Relacja: OZPN Kalisz - klasa okręgowa , sezon 2009/10
Kolejka: 3 - Data: 23.08.2009 Godzina: 11:00 | ||
Korona Pogoń Stawiszyn - Astra Krotoszyn 0 - 3 | ||
Strzelcy: 0:1 Adam Staszewski (23'), 0:2 Krzysztof Majewski (75'), 0:3 Adam Staszewski (87') | ||
Korona Pogoń Stawiszyn: | ||
Astra Krotoszyn: Półtoraczyk – T. Idkowiak, Brzuśkiewicz, R. Idkowiak – Rak, Nowak – M. Ciesielski, Szych (78’ S. Wosiek), Staszewski (88’ Sójka) – R. Ciesielski, Majewski (85’ Stybel) | ||
Sędziowali: | ||
Widzów: | ||
Żółte kartki: | ||
Czerwone kartki: |
- Astra wreszcie punktuje
Po fatalnym początku sezonu krotoszyńska Astra wyjechała szukać pierwszych punktów do Stawiszyna. Na obiekcie tamtejszej Korony zespół Tomasza Witka spisał się dobrze i wywalczył pierwsze zwycięstwo w rozgrywkach. Co godne podkreślenia, nasza defensywa nie dopuściła tym razem do utraty gola.
Pierwsze fragmenty spotkania były dość wyrównane. Gospodarze rozpoczęli mecz bardzo grając bardzo agresywnie. Na szczęście Asterka potrafiła odpowiedzieć rywalom tym samym, dzięki czemu po kwadransie zaczęła dominować nad gospodarzami. Zresztą przewaga goście nie wynikała tylko z lepszego operowania piłką, ale i ze względu na znacznie lepsze przygotowanie wytrzymałościowe. – Wiele razy nasi przeciwnicy kładli się na murawę, by trochę odpocząć – mówił zawodnik Astry Łukasz Rak.
Swą przewagę krotoszynianie udokumentowali w 23 minucie gry, kiedy to w polu karnym gospodarzy ścięty został Marcin Ciesielski. Do ustawionej na 11. metrze piłki podszedł Adam Staszewski. Golkiper przeciwników wyczuł intencje strzelca, ale uderzenie było na tyle mocne i precyzyjne, że pozwoliło na otwarcie rezultatu. Przed przerwą goście za sprawą Roberta Ciesielskiego mogli raz jeszcze skierować piłkę do bramki Korony, lecz napastnik Astry nieczysto trafił w piłkę.
Gra przez końcowe trzy kwadranse również toczona była pod dyktando Astry. Zawodnicy Witka często długo rozgrywali piłkę, raz po raz zagrażając bramkarzowi Korony. Miejscowych stać było li tylko na kilka akcji oskrzydlających, zakończonych dośrodkowaniami, z którymi jednak bez problemów radzili sobie nasi obrońcy.
W 63 minucie spotkania do prostopadłej piłki mijającej linię obrony jak z katapulty wystartował M. Ciesielski. Obrońcy rywali mogli ujrzeć jedynie plecy szybkiego skrzydłowego i jeden z nich zdecydował się na ostateczność. Gdy Ciesielski dopadał do futbolówki, gracz gospodarzy bezpardonowo wjechał w jego nogi. Sędzia pokazał obrońcy Korony tylko żółtą kartkę, ale ponieważ był to drugi kartonik tego koloru ujrzany przez winowajcę, usunął zawodnika z boiska. Gdy do zakończenia potyczki pozostał kwadrans, przyjezdni zdobyli drugiego gola. Znakomitym filtrującym podaniem popisał się Adam Szych. Do piłki ruszył Krzysztof Majewski, który ładnym mierzonym uderzeniem z lewej strony pola karnego, umieścił piłkę w długim rogu bramki gospodarzy.
Pod koniec spotkania – dzięki drugiej w tym meczu bramce Staszewskiego – podopieczni Witka po raz trzeci znaleźli sposób na obronę osłabionego rywala. Gol padł po dośrodkowaniu z bocznej strefy w wykonaniu Raka. Przedłużona głową przez Łukasza Stybla piłka wylądowała na nodze stojącego kilka metrów od bramki Staszewskiego, a ten z zimną krwią wykończył atak swego zespołu.
- Zagraliśmy dobre zawody – komentował Rak. – Boczni pomocnicy realizowali założenia nakreślone przez trenera i często wspomagali obrońców w grze destrukcyjnej. Przez całe spotkanie byliśmy zespołem lepszym i z pewnością zasłużyliśmy na trzy oczka. - Autor / Źródło: Marek Szymczak / Daniel Borski
Facebook
- 2002 - 2022 JarderSport.pl - Jarosław Derengowski. Wszelkie prawa zastrzeżone.