Relacja: OZPN Kalisz - klasa okręgowa , sezon 2009/10
Kolejka: 7 - Data: 20.09.2009 Godzina: 16:00 | ||
Sokoły Droszew - Korona Pogoń Stawiszyn 0 - 0 | ||
Strzelcy: | ||
Sokoły Droszew: | ||
Korona Pogoń Stawiszyn: | ||
Sędziowali: | ||
Widzów: | ||
Żółte kartki: | ||
Czerwone kartki: |
- Mecz Sokołów Droszew z Koroną Stawiszyn zakończył się remisem.
W Niedziele 20.09.2009 Nasi chłopcy na własnym terenie podejmowali kolejnego rywala ze środka tabeli Koronę Pogoń Stawiszyn, która po 6 kolejkach podobnie jak Nasza ekipa zainkasowała na swoim koncie 8 punktów ale gorszą różnicą bramek uplasowała się tuż za plecami Droszewian.
Zawody zostały rozegrane pomimo wiadomości jakie dotarły do Nas ze Sląska gdzie życie straciło 13 górników! ! !
Arbiter rozpoczął spotkanie zgodnie z planem o 16tej. Początkowo obie drużyny bardzo zachowawczo toczyły walkę w środkowej części boiska to tez odbiło się na sytuacje podbramkowe. Już w 8min nieco śmielej zaatakowała drużyna Korony po ominięciu obrońców Sokoła sam na sam z bramkarzem gospodarzy wyszedł Łukasz Iwasiński lecz nie wykorzystał doskonalej okazji uderzając zbyt lekko i wprost w ręce Marcina Budzika ten nawet nie ruszył się z miejsca. 2min później groźnie skontrowała drużyna gospodarzy na uderzenie zza pola karnego zdecydował się Łukasz Dederek ale jego strzał poszybował metr nad poprzeczka. W 15min kolejny strzał na bramkę Droszewa oddali zawodnicy przyjezdnych lecz był to strzał niecelny. Po upływie kolejnego kwadransu do bardzo groźnej sytuacji pod bramka Sokołów doprowadzili obrońcy i strzałem z 15metrow napastnik próbował zaskoczyć Marcina Budzika który swoją interwencją ochronił Droszewian od straty gola i piłka minęła słupek o 30cm. Po tej sytuacji wyraźnie podrażnieni obrotem sprawy do głosu doszli gospodarze a mianowicie ich najlepszy strzelec Jacek Ulbrych który wykonał fenomenalny rajd prawa strona boiska minął 3 obrońców, położył bramkarza i wyłożył piłkę na 3metr pola bramkowego Andrzejowi Marciniakowi który nie trafił do pustej bramki i wynik był nadal remisowy. W 38min na kolejny strzał zdecydował się Lukasz Dederek który grał bardzo dobre zawody tego dnia lecz tym razem uderzył nieco słabiej i piłkę złapał bramkarz gości. Kilka chwil później wynik mógł ulec zmianie bo rzut wolny z narożnika pola karnego wykonywali przyjezdni piłką poszybowała tuz obok muru lecz na jej drodze stanął bramkarz Droszewa skutecznie piąstkując futbolówkę daleko za pole karne. Do przerwy zatem wynik był remisowy 0 : 0 i wszystko się mogło jeszcze wydarzyć.
