Relacja: Puchar Polski OZPN Kalisz, sezon 2007/08
IV Runda - Data: 2008-03-09 | |||
Prosna Kalisz - Jarota Jarocin 3 - 3 karne 4 - 2 | |||
0:1 Jacek Pacyński (18), 1:1 Robert Kaźmierczak (25), 2:1 Dariusz Pietrzak (38), 3:1 Dariusz Pietrzak (47), 3:2 Waldemar Kruk (60), 3:3 Kamil Stefaniak (77) | |||
Żółte kartki: | Kaźmierczak, Gmyrek, Zając, Szczęsny (Prosna) oraz Hercog, Grzegorzewicz, Garbarek, Czabański (Jarota) | ||
Czerwone kartki: | Przemysław Zając (Prosna, 79. min, druga żółta) | ||
Prosna Kalisz: Zając - Gmyrek (58. Szczęsny), Kiełbik, Kaźmierczak, Zadka - Baszczyński (70. Gałuszka), Bigdowski, Klimkiewicz, Augustyniak (80. Kaleciński) - Czajczyński, D. Pietrzak | |||
Jarota Jarocin: Gajewski (46. Hołubiec) - Kruk, Garbarek, Czabański, Grzegorzewicz - Kryś, Pacyński, Kosiński (63. Guźniczak), Sowiński - Hercog, Stefaniak | |||
Sędziowali: | Grzegorz Król | ||
Widzów: |
- W słoneczne niedzielne przedpołudnie na boiska wybiegli piłkarze zmagający się w IV rundzie Pucharu Polski na szczeblu okręgu kaliskiego. Do Kalisza przyjechał 6. zespół III ligi – Jarota Jarocin. Goście byli zdecydowanymi faworytami tego pojedynku, jednak Prosna nie miała zamiaru poddać się bez walki. Gościem honorowym tego meczu był były zawodnik m.in. ŁKS-u Łódź i Widzewa, były reprezentant Polski (53 mecze, 1 gol) Marek Dziuba. Widoczne było wielkie zainteresowanie tym spotkaniem, na Prosnę przybyło blisko 1000 osób! Gospodarze wystąpili w niemal najmocniejszym składzie, brakowało tylko skrzydłowego Rafała Sibińskiego i bocznego defensora Dariusza Sobczyka, którego zastąpił przesunięty do linii obrony Marcin Zadka.
Już od pierwszych minut wyraźnie zaznaczyła się przewaga Jaroty. W 5 minucie zanotowaliśmy pierwsze celne uderzenie na bramkę Przemysława Zająca, który w tej sytuacji pewnie interweniował. W 11 minucie kolejna akcja gości, gdy wydawało się, że tym razem nic już nie jest w stanie uchronić Prosny od straty bramki, fatalnie zachował się jeden z zawodników gości, który z 3 metrów nie trafił w opuszczoną przez Zająca bramkę. Wynik w 18 minucie otworzył perfekcyjnym strzałem z 12 metrów Jacek Pacyński. To wydarzenie tylko zmobilizowało prośniaków do lepszej gry, i już 7 minut później fenomenalny rajd przeprowadził Robert Kaźmierczak i strzałem zza pola karnego pokonał golkipera przyjezdnych. W 31 minucie niemal bliźniacza akcja jak ta, która dała Jarocie prowadzenie, lecz tym razem piłka przeleciała minimalnie obok bramki. Po 2 minutach po składnej akcji Prosna mogła objąć prowadzenie, ale po przepięknym strzale z woleja Dariusza Pietrzaka piłka poszybowała tuż nad poprzeczką bramki Gajewskiego. 5 minut po tym zdarzeniu gospodarze wreszcie wyszli na prowadzenie. Kapitalne podanie na wolne pole od Przemysława Klimkiewicza otrzymał Pietrzak, położył na ziemię Gajewskiego i z olimpijskim spokojem umieścił piłkę w bramce. Do końca pierwszej połowy żadna z drużyn nie potrafiła już sobie stworzyć żadnej klarownej sytuacji i tym samym Prosna zeszła na przerwę z prowadzeniem 2:1.
