Relacja: Puchar Polski OZPN Kalisz, sezon 2007/08
IV Runda - Data: 2008-03-09 | ||||
Lilia Mikstat - Centra 1946 Ostrów Wlkp. 0 - 3 | ||||
0:1 Ryszard Tomczak (27), 0:2 Damian Grzeszczyk (53), 0:3 Sebastian Kucharski (82) | ||||
Lilia Mikstat: Karasiński (46, Kasperczyk) – Połomski, Łakomy, Pierzycki, Skórski, Młoczyński, Cepa Staniszewski (82, Krawczyk), Machoł (58, Wróbel), Szukalski (70, Banasiewicz), Balcerzak | ||||
Centra 1946 Ostrów Wlkp.: Kubiak – Szyszka, Kasprzyk, Adamiak, Lewandowski, Konieczny, Adamczyk, Grzeszczyk, Kucharski, Walczak, Tomczak | ||||
Sędziowali: | ||||
Widzów: |
- NIESPODZIANKI NIE BYŁO
LILIA MIKSTAT NIE DAŁA RADY CENTRZE OSTRÓW WIELKOPOLSKI
Lilia Mikstat przegrała swój mecz w IV rundzie okręgowego Pucharu Polski.
IV – ligowiec z Ostrowa okazał się za mocny. Zawodnicy z Mikstatu wyszli na to spotkanie nastawieni bardzo defensywnie bojąc się o stratę dużej ilości bramek. Z przodu pozostawał tylko jeden napastnik, który czekał na piłkę po wyprowadzeniu kontry. Pozostali zawodnicy rozbijali ataki w środku pola. Ta taktyka sprawdzała się do 27 minuty, kiedy to po rozegraniu rzutu rożnego piłkę do bramki Mikstatu skierował Ryszard Tomczak. Goście dominowali warunkami fizycznymi nad gospodarzami pojedynku. Zawodnicy Centry wykorzystali swoją przewagę wzrostową przy tym stałym fragmencie gry. Również wrzuty piłki z autu siały ogromne zamieszanie wśród obrońców gospodarzy. Centra była stroną prowadzącą grę
i jej przewaga nie podlegała dyskusji, ale do przerwy utrzymał się wynik 1 : 0. Nieliczne kontry wyprowadzane przez pomocników z Mikstatu skazane były na niepowodzenie. Jedna
z nich była bardzo niebezpieczna. Piotr Cepa znalazł się w doskonałej sytuacji. W momencie składania się do strzału poślizgnął się na grząskim boisku i stracił równowagę. W II połowie wpadła druga bramka dla Centry – tym razem po wyrzucie piłki z autu. W 53 minucie powstało ogromne zamieszanie w polu karnym Lilii. Najprzytomniej zachował się pomocnik Damian Grzeszczyk dopadł do wrzuconej piłki i skierował ją do bramki. Nieco zdeprymowani gospodarze przez chwilę nie mogli zrozumieć co się stało, tym bardziej,
że przygotowanie wytrzymałościowo – szybkościowe, swoboda w rozegraniu piłki
oraz mądrość w grze były po stronie drużyny przyjezdnej. Po opanowaniu nerwów drużyna Lilii wróciła do swojej pierwotnej taktyki starając się za wszelką cenę uniemożliwić rozgrywanie piłki, aby zapobiec stracie kolejnych bramek. Chcąc zniwelować różnice techniczno – taktyczne przeciwstawili oni ambicję i wolę walki. Dopóki starczało sił taktyka ta przynosiła rezultaty. W końcówce meczu jednak zmęczeni walką gospodarze popełnili błąd krycia i stracili gola w 82 minucie. Licznie zgromadzeni kibice nie musieli się wstydzić postawy swoich piłkarzy. Dla samych zawodników był to bardzo pożyteczny mecz przed rozpoczęciem wiosennych rozgrywek A – klasy. Warto także podkreślić, że wyżej notowany zespół potraktował poważnie swojego rywala i wystąpił w swoim stałym meczowym składzie.
Po meczu opiekun Lilii Mikstat Jerzy Bednarek powiedział : w pierwszej połowie nie było widać różnicy dwóch klas jaka dzieli zespoły. Graliśmy jak równy z równym. Później górę wzięło większe doświadczenie zespołu z Ostrowa. Szkoda, że straciliśmy dwie bramki
ze stałych fragmentów gry, a trzecią po naszym własnym błędzie. Ważne jest również to, iż zawodnicy podjęli walkę i nie przestraszyli się bardziej renomowanego rywala. Dla mojego zespołu było to bardzo wartościowe i pouczające spotkanie piłkarskie. - Autor / Żródło: Mariusz Kruchowski/Andrzej Wojciechowski
Facebook
- 2002 - 2022 JarderSport.pl - Jarosław Derengowski. Wszelkie prawa zastrzeżone.