Relacja: OZPN Kalisz - klasa okręgowa , sezon 2009/10
Kolejka: 5 - Data: 06.09.2009 Godzina: 16:00 | ||
KS Opatówek - Ostrovia 1909 Ostrów Wlkp. 1 - 3 | ||
Strzelcy: 1:0 Konrad Przybyła (22'), 1:1 Marcin Pacyna (55'), 1:2 Marcin Pacyna (56'), 1:3 Marcin Pacyna (90') | ||
KS Opatówek: | ||
Ostrovia 1909 Ostrów Wlkp.: Mierzwicki - Kasprzyk, Grupa, Besarabiw, Zagórski - Szymanowski (75. Szymczak), Konstanciak, Rusek (90 Czekalski), Zaworski (82. Zaremba) - Pera (70. Kaczmarek), Pacyna | ||
Sędziowali: | ||
Widzów: | ||
Żółte kartki: | ||
Czerwone kartki: |
- Ostrovia chciała jak najszybciej zdobyć bramkę, a najbliżej tego był w 6 min. Marcin Pacyna, który będąc w sytuacji sam na sam z bramkarzem gospodarzy, posłał piłkę tuż obok słupka. 13 min. okazała się pechowa dla Mateusza Zaworskiego. Tym razem to on znalazł się oko w oko z Michałem Gołembiewskim, jednak zamiast strzelać ten zdecydował się na podanie wzdłuż bramki i obrońcy zdołali wybić piłkę na aut.
W 22 min. gospodarze objęli prowadzenie. Po jednym z rzutów rożnych pod bramką Ostrovii powstało dość spore zamieszanie, piłka trafiła do pozostawionego bez opieki na 16 metrze Konrada Przybyły, który płaskim strzałem pokonał Mateusza Mierzwickiego.
2 min. później, po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Piotra Kasprzyka, do wyrównania próbował doprowadzić Pacyna, jednak jego uderzenie pewnie złapał Gołembiewski. Z kolei w 38 min. po ofensywnej akcji Tomasza Grupy, ,,szczupak” Pacyny nie trafił w światło bramki.
Początek II połowy miał dość wyrównany przebieg, jednak tylko do 55 min. Wtedy to pod bramką miejscowych powstało spore zamieszanie, a najwięcej zimnej krwi zachował Pacyna, który posłał piłkę tuż obok próbującego interweniować Gołembiewskiego i był remis. Nie minęła minuta, a w pole karne Opatówka z piłką wbiegł Pacyna i mimo asysty dwóch obrońców, zdołał oddać strzał w tzw. długi róg i bramkarz gospodarzy po raz drugi zmuszony był wyjąć piłkę z siatki.
5 min. później wynik mógł podwyższyć Zawroski, który otrzymał idealne podanie od Dawida Pery, jednak będąc 5 metrów od bramki posłał piłkę wysoko nad poprzeczką. Doskonałej sytuacji nie wykorzystał także w 69 min. Marek Szymanowski, który przegrał pojedynek sam na sam z Gołembiewskim. Wynik meczu ustalił w 90 min. Pacyna.
- Tracimy bramki w sposób frajerski. W Opatówku mieliśmy tego kolejny przykład. Straciliśmy gola i znów trzeba było odrabiać. Sami fundujemy sobie nerwówki. Na szczęście po przerwie rozegrał się Marcin Pacyna i zainkasowaliśmy trzy punkty - wyznał Marcin Kałuża, trener Ostrovii.
Kulisy meczu w Opatówku
Na niedzielne spotkanie do Opatówka, autokarem wynajętym z ostrowskiego PKS, wybrała się około 60-osobowa grupa wiernych fanów Ostrovii, która w pierwszych 45 minutach dopingowała swój zespół. Niestety, w przerwie meczu, jeden z ,,kibiców”, a raczej mocno podchmielony chuligan, koniecznie chciał rozpętać bójkę z ostrowianami. Widząc jednak, że sam nie będzie miał większych szans, zadzwonił do swoich ,,kolesiów”, którzy mieli przybyć mu z pomocą. Widząc co się dzieje, kibice Ostrovii postanowili... w spokoju wracać do Ostrowa. Widząc to ów ,,kibic” chcąc zatrzymać autokar z ostrowskimi kibicami do momentu przybycia pozostałych ,,fanów” KS... położył się przed autobusem. Na szczęście w porę interweniowała policja, która zatrzymała wiernego ,,kibica” i eskortowała ostrowski autokar do granic Opatówka. 10 min. później na stadionie przy ul. Ogrodowej w Opatówku zjawiła się 20-osobowa gruba dresiarzy... - Autor / Źródło: Marek Szymczak / Robert Jeziorek
Fotorelacja:
Stroje białe: drużyna KS Opatówek, Stroje biało-czerwone pasy: Ostrovia Ostrów Wlkp. |
Autor / Źródło: Marek Szymczak / Robert Jeziorek |
Facebook
- 2002 - 2022 JarderSport.pl - Jarosław Derengowski. Wszelkie prawa zastrzeżone.