Druga polowa zaczęła się od podwójnej zmiany za Andrzeja Marciniaka wszedł Marcin Kołaczek a za Jego brata Tomka wszedł Bartosz Olejnik. Trener Stanisław Spaleniak próbował coś zmienić w ustawieniu drużyny i poniekąd to mu się udało bo gra była szybsza i bardziej dokładna. Już w 46min doskonała szarżą popisał się wprowadzony minute wcześniej Olejnik, który wymanewrował 2 obrońców i stanął oko w oko z Gałązką lecz uderzył zbyt słabo żeby zmusić bramkarza gości do wyciągnięcia piłki z siatki. Po upływie kolejnych 60sekund gospodarze wykonywali rzut wolny w obrębie pola karnego -- dośrodkowanie Marcina Kolendy spadło na głowę Bartosza Olejnika który musnął piłkę przedłużając jej lot na dalszy słupek gdzie minął się z nią i minimetry Marcin Kołaczek i piłka przeszła obok słupka i wyszła na aut bramkowy. W 55min na strzał z dystansu zdecydował się tym razem Maciej Zych piłka po jego strzale zmierzała w światło bramki ale ta sparowała bramkarz gości lecz na tyle nieskutecznie ze trafiła wprost pod nogi Marcina Kołaczka ten kolei skiksował i uderzając piłka trafiła na 2 strona pola karnego do Łukasza Dederka ale tego tez piłka nie posłuchała i po jego strzale piłka wyszła poza pole gry. W 64min kibice mogli oglądać kolejny strzał na bramkę gości tym razem Marcin Kolenda pokusił się o uderzenie lecz niestety niecelnie. Droszewian koniecznie chcieli i darzyli do trafienia które dało by im 3 oczka. Minute później Lukasz Dederek zobaczył od sędziego żółty kartonik lecz akcje Sokołów nie straciły przez to na tempie i wciąż było momentami naprawdę gorąca pod bramka Gałązki. W 80min Jacek Ulbrych po raz kolejny zatrudnił Gałązkę lecz piłka wylądowała w rękawicach bramkarza. W 81min fauluje drugi z braci Gałązek Roman który gra na stoperze, piłkę dośrodkowuje Zbyszek Izydorski który doskonale obsłużył Łukasza Dederka lecz ten niezbyt celnie uderzył piłkę głową i ta wyszła poza linie bramkowa. W 88min z nieliczna kontrą wyszli goście w polu karnym nieco pogubił się Marcin Szubert i piłka przeszła pod jego nogami i pod łokciem Marcina Budzika lecz na szczęście gospodarzy minęła również słupek jakieś 15cm. Sędzia doliczył do regulaminowego czasu 3min jak się później okazało te 3min były zgubne dla Roberta Łucyka ktory brutalnie sfaulował Jacka Ulbrycha za co sędzia pokazał mu 2 żółta kartkę a w konsekwencji czerwona i goście kończyli mecz w 10tke , po tym zajściu był jeszcze rzut wolny z 16 metrów lecz dośrodkowanie spadło na głowy obrońców Stawiszyna którzy wybili piłkę a sędzia główny zagwizdał po raz ostatni w tym spotkaniu i mecz zakończył się remisem 0:0.
Niestety ponownie nie udało się Naszej drużynie zdobyć 3pkt i to na Własnym obiekcie. Można powiedzieć ze wynik spotkanie nie odzwierciedla przewagi jaka miała w 2 połowie Nasza drużyna bo chłopacy można powiedzieć ze zrobili wszystko co było można zrobić by ten mecz wygrać. Mieliśmy mnóstwo 100% sytuacji które TRZEBA wykorzystywać z takim rywalem. Miejmy nadzieje ze w następnym meczu skuteczność będzie choćby na poziomie 75% bo jak wiemy Nasza drużyna zagra bardzo ciężkie spotkanie w Ostrowie z tamtejsza Ostrovia Ostrów. Na pewno możemy się spodziewać twardej walki do 90min i wróci do drużyny Wojciech Szymczak po czerwonej kartce która dostał w meczu z KKSem. Zatem już teraz zapraszamy wszystkich kibiców na Stadion Miejski w Ostrowie 27.09.2009 o godz 11.00 by wspomóc dopingiem Nasza ekipę by moc wyprzedzić Ovie która ma tyle samo punktów po 7 kolejkach co Nasza drużyna
źródło: http://sokolydroszew.futbolowo.pl/ - Autor / Źródło: Mariusz Kruchowski/http://sokolydroszew.futbolowo.pl/
Facebook
- 2002 - 2022 JarderSport.pl - Jarosław Derengowski. Wszelkie prawa zastrzeżone.