wlkp.: Reyer - Walczak, Pilarczyk, Kosiński, Stępa - Namysłowski, Ziembiński, Skrzypczak, Oczkowski (65' Skałecki) - Kubka, Kasprzak (75' Falentin) | ||
Sokół Kleczew: DELWO-PUDZIŃSKI-AUGUSTYNIAK-WOŹNIAK-GOIŃSKI-ŚMIAŁEK-KRUK-KWIATKOWSKI(65 min-KRZYŻANOWSKI)-GRZELAK-CZAPSKI(35 min-JANKOWIAK)-BRYZGALSKI(75 min-DYBALSKI) | ||
Sędziowali: | ||
Widzów: | ||
Żółte kartki: | ||
Czerwone kartki: |
- Orły lepsze, ale bez wygranej
Dobrze w meczu z wyżej notowanym Sokołem Kleczew zaprezentowali się zawodnicy Dariusza Maciejewskiego. Koźmińskie Białe Orły miały przewagę optyczną i stworzyły sobie dwie stuprocentowe okazje strzeleckie. Niestety, mecz zakończył się bezbramkowym remisem, co sprawia, że udział koźminian w barażach o utrzymanie w IV lidze jest coraz bardziej realny.
Przed kilkunastoma dniami nasi piłkarze przegrali w Słupcy z miejscowym SKP 1:3, a honorowe trafienie stało się dziełem Bartosza Bednarowicza, który trafił do własnej siatki. W niedzielne popołudnie do Dobrzycy zjechał zespół Sokoła, do niedawna jeszcze aspirujący do walki o trzeci piłkarski front. BO przystąpił do tej potyczki osłabiony brakiem przebywającego w szpitalu Janusza Maryniaka oraz Mateusza Lisa, który musiał stawić się na uczelni.
Przez pełne 90 minut gry inicjatywę posiadali dobrze zmotywowani piłkarze Maciejewskiego. Napór gospodarzy powinien przynieść pożądane skutki w 23 minucie meczu, gdy po faulu na dobrze zastawiającym się Jakubie Namysłowskim, sędzia wskazał na punkt oddalony 11 metrów od bramki. Do wykonania rzutu karnego sposobił się Damian Skrzypczak. Doświadczony pomocnik uderzył dość mocno, ale piłka kopnięta została zbyt blisko środka bramki i Adam Delwo obronił uderzenie.
Po przerwie, gospodarze atakowali częściej, ale okazji stuprocentowych nie mieli zbyt wiele. Dopiero 20 minut przed końcem świetnym prostopadłym podaniem w kierunku Macieja Kubki popisał się Skrzypczak. Grający tym razem na pozycji napastnika Kubka miał przed sobą wyłącznie golkipera, lecz piłka po jego strzale nie poleciała w światło bramki.
W końcówce spotkania sędzia - po pokazaniu drugiego żółtego kartonika - usunął z murawy piłkarza gości Norberta Grzelaka. Miejscowi jeszcze raz zerwali się do ataków, ale po zagraniu Adama Skałcekiego i przedłużeniu Kubki, kilkudziesięciu centymetrów zabrakło do szczęścia wykonującemu wślizg Wojciechowi Falentinowi i mecz zakończył się podziałem punktów.
- Z naszą formą nie jest najgorzej - oceniał Falentin. - W większości spotkań dobrze operujemy piłką. Dziś było podobnie, ale zabrakło wykończenia. W zespole nie ma nerwowej atmosfery związanej z naszym ewentualnym udziałem w barażach. Myślę, że w obecnej dyspozycji, nawet gdyby przyszło nam grać o utrzymanie, poradzimy sobie bez większych problemów.
źródło: Daniel Borski - Autor / Źródło: Mariusz Kruchowski/Daniel Borski
Fotorelacja:
Biały Orzeł Koźmin występuje w strojach niebiesko-białych, Sokół Kleczew w strojach biało-granatowych. |
Autor / Źródło: Mariusz Kruchowski |
Facebook
- 2002 - 2022 JarderSport.pl - Jarosław Derengowski. Wszelkie prawa zastrzeżone.