Relacja: OZPN Kalisz - klasa okręgowa , sezon 2009/10
Kolejka: 22 - Data: 25.04.2010 Godzina: 17:00 | ||
Victoria Ostrzeszów - LKS Jankowy 1968 2 - 1 | ||
Strzelcy: 0:1 Łukasz Borowski (38'), 1:1 Krystian Sikora (83'), 2:1 Bartosz Wieczorek (86') | ||
Victoria Ostrzeszów: Latański – Bierski, Rosadziński, Wieczorek, Jędrzejewski – Duczmal, Sikora, Sowiński (46, Skowronek), Skrobacz (88, Kubot) – Świercz (60, Mazurek Marcin), Mazurek Michał | ||
LKS Jankowy 1968: | ||
Sędziowali: | ||
Widzów: | ||
Żółte kartki: | ||
Czerwone kartki: |
- EMOCJE SIĘGNĘŁY ZENITU
Mecz na szczycie kaliskiej klasy okręgowej wywołał niesamowite emocje, albowiem w niedzielę 25.04 przy ul. Kąpielowej w Ostrzeszowie spotkały się drużyny pretendujące do awansu do IV ligi – trzecia w tabeli „ Victoria ” BIS plettac i drugie Jankowy 1968. Rzadko się zdarza, aby tylu emocji dostarczył mecz w tej klasie rozgrywkowej. Do przerwy prowadziły Jankowy, które po jedynej akcji w tej części meczu strzeliły bramkę, ale zanim to się stało już w pierwszych 5 minutach Artur Skrobacz i Marcin Świercz mieli wymarzone okazje do zmiany wyniku. Po upływie następnych pięciu minut znowu Artur Skrobacz znalazł się w idealnej sytuacji bramkowej, lecz jego strzał z linii 16 metrów był minimalnie niecelny. Pierwszy kwadrans przyniósł zdecydowaną przewagę zawodników „ Victorii ”. Niestety cały czas zawodziła skuteczność. Gra wyrównała się po 20 minutach, ale Jankowianie nie stwarzali niebezpiecznych sytuacji, a ostrzeszowianie ciągle dążyli do strzelenia bramki. W 39 minucie Michał Mazurek znajdując się 15 metrów od bramkarza z Jankowych – Przemysława Zająca strzelił tuż obok słupka. W myśl zasady – „ niewykorzystane sytuację się mszczą ” – po rzucie rożnym egzekwowanym przez gości wpadła dla nich bramka, a jej strzelcem był Łukasz Borowski. Do przerwy już nic się nie zmieniło. Przyjezdni zwalniali grę broniąc korzystnego dla siebie wyniku. Na drugą część gry „ Victoria ” wyszła niesamowicie zmotywowana. Zepchnęła przeciwnika na swoją połowę i praktycznie z niej nie schodziła zmuszając gości do rozpaczliwej obrony. Przez długi czas nie przynosiło to rezultatu, gdyż gospodarze seryjnie marnowali bardzo dobre sytuacje do zdobycia bramki czym wzbudzali jęki rozczarowania na trybunach. Znowu sytuacji sam na sam z bramkarzem nie wykorzystali Artur Skrobacz i wracający po kontuzji do gry Marcin Mazurek. Gospodarze wystawili na najcięższą próbę nerwy przybyłych na stadion kibiców. Wreszcie nadeszła 82 minuta meczu. Na indywidualną akcję zdecydował się Krystian Sikora. Wpadł z piłką w pole karne. Wcześniej minął jednego z obrońców i w momencie kiedy mijał drugiego został sfaulowany. Sędzia bez wahania wskazał na punkt oddalony od bramki o jedenaście metrów. Sam poszkodowany podszedł do piłki ustawionej na punkcie oznaczającym rzut karny. Strzał i …. piłka odbiła się od słupka, ale od jego wewnętrznej części i wpadła do bramki. Na stadionie zapanowała euforia. Wreszcie wyrównanie. Nie minęły jeszcze 3 minuty od rzutu karnego, a już kolejna akcja pomknęła na bramkę zespołu z Jankowych. Dośrodkowanie z lewej strony boiska w wykonaniu Artura Skrobacza. Dobrze grający do tej pory środkowy obrońca zespołu Jankowy 1968 skiksował i piłka górą poszybowała na środek pola karnego. Tam znalazł się Bartosz Wieczorek i w sobie znany tylko sposób z półobrotu zdobył zwycięskiego gola. To jeszcze nie koniec emocji. Jankowianie rzucili się do ataku i wywalczyli rzut rożny. Piłka poszybowała nad zawodnikami obu drużyn i spadła pod nogi lewego pomocnika Jankowy 1968. Oddał on silny strzał, lecz piłka musnęła spojenie słupka z poprzeczką i wyszła na aut bramkowy. Po tej akcji stało się jasne, że zwycięzcą tego meczu będzie „ Victoria ” Ostrzeszów. Następny mecz ligowy odbędzie się już w sobotę 01.05 o godzinie 11 z zespołem Iskry Sieroszewice, a kolejny 03.05 w Kaliszu z tamtejszym KKS Włókniarz 1925.
źródło: Andrzej Wojciechowski - Autor / Źródło: Mariusz Kruchowski/Andrzej Wojciechowski
Facebook
- 2002 - 2022 JarderSport.pl - Jarosław Derengowski. Wszelkie prawa zastrzeżone.