Relacja: OZPN Kalisz - klasa okręgowa , sezon 2009/10
Kolejka: 10 - Data: 11.10.2009 Godzina: 15:00 | ||
Astra Krotoszyn - Sokoły Droszew 3 - 2 | ||
Strzelcy: 1:0 Adam Staszewski, 2:0 Adam Staszewski, 3:0 Adam Staszewski, 3:1 Maciej Zych, 3:2 Mariusz Dederek | ||
Astra Krotoszyn: B. Wosiek – R. Idkowiak (70’ Rak), Nowak, Witek, Kujawski – Staszewski (85’ T. Idkowiak), S. Wosiek (46’ Szych), Wronek, M. Ciesielski – Majewski (73’ Sójka), Kaczmarek | ||
Sokoły Droszew: | ||
Sędziowali: | ||
Widzów: | ||
Żółte kartki: | ||
Czerwone kartki: |
- Hattrick Bambiego!
Meczem jednego aktora można nazwać niedzielne starcie krotoszyńskiej Astry z Sokołami Droszew. Bezapelacyjnie najlepszym zawodnikiem na placu był Adam Staszewski, który zanotował pierwszy hattrick w sezonie i z dorobkiem 10 trafień jest współliderem klasyfikacji strzelców. Astra odniosła trzecie zwycięstwo z rzędu.
Pierwszą deszczową część spotkania zdominowali podopieczni Łukasza Raka i Huberta Wronka. Krotoszynianie znacznie częściej zagrażali bramce rywali i dłużej utrzymywali się przy piłce. Efektem niezłej postawy całego zespołu były dwie bardzo podobne do siebie bramki. Dwukrotnie golkipera gości pokonał Adam Staszewski. Najpierw, ofensywnie grający skrajny pomocnik otrzymał dobre podanie z lewej strony od Krzysztofa Majewskiego. Będąc w polu karnym Bambi złamał akcję do środka i uderzeniem z 11 metrów w krótki róg wysforował swój team na prowadzenie. Dobiegała wówczas końca 10 minuta spotkania.
500 sekund później Staszewski skopiował swój wyczyn. Świetnie dysponowany zawodnik ponownie przełożył sobie piłkę na prawą nogę i raz jeszcze zaskoczył bramkarzy Sokołów.
Po zmianie stron krotoszynianie dość szybko podwyższyli prowadzenie, a strzelcem gola był nie kto inny jak Staszewski, który skompletował tym samym swój pierwszy hattrick. Asystę raz jeszcze zanotował Majewski, a Bambi znów zakręcił obrońcą, zaskakując tym razem golkipera z Droszewa uderzeniem w kierunku dalszego narożnika jego bramki.
Wydawało się więc, że mecz jest rozstrzygnięty. Po raz kolejny jednak dał o sobie brak koncentracji w szeregach obronnych naszej drużyny. Nerwową atmosferę wprowadził po upływie godziny gry Maciej Zych. Najpierw pojedynek główkowy przegrał Grzegorz Nowak, a następnie znajdujący się w sytuacji sam na sam z Bartłomiejem Wośkiem Zych, popisał się ładnym lobem, po którym nie było czego zbierać.
Astra zdołała jednak uporządkować grę i stworzyła sobie dwie znakomite okazje strzeleckie. Pojedynki jeden na jednego z droszewskim bramkarzem zmarnowali jednak rezerwowi w tym meczu Adam Szych i Adrian Sójka. Pod koniec meczu przyjezdni przystąpili do ataków rozpaczy. W 85 minucie gry po wrzucie z autu w okolicach przedpola karnego gospodarzy piłka dotarła do Marcina Dederka, który skutecznym uderzeniem dał swemu zespołowi nadzieje na remis. Na szczęście końcowe sekundy to znacznie bardziej rozważna gra defensywy Astry, która dobrze radziła sobie z zagrywanymi na aferę piłkami. Wynik potyczki już się nie zmienił i krotoszynianie mogli cieszyć się z trzeciego pod rząd zdobycia kompletu punktów. - Autor / Źródło: Marek Szymczak / Daniel Borski
Facebook
- 2002 - 2022 JarderSport.pl - Jarosław Derengowski. Wszelkie prawa zastrzeżone.