Relacja: Puchar Polski OZPN Leszno, sezon 2011/12
II Runda - Data: 2011-09-07 | ||||
Błękitni Kąkolewo - Korona Piaski 1 - 1 karne 4 - 5 | ||||
1:0 Musielak (19’) 1:1 Robak (43’) | ||||
| ||||
Korona Piaski: Naskrent – Tomczak, Kluczyk, Gendera (58’ Urbański), Naskręt, Robak, Michalski, Przewoźny, Fabich (56’ Kozak), Nowacki (75’ Busz), Majewski (46’ Pujanek) | ||||
Sędziowali: | ||||
Widzów: |
- W obecnym sezonie Korona znowu chce zaistnieć w pucharowych rozgrywkach. W poprzednich dwóch edycjach dotarła aż do finału. Tym razem startując od 2. rundy trafiła na rywala z najniższej ligowej półki. Wynik tej konfrontacji wydawał się oczywisty.
Klub Sportowy Błękitni Kąkolewo został założony w 2008 roku i na co dzień występuje w leszczyńskiej B-klasie. Walory piłkarskie bezsprzecznie były po stronie piaskowian. Jednak piłkarze z Kąkolowa zamierzali sprawić sensację i postanowili mocno o to powalczyć. To wszystko znalazło swoje odzwierciedlenie na boisku. Zgodnie z oczekiwaniami od pierwszych minut Korona prowadziła grę. Receptą na rozmontowanie defensywy Błękitnych miało być posyłanie prostopadłych piłek. Jednak ten pomysł spalił na panewce. Ofensywni piłkarze Korony łapani byli zazwyczaj na spalonym.
W 19. min nastąpiło mocne tąpnięcie. Błąd w linii defensywnej gości wykorzystał Marcin Mikołajczak Marcin, który pierwszy dopadł do zbyt krótko wybitej piłki i zdołał zgrać do Damiana Musielaka. Napastnik Błękitnych widząc wysuniętego bramkarza uderzył lobem zza pola karnego i piłka znalazła się w siatce. Korona próbowała obrobić starty, ale próby Łukasza Fabicha (z rzutu wolnego), Dawida Robaka, czy Roberta Przewoźnego mijały światło bramki albo padały łupem golkipera z Kąkolewa. Dopiero na trzy minuty przed przerwą przyjezdni doprowadzili do remisu. Futbolówkę w pole karne wrzucił Krzysztof Michalski, a Robak głową skierował ją do siatki. Po zmianie stron gra wyglądała podobnie. Korona grała piłką, a rywal przeszkadzał. Trzeba jednak przyznać, że robił to nieźle. Ostatnie dwadzieścia minut pucharowego pojedynku, to było prawdziwe oblężenie bramki Błękitnych. W 77. po strzale Marcina Busza piłka zatrzymała się na poprzeczce. Najlepszą okazję zmarnował jednak Jakub Pujanek. W doliczonym czasie gry napastnik Korony nie wykorzystał czystej sytuacji, stojąc pięć metrów przed bramką gospodarzy.
W takim układzie sędzia główny spotkania Przemysław Gruszkiewicz zarządził serię rzutów karnych. Piłkarze Błękitnych pomylili się dwukrotnie, goście raz (Adam Kluczyk). Ostatecznie Korona awansowała do kolejnej rundy, jednak olbrzymi niesmak pozostał. Finaliście dwóch poprzednich edycji Okręgowego Pucharu Polski nie wypada męczyć się z reprezentantem najniższego szabla rozgrywek.
- Generalnie cieszę się, że przeszliśmy dalej, bo nie wyobrażałem sobie innego rozwiązania. Swoim zawodnikom ciągle powtarzam jedną rzecz. Musimy pamiętać o podstawowej kwestii, że jeśli w każdym meczu nie będziemy grali na 100 proc., to nie mamy co liczyć na sukcesy – podsumował trener Michalski.
Błękitni Kąkolewo – Korona Piaski 1:1 (1:1; k. 4:5)
1:0 Musielak (19’)
1:1 Robak (43’)
W serii rzutów karnych bramki zdobyli: Przewoźny, Busz, Robak, Michalski, Kozak
Krzysztof Michalski trener Korony Piaski:
Przed meczem uczulałem zawodników, żeby nie zlekceważyli przeciwnika. Niestety zagraliśmy zbyt nonszalancko. Szczególnie słabo zaprezentowaliśmy się do przerwy. Nasze podejście było nie do końca poważne. W drugiej połowie było już lepiej, ale biliśmy głową w mur. - Autor / Żródło: Redaktor sportowy Łukasz Eisop
Facebook
- 2002 - 2022 JarderSport.pl - Jarosław Derengowski. Wszelkie prawa zastrzeżone.