Druga połowa zaczęła się od kolejnego gola dla Prosny! Precyzyjne dośrodkowanie rozgrywającego kapitalny mecz Marcina Czajczyńskiego wykorzystał Michał Baszczyński, który głową umieścił piłkę w bramce. W 51 minucie mogło być 4:1 dla prośniaków, lecz kąśliwy strzał Konrada Bigdowskiego minimalnie minął słupek bramki Hołubca. Już minutę później znakomita okazja dla Jaroty, jednak po uderzeniu jednego z graczy gości piłka zatrzymała się na poprzeczce. To spotkanie było rozgrywane w fenomenalnym wręcz tempie, tuż po sytuacji przyjezdnych na indywidualny rajd zdecydował się Marcin Zadka, wyprzedził wszystkich zawodników gości, ale jego uderzenie przeleciało tuż nad poprzeczką. W 60 minucie rzut wolny dla Jaroty z 16 metrów, lecz piłka odbiła się od muru i minęła bramkę Prosny, piłka wyszła na rzut rożny, po którym kontaktowego gola zdobyli goście. Dośrodkowanie strzałem głową na bramkę zamienił Waldemar Kruk. W 65 minucie kolejne uderzenie gości, ponownie bez zarzutu broni Zając. 72 minuta gry, bardzo dobre prostopadłe podanie jednego z zawodników gości sprawiło, że wykazać się w sytuacji 1 na 1 musiał się bramkarz gospodarzy. Po jego interwencji na murawę upadł piłkarz Jaroty i rozjemca tego spotkania p. Król zdecydował się podyktować bardzo wątpliwy rzut karny i ukarać żółtą kartką Zająca. Sprawiedliwości stało się zadość i strzał Jacka Pacyńskiego, fantastycznie wybronił doświadczony golkiper Prosny! Ta niewykorzystana sytuacja mogła się zemścić na III ligowcu już 3 minuty później, bo na strzał z połowy boiska (!) zdecydował się Przemek Klimkiewicz. Piłka jednak minęła bramkę zaskoczonego tym uderzeniem Hołubca. 77 minuta... kolejne prostopadłe podanie do napastnika gości, który tym razem nie mógł się już pomylić i strzałem na pustą bramkę dał Jarocie remis. Remis, który już minutę później mógł się zamienić w prowadzenie, gdy kolejnej kapitalnej okazji nie wykorzystał Jarota. Mimo to, że piłka nie wpadła do bramki prośniaków Zając miał (słuszne) pretensje do sędziego o to, że nie odgwizdał w tej sytuacji spalonego, p. Król nie miał wątpliwości i ukarał bramkarza Prosny drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartką. Do bramki musiał wejść nierozgrzany rezerwowy Łukasz Kaleciński. Mimo gry w dziesiątkę prośniacy stworzyli sobie kolejną sytuację, tym razem Dariusz Pietrzak pomylił się w sytuacji 1 na 1. To była ostatnia bramkowa sytuacja w tym meczu, i o tym, kto zagra w kolejnej rundzie Pucharu Polski musiały zadecydować karne.
Do jedenastki pierwszy podszedł zawodnik Jaroty Marcin Hercog, ale jego strzał w fenomenalnym stylu wybronił Kaleciński. Rzut karny wykorzystał Marcin Czajczyński i po pierwszej serii było 1:0 dla Prosny. W drugiej serii Grzegorzewicz i Pietrzak solidarnie umieścili piłkę w bramce, jednak na początku trzeciej serii znów swoje umiejętności pokazał Łukasz Kaleciński, który obronił strzał Krzysztofa Czabańskiego. Po stronie Prosny do jedenastki podszedł wprowadzony w drugiej połowy Mariusz Szczęsny i podwyższył prowadzenie gospodarzy. Ostatniego karnego pewnie wykorzystał Marcin Zadka i przypieczętował awans prośniaków do kolejnej rundy.
Prosna rozegrała chyba najlepszy mecz w tym sezonie i to z przeciwnikiem, który w następnym sezonie może grać w nowo utworzonej pierwszej lidze. Piłkarze pokazali, że można wygrać z każdym, miejmy nadzieję, że nie inaczej będzie już za tydzień, kiedy to do Kalisza przyjedzie 14. drużyna klasy Okręgowej – LZS Doruchów. W następnej rundzie Pucharu Polski dojdzie do derbów Kalisza między Prosną, a Calisią, która pokonała na wyjeździe Iskrę Sieroszewice 2:0. Już teraz gorąco zapraszamy na ten mecz.
Rzuty karne:
1:0 Czajczyński
1:1 Grzegorzewicz
2:1 Pietrzak
3:1 Szczęsny
3:2 ?
4:2 Zadka - Autor / Żródło: Mariusz Kruchowski/www.sportowykalisz.info/news.php
Facebook
- 2002 - 2022 JarderSport.pl - Jarosław Derengowski. Wszelkie prawa zastrzeżone.